Zastanawia mnie co oznacza tytuł "Wychowane przez wilki" ?
Romulus i Remus zostali wykarmieni przez wilczycę, zgodnie z legendą Romulus zabił swojego brata Remusa i założył Rzym, dając początek imperium rzymskiemu. Zastanawiam się czy Paul może być Romulusem, a Campion Remusem ? Zgodnie z proroctwem frakcji wierzących pojawi się prorok, który zbuduje miasto pokoju. Czy jest to Paul ? Czy Campion?
Ponadto para androidów przypomina trochę Adama i Ewę. Na pustkowiu dają początek rodzajowi ludzkiemu, w ich życiu nie ma już Boga, ale jest wiedza. Jako rodzice przeżywają rozczarowanie, kiedy ich syn Kain zabija brata Abla. Kain później zakłada miasto....
Jedyne co wyłapałam to to, że androidka-matka przedstawiła się imieniem Lamia, a Lamia w mitologii greckiej to zabójczyni dzieci...
Dokładniej to zabójczyni dzieci po tym jak jej własne zabiła Hera. Jest też motyw wyjmowania oczu...
no i pojawił się nowy kandydat - tajemnicza postać z jaskini, być może nawet nie człowiek :/
Wąż przypomina czerwia pustyni. Paul i mysz. Ludzkość eksterminuje myślące maszyny. Dużo tych zbiegów okoliczności. Czyżby połączenie uniwersów? Za chwilę okaże się, że Matka to nawiązanie do Bene Gesserit (matka wielebna).
Sol Invictus - w pewnej mierze symbolizuje chrześcijaństwo. Swoją drogą wyznawcy tej ostatniej religii przejęli od wyznawców Sola niedziele (sunday - dzień słońca) jako dzień sprawowania kultu oraz święto 25 grudnia które nazwali "bożym narodzeniem". Chyba że to nie żadna symbolika a wizja cywilizacji wywodzącej się bezpośrednio od Rzymian, z założeniem że mitraizm stał się religią dominującą...
w starożytnym Rzymie kult Mitry był bardzo popularny w tym samym czasie jak pojawiło się chrześcijaństwo. Wygląd i zachowanie wyznawców Sola, na pewno nawiązuje do tej religii i starożytnego Rzymu. Nie zapominajmy że Rzym był cywilizacją ciągłej wojny.
według mnie szeroko pojęty kult (katolicyzm) kontra ateizm i wiara w drugiego człowieka; bardzo szanuję ten wątek, za mało jest na ten temat w kinie i ogólnie
W tym serialu nawet android zaczyna coś wierzyć więc jest poplątanie z koglem moglem.
"Swoją drogą wyznawcy tej ostatniej religii przejęli od wyznawców Sola niedziele (sunday - dzień słońca) jako dzień sprawowania kultu oraz święto 25 grudnia które nazwali "bożym narodzeniem".
bzdura, którą, jak widzę wiele osób rozpowszechnia...
Jedno z pierwszych źródeł, które wspominają o Sol invictus, to jest Kalendarz Filokaliański, który pochodzi z 352 roku naszej ery. Tymczasem Boże Narodzenie było wspomniane po raz pierwszy jakieś 100-150 lat wcześniej jeśli pamiętam...
A jeśli przyjąć nawet, że starsze źródła rzeczywiście wspominają o Sol Invictus, To najwcześniejsze źródła datują "celebrację słońca" na 8,9 lub 28 sierpnia, 19 i 22 października oraz 11 grudnia...
Więc jest duża szansa na to, że wyznawcy celebrujący Sol Invictus, przesunęli to święto/celebrację na 25 grudnia, chcąc naśladować/konkurować z chrześcijaństwem...
A i tak, pomijając już to wszystko, wszyscy rzucający tym argumentem zapominają o jednym malutkim aspekcie - Wtedy używano kalendarza juliańskiego, podczas gdy obecnie używamy Gregoriańskiego (który wprowadzono w 1582 roku - Wtedy po 4 października nastąpił od razu 15 października) - Więc 25 grudnia w kalendarzu juliańskim, to jest 7 stycznia w naszym obecnym Gregoriańskim.
