Mówiąc krótko:
Z jednej strony, anime pełne schematów - szkoła, samurajowie, Tsundere, Yandere, marzenia i ciężka praca to raptem wierzchołek olbrzymiej góry. Z drugiej jednak, ktoś wyraźnie ciężko nad tym pracował, a to co stworzył było naprawdę wspaniałe na swój ograny do granic sposób. Mogłem spodziewać się połowy zwrotów akcji, a pomimo bawiłem się przy nich wyśmienicie. Kocham też to, że ten jeden raz postacie nie kręciły się w miejscu miesiącami - romans zaczął się szybko, oraz miał ręce i nogi.
Wszedłem w tę serię niechętnie i z rezerwą, ale obejrzałem do samego końca, wprost zakochując się w postaciach, fabule, kresce i muzyce. Szczególnie w muzyce.
Jeżeli chcecie więc obejrzeć coś typowego, pełnego schematów, ale w jakiś i innowacyjnego zarazem, RKNC to wspaniały wybór.