Mam mieszane uczucia odnośnie tego serialu. Chyba po prostu kiepsko się zestarzał. Poczucie humoru raczej na niskim poziomie, szczególnie pierwsze sezony, postacie mocno przerysowane, niektóre wręcz irytujące. Ogółem do obejrzenia, ale bez szału.
Mam podobnie. Najpierw oceniałem go średnio, potem dużo lepiej, tak na 8. Jakoś tak w okolicach 7-8 sezonu już mnie raczej drażnił. Gdyby nie Joey przestałbym to oglądać. Po seansie ostatniego odcinka daję serialowi 5... Może byłoby lepiej gdyby nie było Rossa i Rachel, a zwłaszcza Rachel.