Chodzi tu o sceny, które zawsze sprawiają,że macie łzy w oczach( nie ze śmiechu), jest wam smutno czy czujecie się przygnębieni.
Może tu też być np. najbardziej romantyczna scena, przy której aż chce się płakać.
Moją sceną jest ostatnie minuty 10 serii. Jak wszyscy tak realistycznie płaczą... to jakby ich pożegnanie i strasznie mi wtedy przykro,że serial się skończył.Wtedy ZAWSZE mam łzy w oczach.
Taka scena jest też scena w odcinki, kiedy to Rachel dowiaduje się o zdradzie Rossa. Gdy ten w pokoju ją przeprasza...nie wiem czemu, ale zawsze mi jest przy niej smutno...
Dla mnie jedną z najsmutniejszych scen było kiedy Joey mówi Rachel, że się w niej zakochał o ona niestety nie odwzajemnia jego uczucia...
Ale też na ślubie Phoebe łezka mi się kręci...Pozdrawiam
scen było pare, jedną z nich jest gdy Rachel ogląda video z przygotowan do balu,a Ross taki biedny stoi przy tych drzwiach..... a jeszcze scena z malpka:)kiedy Ross musi ją oddać i kiedy przychodza na plan zdjeciowy, a Ross myśli,ze Marcel go nie pamieta i o nim zapomnial :)
dla mnie najsmutniejszą sceną było ostatnie minuty 10 sezonu jak Monica i Chandler wyprowadzali sie z mieszkania i wszyscy zostawili swoje klucze na blacie :(
Numer 1 (wzruszająca, bo romantyczna, nie smutna) - odcinek z zaręczynami Chandlera i Moniki. Uwielbiam postać graną przez Perry'ego, plus niezłe zwroty akcji, plus fajnie nakręcona scena końcowa.
Numer 2 - końcówka ostatniego odcinka 10. sezonu. Kiedy wszystko się kończy, mieszkanie zostaje puste, a bohaterowie schodzą na jedno z ostatnich zapewne wspólnych spotkań w Central Perku.
Numer 3 - końcówka ostatniego odcinka sezonu dziewiątego (o ile mnie pamięć nie myli), kiedy Joey wyznaje miłość Rachel - tło muzyczne tworzy wówczas piosenka "Untitled" zespołu Interpol - a jest to jeden z najbardziej nastrojowych rockowych utworów, jaki miałem okazję (przed obejrzeniem tego odcinka) poznać. Kiedy tę scenę z "Untitled" w tle zobaczyłem, prawie spadłem z krzesła... Z emocji.
To takie wspomnienia na szybko. Tak czy owak, serial obfituje w ściskające gardło sceny.
wszystkie tu wymienione i jeszcze (nie pamiętam serii ani odcinka) gdy Phoebe olała Joeya i się spotkała z Davidem i się pożegnali...i Phoebe stoi i płacze, przychodzi Joey i Phoebe mówi do niego 'pokrzyczysz na mnie jutro' a on ją przytula...
Phoebe i David - zdecydowanie!
ja jeszcze bym dodała scenę w Central Perku kiedy Ross i Rachel na siebie pokrzyczeli i Rachel zamyka drzwi na wszystkie zatrzaski, a po chwili Ross wraca, Rachel otwiera drzwi, zaczyna padać deszcz i dalej wiadomo:)
Dla mnie kiedy Ross odsłuchuje wiadomość Rachel, krzyczy czy wyszła z samolotu, a ona w drzwiach: *I got off the plane* i padają sobie w ramiona po długieeeej przerwie;)
w ogóle za każdym razem jak oglądam ostatni odcinek to płacze. Pożegnanie z rodzinką.
Dla mnie (co może być dziwne) był smutny moment, kiedy Chandler rozmawiał z Ericą (gdy ta dowiedziała się, że zostały pomylone papiery) i mówi jak bardzo kocha Monicę i jak bardzo cierpi, że nie może dać jej dziecka.
oczywiście ostatni odcinek ( to jest tragikomedia ) <3
i kiedy Chandler i Monica dowiadują się, że nie będą mieć dzieci .. ;(
Ostatni odcinek 8 serii, jak Rachel rodziła. Już po urodzeniu jak jej podali dziecko i Ross chciał ją pocałować w czoło a ona podniosła głowę do pocałunku w usta i taka zmęczona tak się na niego popatrzyła. Ta scena wraz z piękną muzyką w tle i kwilącym dzieckiem spowodowała, że 30 letni facet popłakał się na serialu komediowym.
Wszystkie sceny w których Joey cierpi, bo tak strasznie niefortunnie się zakochał. Zawsze kiedy widzę te akcje, to robi mi się go szkoda.
- Scena, w której Monica oświadcza się Chandlerowi
- Ostatnia scena ostatniego odcinka, w której widać, że łzy bohaterów to prawdziwe łzy smutku aktorów, a nie ich gra aktorska
cały ostatni odcinek, (gdy Rachel wsiada do samolotu, potem z niego wysiada i pojawia się u Rossa, gdy wszyscy przyjaciele wychodzą z mieszkania...i widać u aktorów to wzruszenie i przejęcie...)
scena z nagraniem z balu maturalnego Rachel i Moniki. ('he's her lobster')
rozstanie Rossa i Rachel.
ooo i gdy Rachel żegna się ze wszystkimi, przed Paryżem (łącznie z pożegnaniem Rossa:)
Ostatni odc i wyjazd Rachel do Paryża.
O! I Phoebe po porodzie trojaczków, jak nie chciała się z nimi rozstać. Oświadczyny Chandlera i Monici,