Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Odcinek trzyma wysoki poziom pozostałych. Akcja z zamianą ubrań prawie popłakałem się ze śmiechu. Wargacz i Myćko w urzędzie gminy opadła mi szczęka. Robienie wyrzutów Lucy przez jej podwładnych uznałem za lekką przesadę, bo chyba każdy by chciał mieć taką spoko szefową. Największym zaskoczeniem dla mnie w tym odcinkiem był znany z poprzedniego sezonu prokurator. Donosy na Lucy ? Oczywiście nić nie może być tak piękne, chociaż tyle dobrego zrobiła dla tej wsi. Nie dziwi mnie chęć Lucy, żeby z tąd wyjechać :(
Ciekaw jestem co na to wszystko plebania i jaką to spektakularną akcję szykuję Proboszcz, żeby Lucy od tego pomysłu odwieść :)

Masz do Tego prawo. Nagonka dziennikarzy? Skąd, po co? Krav Maga? To już było przegięcie. Nowa postać? Jakoś nie przekonała mnie do siebie. Klaudia? Lubi gadać do Kingi "młoda jesteś". Sama pokazuje, iż młodsza osoba, jest bardziej przystosowana do życia, niż ona.
To był jeden, z nielicznych odcinków, których nie miałem chęci ogladać...

heh, chyba po raz kolejny muszę się zgodzić z kolegą/koleżanką - no słaby ten odcinek.

nie wiem co tej Lucy odwala, trochę jej na odbija z tym zachowaniem względem Fabiana. Chyba zna go na tyle, żeby wiedzieć, że by jej nie okłamał. Ja rozumiem złość na Halinę i Lodzkę za picie w urzędzie, no ale z Fabianem to przegięcie.

Wątek z Krav Magą - niezła zapchaj dziura.

Ale na łopatki rozłożyło mnie prowadzenie nowej postaci - tego leśniczego. No siedział w lesie na pieńku, z laptopem. i napatoczyły się Kinga z Klaudią. i bach wielka miłość. Scenarzyści niezłe biorą prochy :)

dobra, żeby nie było że marudzę, to przytoczę coś co mi się spodobało ...hmmm...co tam było takiego fajnego..pierwsza scena:wójtowa i wójt trenujący przed lustrami swoje wywiady.

a kto zauważył, że Klaudia i Pietrek mają tego samego stylistę: czerwone spodnie i jeansowa kurtka.

Z pomysłami zaczął być problem od jakiegoś czasu. Jednak dobry scenarzysta i odpowiednie maskowanie potrafi zdziałać cuda. Niektóre wątki sztucznie wydłużono (leczenie oświaty czy chociażby kuszenie Kusego przez Monikę), inne były trochę wymuszone (tutaj na przykład zostawienie Dudy przez Klaudię), ale mimo tego udało się utrzymywać znośny poziom. Teraz niby też nie jest źle, ale wyraźnie zaczyna dokuczać serialowi brak pomysłów.
Nawet przeżyję to, że niektóre wątki są kompletnie znikąd (niech będzie ta gang Krav Magi), ale naciągnięcie punktu kulminacyjnego już ciężko mi przyjąć. Obrażenie się Lucy na ten kraj jest tak bardzo wyolbrzymione (miej gorszy dzień w pracy i chciej emigrować za ocean), do tego wynikały z dziwnych pobudek (nieporozumienie z Dudą można było można wyjaśnić jednym zdaniem, wójtowa i Lodzia siedzą bezproduktywnie w pracy, bo zapomniały o urlopie na żądanie). Ech... szkoda, że najbardziej na braku pomysłów cierpi Lucy, bo odkąd została wójtem to wiatr zaczął wiać jej nieustannie w oczy.

Już nawet nie chodzi o dzień w pracy a dialog o archetypie polaka pijaka(Nie będę cytował,ale to ma sens).Brak szacunku do cudzego wysiłku,pracy,chęć dowalenia każdemu kto ma lepiej,albo jest inny,małostkowość i można wymieniać dalej.Nie mało żeby mieć ochotę wrócić skąd się przybyło.Myślałem,że ktoś doceni wytyk "polskości" w scenie o wyjeździe ale widzę,że samorefleksja to też dla nas trudne.

