Zgadzam sie, tragiczny odcinek.

Mam wrażenie i chyba nie tylko ja, że z Lodzi i Haliny coraz większe wariatki robią, jakieś takie infantylne się zrobiły, głupawe. Obie postacie były świetne we wcześniejszych seriach a z każdą kolejną coraz gorzej... Już w poprzedniej jak się kłóciły z Lucy i ze sobą, a teraz ten cały sejm.
Ale miałam takie przeczucie że coś właśnie to ich posłowanie nie dojdzie do skutku. Teraz znów będą u Lucy i cóż tam znowu wymyślą...
Scena jak Lodzia zostaje na ławeczce a Halina do apteki biegnie- myślę, no nie, znowu... Potem już myślałam że to "A miało być tak pięknie" to już kolejne n-te pożegnanie. Ale znowu Halina rzekła że "coś wymyśli", więc chyba wątek nie skończy się tak szybko :>
Pietrka z Jolą i Wioletkę też już ogląda mi się jakoś niezbyt...
No i niestety jak ktoś w jakimś wątku innym napisał, pomysły na Lucy się chyba skończyły :(

według mnie odcinek lepszy od poprzedniego...aczkolwiek już takie absurdy się tam dzieją: szkoła disko polo? o mamuńciu! w tym wątku widzę jednak potencjał - na pewno nakręcą jakiś świetny teledysk na miarę "tabunu dzikich koni".

świetna scena gdy młody proboszcz mówi księdzu, że Klaudia z Dudą mieszka - ha!

irytuje mnie powoli fakt, że za dużo wplatają dialogów "nie po polsku" - czasami ciężko zrozumieć co mówi Franczeska albo Jerry, o ile jeszcze Lucy można znieść, bo jest to nawet zabawne - Cześć Boże! to z Franczeską i Jerrym to już jest przegięcie

To co zrobili z Haliną i Lodzią..to beznadzieja. Najgorszy wątek.!
Odcinki robią się coraz gorszę.

zgadzam się , 9 serii już nie będę oglądał ,szkoda czasu.

A CH. wam w D. mi sie odcinek podobał.

Pozdro

Podobała mi się Monika jak pytała Kusego "Dlaczego ty w ogóle kulejesz?" . A najbardziej mnie rozczarowała rozmowa Lucy z Kingą. Lucy jeszcze sama niedawno żyła z Kusym pod jednym dachem bez ślubu i kłóciła się z księdzem że to nie jego sprawa a teraz o "wrażliwości" uczuć biskupa mówi.

Ten serial ogląda się już w sumie tylko dla wątków politycznych i kolejnych "przygód" Pawła Kozioła i Czerepacha. Jednak w drugim odcinku mistrzowski tekst Staśka do kierowcy PKS-u odnośnie sprawdzenia ogumienia :D

Znacznie gorszy odcinek od poprzedniego, w zasadzie powiedziałbym, że słaby. Nie mniej plusem była scena, kiedy biskup chciał pokazać bratu kim to on nie jest (w sensie: ta wymiana spojrzeń i min = bezcenne xD) po pobłogosławieniu Lodzi i Haliny, sceny z Wioletką i Staśkiem (uwielbiam ich :D). i.. noga Kusego (po 9 sezonach postanowili to rozwiązać, haha xP).
Niestety, mimo, że fajnie, że Lodzia i Halina posłankami nie zostały (to było dobre zagranie, wg mnie) to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że obie postacie stają się.. wręcz.. irytujące. Szkołę o disco-polo jeszcze przyjdzie ocenić, póki co nie mam zdania, a ławeczka.. a ławeczka miała najlepszą scenę ze Staśkiem (oni w ogóle mają świetne sceny, gdy Stasiek u nich zawita xD)

"noga Kusego (po 9 sezonach postanowili to rozwiązać, haha xP)."

Ale przecież to zostało wyjaśnione już dawno temu: Pół roku po stracie żony, pewnego dnia pijany zasnął w swoim domu z zapalonym papierosem, wywołując pożar. Dom i wszystkie rzeczy Kusego spłonęły, a sam Kusy został ranny - belka przygniotła mu nogę, w wyniku czego do tej pory na nią utyka.

Tak, masz rację. Mi się bardziej rozchodzi o fakt, że Lucy wreszcie postanowiła coś z tym zrobić. Czekam na 'efekty' :D

Zgadzam się z tą opinią. Pierwszy odcinek szału nie robił, ale drugi był chyba jednym z gorszych w całym serialu. Całe szczęście, że w trzecim się już postarali. Postacie Lodzi i Haliny kompletnie zniszczono, przedtem miały ikrę i osobowość, a teraz to jakieś infantylne histeryczki są. No i ich kariery tak ekspresowo zakończono, co jest smutne ze względu na to, że ich kandydowanie było takim ważnym wątkiem poprzedniego sezonu. Lucy też jakaś taka dziwna, zrobili z niej dewotkę. Jej to kto co robi pod jej dachem wszystko jedno (chociaż w poprzednim sezonie jak nakryła Kingę z Pawłem to było wielkie halo), ale biskup się krzywo spojrzy... ojoj. Do tego z braku laku zaczęli zajmować się zdrowiem Kusego, bo już kompletnie nie mieli na nich pomysłu. Kozioł niby został biskupem, a nic się w jego życiu nie zmieniło. No i wykorzystali jako wypełniacz panikującego Staśka i Jolę krzyczącą bez powodu. Słabizna ten odcinek...

Nie chcę wybiegać w przyszłość, ale trzeci mnie też się podobał najbardziej w tej serii ;)

Podobno z wiekiem się "dewocieje", tak gdzieś słyszałem ;)