Nie wiem czy był już założony taki temat ,ale napisałam.
Kogo najmniej z całej 6 lubisz ?
Ja np. nie lubię brata Phoebe ,jest irytujący.
brata Pheobe na początku nie znosiłam, ale potem stwierdziłam, że gra go naprawdę utalentowany aktor (trudno zagrać takiego przygłupa) i mi przezszło :)
Wiem, że wątek jest już dosyć stary, ale dołożę tutaj coś także od siebie. Ogólnie każdy z bohaterów mnie strasznie denerwuje, ale najbardziej to bezdyskusyjnie Rachel. W żadnej z postaci jakiegokolwiek filmu nie widziałem tyle chamstwa i dwulicowości naraz względem innych, co pokazuje nam ta osoba. Ona utopiłaby każdego ze swoich „Przyjaciół” w przysłowiowej łyżce wody i sprzedała dosłownie za paczkę najtańszych dropsów z kiosku ruchu. Niezrównana egoistka. Puściłaby się dosłownie z każdym. Zachowanie zupełnie jak jakiejś suki w rui. Postać grana przez Aniston to jest jedno wielkie nieporozumienie. Dwulicowa, fałszywa, rozpieszczona i roszczeniowa baba, która na siłę próbuje zachowywać się tak, jakby świat kręcił się wokół niej. Chyba najbardziej irytująca osoba jaką można byłoby w życiu spotkać. Gdybym ja miał w prawdziwym życiu taką przyjaciółkę to odegnałbym to od siebie batem. Fałsz, egoizm i dwulicowość płynące z tej postaci mnie zwyczajnie przerażają, a jeszcze bardziej przeraża mnie fakt, że innym ludziom (jak widać w większości komentarzy) ona wyraźnie imponuje. Zupełnie nie rozumiem tego fenomenu? No, ale cóż, każdy ma prawo myśleć jak uważa, ja innych zdanie szanuję, ale ktoś komu imponuje zachowanie tej niedojrzałej idiotki, niech trzyma się ode mnie jak najdalej.