Mi się pozycja Matki w trybie bojowym kojarzy z Człowiekiem Witruwiańskim Leonardo da Vinci - wiecie, człowiek wpisany w koło, taka rycina
http://spistel.pl/2019/11/22/czlowiek-witruwianski-obraz-symbol/
Scena w arce gdy Matka rozwaliła wszystkich jest bardzo podobna do prologu z anime Elfen Lied gdzie postać Kaede (znana też jako Lucy i Nyu) swoją mocą jest w stanie unicestwić wszystkich żołnierzy. Ciekawe czy twórcy Raised by Wolves się tym inspirowali.
Matka w trybie bojowym przedstawia ukrzyżowanego Chrystusa. Nie wiem co scenarzysta chciał tym przedstawić.
też nie wiem - może Guzikowski chciał tym wbić szpilę w chrześcijaństwo bo był wychowany jako katolik, ale porzucił wiarę.
Do tego w retrospekcji w odcinku 5 w 25:35 mamy oko opatrzności - Illuminati detected ;)
A może to tylko zwykły easter egg, choć nawet określenie Necromancer (Chrystus zmartwychwstał po trzech dniach, ożywił Łazarza) zawiera pewne analogie.
Ja mam wrażenie, że to jest pocisk w kierunku chrześcijan, patrz średniowieczne organizowanie krucjat i podbijanie świata pod sztandarem krzyża. Te androidy zostały zbudowane przez stronę wierzących, jak dla mnie to takie pokazanie że krucyfiks jest symbolem niszczycielskim.
wyprawy krzyżowe to była obrona a nie atak, bo to muzułmanie szli ze swoim dzihadem i u nich nie było mowy o wolności wyznania tak jak w Europie
wszystko jedno jak było, w naszej zachodniej kulturze istnieją przekonania na ten temat i faktami ich nie zmienisz niestety
Wypadałoby nieco poczytać o średniowieczu, ówczesnej sytuacji w Europie i poza nią oraz wyprawach krzyżowych, a potem się wypowiadać.
Myślę że Mitraiści nie nadali swoim androidom nazwy nekromancer ot tak z czapy
zauważcie że Matka potrafi nie tylko zabijać ale też leczyć rany,można to było zauważyć podczas wyciągania nadajników.
Wygląd Necromancera to jest nawiązanie do niemieckiego ekspresjonizmu i filmu Metropolis.
Oryginalne imię Marcusa/Ragnara to Całe a Wiki mówi:
Kaleb – postać biblijna ze Starego Testamentu, syn Jefunnego, ojciec Ira, Eli, Naama[1] i Aksy[2]. Był członkiem Izraelskiego pokolenia Judy, jedynym człowiekiem w wieku powyżej dwudziestu lat oprócz Jozuego, który w czasie czterdziestoletniej wędrówki do Kanaanu opisanej w Torze ani razu nie sprzeniewierzył się Bogu. Nagrodą za to był wstęp do Ziemi Obiecanej
Ale fajnie, aż miło się czyta, nikt nikogo nie opluł, fajne nawiązania, aż dziw że tak można. Pozdrawiam. Myślę, że nawiązań i inspiracji będzie więcej, zwłaszcza że często mitologie, religie, historia się przenikają i niejednokrotnie tam gdzie nowy ładu porządek, tam wiele podobieństw. Jestem bardzo ciekawa jak tam dalej pójdzie, zapowiada się dobrze.
To ciekawe. Caleb/Marcus odkąd został Eminencją przechodzi jakieś wewnętrzne przeobrażenie. Wydaje mi się, że będziemy mieć tutaj trochę banalną konwersję z ateisty w człowieka Boga, być może fanatyka......Ponadto prawdopodobny twist: żaden z chłopców nie jest prorokiem, tylko tajemnicza postać , która zabrała nadajniki dzieci. Być może nie będzie to nawet człowiek tylko jakaś humanoidalna rasa. Może dziewczynka, która wpadła do studni, wciąż żyje i ona jest prorokiem?
