Kojarzę tą bajkę z dzieciństwa ale dopiero niedawno tak naprawdę poznałam ją poznałam. I szczerze napiszę że to jest gówno ale trochę mnie rozśmieszyło i trochę wciąga. To coś w stylu "lubię disco polo ale wiem że to gówniana muzyka" :D Z natury jestem bardzo wrażliwą osobą ale potrafię się zaśmiać z tej kreskówki ale też bez przesady. Bardzo lubię zwierzęta i jestem bardzo wrażliwa na ich cierpienie ale w tej bajce życie tych zwierzątek jest mi w sumie obojętne bo to nie są w ogóle prawdziwe zwierzęta tylko jakieś durne głupie postacie które w ogóle nie mają mózgu. Na dodatek są nieśmiertelne bo w każdym odcinku nadal żyją (co z resztą jest oczywiste w bajakch). Nie rozumiem więc za bardzo jak można współczuć jakimś głupiutkim zwierzaczkom z kreskówki. Co innego gdybym zobaczyła na filmie śmierć prawdziwego zwierzaka to wtedy to już bym sie mogła nawet popłakać choć to tylko film. A tutaj to nie choć jakiś niesmak zawsze pozostaje. :) I z jednej strony mam takie zdanie a z drugiej trochę inne i nie rozumiem np. jak w ogóle mogli coś takiego stworzyć. Nie mogłabym dzień w dzień rozmyślać o tym w jaki sposób przedstawić śmierć zwierząt, czy ten ma sie przeciac czy wbic sobie cos w oko itd. Moim zdaniem to już jest trochę nienormalne. Jednak pokazywanie krwi poprzez wbicie komukolwiek czy to bedzie czlowiek czy zwierzę, kija w oko itp. jest dla mnie niesmacznym widokiem. Jednym słowem bardziej śmieszy mnie tutaj głupota tych zwierząt a nie ich śmierć, jest ona dla mnie bardziej czymś obrzydliwym niż okrutnym. Moim zdaniem ten serial obraża inteligencje zwierząt. Prawdziwe zwierzęta nie są takie głupie jak te w tej kreskówce. :) No i oczywiście jeszcze jedna rzecz - pod żadnym pozorem nie puszczać go dzieciom!