Pierwszy raz zainteresowałam się "That 70's show" kiedy byłam, że tak powiem gówniarą. Wtedy podobał mi się serial dlatego, że fajne "fajne czasy, fajne ciuchy i bardzo to wszystko śmieszne jest".
Jednak teraz gdy mam już troszkę więcej lat zauważyłam, że serial porusza również tematy o głębszym znaczeniu. Np. Kościół, wiara chrześcijańska została wyśmiana i sparodiowana w serialu. Nie mam nic przeciwko, bardzo dobrze obrazuje to, że serial łamie pewny powszechnie uznawany autorytet.
Jednak od samego początku zwłaszcza w przypadku jednego z głównych bohaterów- Reda- jest przedstawiona spaczona psychika żołnierza po Wietnamie. Może w mocno zabawny sposób lecz tym bardziej jest to widoczne. Typowy amerykański żołnierz, który uwielbiał Nixona i wszystko odwołuje do wojny.
Takie są moje "przemyślenia". Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam serdecznie.
ja mam 17 lat. serial zaczęłam oglądac pare miesięcy temu i mam za sobą dwa pierwsze sezony więc nie jestem obeznana z serialem, aczkolwiek w pewnym sensie muszę się z Tobą zgodzic. Zwłaszcza w przykladzie Reda pokazany typowy żołnierz po Wietnamie, tak jak to powiedziałaś. Ale trzeba też zwrócic uwagę na Laurie, która jest pokazana jako typowa pusta blondynka, która nie ma przyszłości. (bez urazy dla blondynek ;p sama taką jestem).
Szczerze mówiąc ja nawet nie pamiętam od kiedy zaczęła się moja przygoda z 70s show ;)Ale dziękuje losowi, że na niego trafiłam ;). Jedyne co pamiętam to to, że szukałam jakiś filmów zw. z latami 70' które ubóstwiam ;) i proszę tak znalazłam Różowe lata 70. Serial w sam raz dla mnie. Obejrzałam 1 odcinek i się zakochałam ;) A dalej to już poszło- po 1 odcinku dziennie (co przerodziło się w taki mój rytuał) aż dotarłam do ostatniego epizodu ;( Było cięzko... ryczłam jak głupia ;( Nie myślałam, że serial może tak uzależnić! Ale wiecie co jest najlepsze?... on się za cholerę nie nudzi! Teraz oglądam go w kólko na justin tv. Boże jak on podnosi na duchu ;) siedze przed kompem, wgapiam się w mój ukochany serial i sama się do siebie śmieję hehe... urocze.W domu zrobili mnie już nienormalną ;) Co tu dużo mówić 70s show ma swoją specjalną klasę ;) To chyba najlepszy serial jaki w życiu obejrzałam. Pzdr dla 70s-owych maniaków !!!!
Red jest weteranem dwóch wojen II wojny światowe i wojny w Korei. Pozdro dla fanów, ogladam serial trzeci raz a nadal zdarza mi sie opluć ze śmiechu monitor:D
ja zacząłem od tv4, kiedys z kumplem trafiliśmy przy piwku na pierwszy pilotarzowy odcinek, i wywarł na nas piorunujące wrażenie. puszczali dwa razy w tygodniu i zaczeliśmy nagrywać na kasety vhs. ty były czasy gdy internet to był rarytas, wiec pozniej ogladalismy kazdy odcinek po trzy razy. dubbing nawet nie był zły.pozniej dali nawet na polsacie pare odcinków , i znów wrocili na tv4 . nie wiem czemu ale w trakcie drugiej serii przerwali nadawanie. człowiek jednak nigdy nie zapomina gdy pierwszy raz styka się ze stopą Reda w dupie Eryka, buuuuuuuurn autorstwa Kelso, "whatever" Stevena, "i say good day" feza, itp, etc, itd. no miód i orzeszki. dla mnie ten serial bije na głowę "przyjaciół" i wszystko inne.
ja tak samo jak cherooke23 zacząłem od tv4, to chyba było w wakacje jakieś ale jak wiemy przestali nadawać ten serial dość szybko, więc już od dawna nie widziałem go w TV. Kilka miesięcy temu dostałem wszystkie sezony od kolegi, od października zaczął mi się semestr na uczelni i z nudów zacząłem oglądać ten serial, teraz codziennie siedzę i już jestem w 4 sezonie i jest super, szkoda że 8 sezon jest bez Erica i Kelso i że się to tak skończyło, ale mam przed sobą jeszcze 4 sezony więc będzie trochę śmiechu, a jak skończę to może zacznę od nowa oglądać