Ja nie znoszę wręcz Phoebe. Właściwie to psuła mi serial. Taka głupawa przy
tym i wredna okropnie. Reszta jest prześmieszna.
Phoebe nie znosisz??!!! Według mnie Phoebe była najbardziej zabawna. Taka szalona , przedziwna ,ale zabawna ,jej teksty mnie powalały. Oczywiście Chandler też był prześmieszny. Chyba nie potrafię napisać kogo z szóstki nie lubię ,gdyż lubię wszystkich. Jeżeli miałabym wymienić kogo nie znoszę ogólnie z tego serialu to na pierwszym miejscu byłby brat Phoebe - wg mnie to idiota do kwadratu , strasznie mnie irytował w serialu.
może nie to że nie lubię, ale z całej 6 najbardzije irytowała mnie Monica. Szczególnie w tych późniejszych sezonach ! To, że musiała być we wszystkim najlepsza. Strasznie mnie to denerwowało, bo często było tak że nic więcej się dla niej nie liczyło, innym mogłobyć przykro, ważne że ona wygrała. Dlatego nie lubię jej aż tak bardzo jak reszty. Ale też była super. :)
Nie lubię Phoebe, bo jest okropnie głupia, ale nie tak słodko głupia jako Joe, tylko tak durnowato. Poza tym często doprowadzała do konfliktów. Zdarzało mi się, że traciłam humor, kiedy ją widziałam.
Z szóstki nie ma osoby,której nie da się lubić, a nawet lubić bardziej lub mniej. Jeżeli chodzi o postaci drugoplanowe było parę osób które doprowadzają mnie do szału
- MONA
- Jeanine
- Matka Moniki i Rossa
- Tag
- Ostatnia dziewczyna Rossa, ta z 10. sezonu, uhhh
Ja także lubię Phoebe. Jej teksty były najlepsze. Nie ma chyba bohatera, którego bym nie lubiła, bo każdy wprowadza coś innego do serialu.
Ja lubię wszystkich, ale zdecydowanie najmniej Joey'a. Najmniej śmieszny moim zdaniem, a czasami nawet trochę irytujący(nie wspominając już o jego słabym spin-offie w którym kompletnie popsuli tą postać).
A ja bardzo lubię Phoebe. Chyba nawet najbardziej (obok Chandlera) jeśli miałabym tworzyć już jakąkolwiek hierarchię. Ale kocham ich wszystkich i każdego z osobna. Phoebe jest zabawna, ma swój świat i jej piosenki są genialne.
Jeśli miałabym powiedzieć kogo nie znoszę to ta dziewczyna Ross'a... ta czarna, która miała samych noblistów za chłopaków... Strasznie mnie denerwowała.
Phoebe jest wręcz genialną postacią :D
Bardzo ją lubię właśnie za tą głupkowatość i oryginalność.
Najmniej lubię Rachel.
Lubie wszystkich ale żeby, tylko jedną osobę to... Ross. Denerwuje mnie momentami. Dlaczego Phoebe nie lubicie? Jest najlepsza ^^