Zastanawiałam się nad tym i doszłam do podobnego wniosku, ze ta istota to wspomniana dziewczynka, która nabrała nowych zdolności w wyniku mutacji po spożywaniu radioaktywnych roślin.
Raczej nie od roślin, te były szkodliwe dla jedzących je. Prędzej tam gdzie spadła, sprawiło że nabrała jakichś super zdolności. Nie wiemy co zrobiło te głębokie dziury, czy czemus służą? Nawet necromancer tylko się patrzył w dół z zainteresowaniem.
A wyłapał ktoś że ta tajemnicza postać co zabrała nadajniki skacze bardzo podobnie
do dzieci ateistów z tymi turbo tornistrami na plecach z retrospekcji Caleba?
Więc wcale nie musi być to obcy tylko jakiś człowiek przysłany na KepleraB wcześniej.
Poza tym w którymś trailerze na samym początku jest scena jak jakaś zakapturzona postać zupelnie jak ten nieznajomy głaszcze matkę po twarzy i wygląda jakby to było zaraz po wylądowaniu bo matka jest w tym śmiesznym chełmie i postać ta na dodatek ma taki sam aparat oddechowy jak Campion/Stwórca.
No chyba że to było przed wylotem ale nie pamiętam żeby Campion pakował się za nią do statku tylko się pożegnał i jazda.
Dokładnie. Na zwiastunach i foto promocyjnych widzimy, że czarny mężczyzna w łachmanach głaszcze matkę. Wygląda jakby to było zaraz po wylądowaniu statku...
Nie wydaje mi się, aby zwierzę mogło wydrążyć taką idealną studnię w litej skale. Czaszki węży wyglądają normalnie i nic nie wskazuje, aby miały jakiś narząd, który by służył do drążenia w ziemi.
Oprócz gigawenszy na Keplerze 22 zamieszkiwały też megakrety.
Niestety wyginęły, ale jest szansa, że Matka urodzi jakiegoś w kolejnym sezonie.
Sue to Susan, egipskie Seszen, lotos, piękny kwiat wyrosły na bagnie, na razie z żołnierza - zabójczyni przeobraziła w troskliwą matkę zastępczą.
A mnie sie podobaja nawiazania do Obcego. Nie zdziwiłbym sie gdyby okazalo sie ze to to samo uniwersum. Androidy maja ta sama budowe co w serii obcy. Bardzo podobna sciezka dzwiekowa do Alien covenant. Budowa tych malych statkow powietrznych tez taka jakas w stylu Inżynierow.
Nawiązania do Obcego i bardzo widać rękę R. Scotta. A nie macie wrażenia, że od 3 odcinka mocno siada tempo i klimat?
Ja osobiście mam takie wrażenie... dalej jest to przyzwoite SF ale to już nie to. Sprawdziłem napisy... i tak... R. Scott wyreżyserował tylko pierwsze dwa odcinki!
Tak kolejne reżyserował jego syn Luke Scott, a odc 5 jakiś typowy telewizyjny rzemieślnik. Do środkowych odcinków zatrudnia się takich ludzi.
Czy tempo siadło? Może trochę, ot zwyczajny spokojny rozwój historii.
Historia jest rozpisana na 5 sezonów i myślę że po 2 sezonie będzie jakiś przeskok w czasie i zobaczymy dorosłe wersje dzieciaków - bo ileż można oglądać to wychowywanie?
Pytanie na teraz to jak i czy w ogóle Ragnar da radę odbić dzieciaki z rąk Androidów i czy wszystkie tak chętnie będą chciały iść z nim?
O fak... 5 sezonów... to ja chyba spasuje... serio dwa pierwsze odcinki - rewelka i mega klimat. A im dalej w las tym ciemniej niestety...
Ragnar odbił dzieciaki i na 100% będziemy mieć jakiś dysonans wśród dzieci i Wiernych. Kto sprzymierzy się z kim? Żona Marcusa, dziewczyna w ciąży, być może Hinduska i Campion będą wspierać Matkę. Widać, że dziewczyny zasmakowały równouprawnienia w obozie Ateistów i trudno im przychodzi zaakceptować patriarchalny system Wiernych.