"Jestem pewien że za kilka lat powrócę do tego serialu"
Za kilka lat? Wrócisz do nich szybciej, ja losowo oglądam wybrane odcinki, codziennie! Przed pracą o świcie, wieczorem przed pójściem spać. Jestem uzależniona od tego serialu, bo potrafi poprawić najbardziej parszywy humor....
Płakałam przy ostatnim odcinku, byłam zła na Monikę i Chandlera, że się wyprowadzają! Nie tak to się powinno skończyć... No ale na szczęście to tylko serial ;-)

Najchętniej już teraz obejrzałbym kilka odcinków, ale myślę że musi minąć jakiś czas żebym dał sobie zapomnieć i zaskoczyć jeszcze raz ;-). I mimo że nie chciałbym by ktoś kiedyś wpadł na pomysł dopisywania czegoś do fabuły czy robienia kolejnych odcinków Przyjaciół, to jakoś tak drażni że wszystko co zostało powiedziane odnośnie bohaterów i ich historii to 'tylko' te 10 sezonów.

Podobały mi się słowa producentów zapytanych o film/następny sezon Friends. Powinniśmy założyć że wydarzenia po ostatnim odcinku potoczyły się tak że ten twór zwany 'przyjaciółmi' przestał istnieć.

Dobrze napisane, ja też przez kilka ostatnich miesięcy oglądałem Przyjaciół i dzisiaj w nocy, pierwszy raz w życiu widziałem ostatni odcinek, który jest rewelacyjny. Świetnie, że zakończyli ten serial w taki mądry sposób i wtedy, gdy nadal trzymał on wysoki poziom.