Gdyby Przyjaciele mieli powstać 10 lat później to nie ma szans by żaden aktorów był z mniejszości "jakiejśtam"
http://www.youtube.com/watch?v=Uj8qXvHgl2I
Nie ma nic gorszego tej wszechobecnej politycznej poprawności! Niecierpię tego! Wszędzie tylko czarni, żydzi, muzułmanie, katolicy, homoseksualiści. Czy nikt nie widzi, że ponad 90% ŚWIATA jest NORMALNA? Przecież nie możemy ulegać takiej zbiorowej histerii! NIE PODDAJMY SIĘ TEMU!!
Reasumując, twierdzisz, że 90% "normalnej" ludności składa się z ras:
białej i żółtej, oraz nie ma w niej żadnych wyznawców głównych religii...
Ciekawe spostrzeżenie...
Ja czytałam, że teraz w każdym serialu powinien występować nie tylko afroamerykanie ale i latynosi. Biorąc pod uwagę, że chodzi tu o społeczeństwo amerykańskie, które jest bardzo różnorodne to akurat nie widze w tym nic złego.
Ale po co ten temat?? W obsadzie owszem nie ma murzynów, są ludzie
czarnoskórzy! Czy Wy nie umiecie wszystkich traktować jednakowo? A jak Wy
byście się czuli, gdyby Was wytykano palcami, bo macie różową sukienkę,
podczas gdy wszyscy, np. mają czerwone, albo, że nie umiecie, np. grać na
jakimś instrumencie???
10 lat później powstało How I Met Your Mother, gdzie w głównej obsadzie również nie ma Murzyna. Ludzie którzy widzą wszędzie polityczną poprawność, są śmieszni.
W "Sex&City" też nie było żadnych czarnych, poza jednym realistycznym odcinkiem, w którym było pokazane, że białe laski z Manhatanu nie kumplują się z czarnymi, biali faceci z Manhatanu zresztą też nie, jak to było pokazane w "Przyjaciołach". Realizm po prostu.
Widocznie nie zakumplowali się z żadnym czarnym. Ja też nie mam w swoim gronie najbliższych nikogo czarnego i nikt nie ma z tym problemu.