nie mam tak, ze chce czekac na drugi sezon obgryzajac paznokcie, liczylem na jakas rozpierduche, na cokolwiek, myslalem ze chociaz stana z armia pod murami, a tu 50 min paplaniny, jedna szokujaca scena porodu, kilka glupich decyzji i w zasadzie nic wiecej, w ostatniej scenie nie bylo widac nawet tej zlosci, szoku na twarzy krolowej, bardziej obojetnosc a to powinnobyc cos na zasadzie, no to teraz jedziemy ich rozpier....do...lic
no ja autentycznie liczyłem na cliffhanger. Jednak stara Rhaenera i jej gapienie się spode łba nie ma w sobie aż takiej mocy, żeby nakręcić hype na kolejne sezony. Obejrzeć obejrzę oczywiście, ale nie czuję aż takiej ekscytacji jak jeszcze kilka odcinków temu.
Niestety macie rację... Bitwy się nie spodziewałem, ale chociaż czegoś. Cały czas tłumaczyłem znajomej, że pierwszy sezon GOT też taki był jednak nie, był lepszy.