Dziś było głupie, jak 1 z nich stwierdził, że można się aids zarazić poprzez robienie metody usta usta.

Jest taka możliwość bardzo mała ale jest.Jak ślina zmieszana z krwią -
uszkodzone dziąsło .

Heh, tego ratownika w butach nie zauważyłam, ale ten masaż serca...Jak to wyglądało...ojeeeeej...szkoda gadać.

W drugim odcinku - owszem, można się zarazić dlatego od jakiegoś już czasu wprowadzono maseczki. Tylko sytuacja na tym stateczku była taka że tych maseczek nie mieli (powinni sprawdzić wcześniej - tak jak sprawdza się leki przed podaniem pacjentowi - kilka razy) mniejsza. Ta ratowniczka tak strasznie panikowała że nie ma tej maseczki a topielec sobie leży...Dopiero kursantka zaczęła go ratować tradycyjnie bez maseczki...nooo....ta panikująca (doświadczona ponoć) ratowniczka trochę mnie zaskoczyła...

Nie jestem pewny, ale rzed reanimacją o której była już w temacie mowa poszkodowany leżał w kamizelce ratunkowej twarzą w wodzie. Tak się nie da. Niestety nie pamiętam, czy przy reanimacji nadal miał na sobie kapok...

Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że tuż przed reanimacją ten kajakarz leży w kamizelce ratunkowej w głową w wodzie. To raczej nie możliwe...

ja się doliczyłam trzynastu i też byłam oburzona, ale z odcinka na odcinek coraz mniej jest ratowniczych akcji, a szkoda.

a najgorsze jest to,ze przy realizacji filmu wspolpracowali merytorycznie ratownicy Mazurskiego Wopru w tym szef , wiec pewnie filmowcy mieli w dupie ich porady itp. bo nie sadze,zeby szef Mazurskiego Wopru byl niekompetentny jezeli chodzi o akcje ratownicze i procedury postepowania.

Im więcej takich ratowniczych wpadek, tym odcinek jest zabawniejszy - najwięcej było w drugim. Cóż, uważam, że właśnie dla nich warto serial oglądać xD

ciekawsza "Przystań" od beznadziejnego "Domu nad rozlewiskiem"

O ile mi się wydaje, to logo mazurskiego WOPR nie jest tam przedstawione jak trza (tzn. kotwica zdaje się nie btyć złota).
Dalej, piękny kawałek, jak ratownicy przepływają RiBem na silniku pomiędzy surferami (wystarczy, że któryś wpadłby do wodu i jest miazga).
Sprawdzanie tętna przed resuscytacją jest już nieaktualne. Co jeszcze??? Aha, ludzie traktują tam WOPR jako jakąś odskocznię do kariery, a przecież wiadomo, że na tym się nie dorobią za Chiny ludowe.

no tak masaż wygladał żałośnie, ale jak za pewne wiesz, albo powinieneś wiedzieć gdyby ktoś z nich zrobił perfekcyjny masaż to mógłby przecież zrobić krzywdę osobie niepotrzebującej go. praktycznie prawie każdy masaż serca kończy się złamaniem mostka lub żeber. chyba ekipa chciała tego uniknąć :P pozdro