Co do owego archetypu, to uważam i powiedzieli prawdę. Aczkolwiek, porównując ludzi z czasów obecnych, czy za poprzedniego ustroju, wcześniej byli bardziej przyjacielscy, czy pomocni.

Za poprzedniego ustroju może ludzie wydawali się bardziej przyjacielscy, ale co pokątnie donieśli to już ich.

A obecnie, to niby co? "Życzliwych" nie brak. Pamiętam, za młodu to się wszystkich znało dookoła. A obecnie? Każdy zamknięty w czterech kontach...

Teraz to przynajmniej nie masz siatki TW opłacanych przez państwo i nikt nie założył Ci teczki osobowej. Co ma zamknięcie w czterech kĄtach do bycia "życzliwym"?

Co ma zamknięcie w czterech kĄtach do bycia "życzliwym"?
To, iż ludzie byli bardziej sobie życzliwi. Chodziło się do sąsiada/sąsiadki, i vice versa. A dziś? Nawet nie wiem z kim na piętrze mieszkam.

Rozwala mnie to jak chętnie przywołujemy negatywne stereotypy własnego narodu? Czemu to? Przywołanie archetypu pijaka działa dowartościowująco na osoby uważające się za światłe? Oczywiście można się spotkać się z zawiścią i brakiem szacunku do cudzej pracy... jak w każdym społeczeństwie. Jednak hiperbolizowanie tego zjawiska do rangi przywary narodowej to jawny przesadyzm.

Dla Ciebie to przejaw niskiej samorefleksji, ale ja patrzę na to zupełnie odwrotnie. Dla mnie ten popularny ostatnimi czasy ruch piętnowania własnych rodaków jest skrajnie przesadzony i zupełnie nie wiem skąd się bierze. Wytknięcie rzekomych małostkowości, grubiaństwa i mściwości sprawia, że ja sam lepiej wypadam w porównaniu z takim obrazem warcholego ziomka? Nie wiem...

W każdym razie może wróćmy do tematu dyskusji. Nawet jeśli te przywary faktycznie w jakiś szczególny sposób trzymają się naszych rodaków to zauważmy, że Lucy de facto nie odczuła je, a to co je spotkało w tym odcinku to jakaś szopka. Wszystko tak bardzo na siłę. Sprawę z Fabianem można wyjaśnić jednym zdaniem. Picie w urzędzie, bo w domu nie można się skampić. I ten wysyp donosów, jakby tak to działało to połowa gmin w Polsce byłaby zablokowana przez dochodzenia.

Więc ten motyw wziął się z tego, że Lucy miała gorszy dzień w pracy. No... doliczmy tę przepychankę z krytykami sztuki poza kadrem, ale to i tak to jest naciągnięte. Nikt nie stwierdza po gorszym dniu, że "Polska to nie kraj dla mnie, tutaj ludzie nie są cywilizowani i obowiązuje prawo dżungli", no kaman!

Z tego co widzę sezon zakończy się wielkim pojednaniem i obietnicą poprawy. W takim razie w następnym sezonie powinni przestać z opieraniem fabuły na przykrościach jakie napotykają Lucy, bo odkąd została wójtem to wszystko się do tego sprowadza. W piątym sezonie było referendum w sprawie odwołania, w szóstym była pikieta przeciwko Wilskiej, w siódmym trafiła do więzienia, a w ósmym chce wyjeżdżać. No kurde, ile można powielać ten sam motyw?

Na pewno nie czuję się lepiej jak powytykam rodakom to czy owo,a i sam światły nie jestem :)
Dla mnie zjawisko jest odczuwalne na własnej skórze więc pewnie dlatego nie czuje przesady w napiętnowaniu warcholstwa itd. ale widocznie zbyt wrażliwy jestem,bo po obejrzeniu np.Warsaw Shore(a dla mnie Whore) spać nie mogę zastanawiając się na jakiej planecie żyje,a właściwie z kim,bo planeta jest cudowna :)

Co do rancza to musi być teraz lepiej.Bawiąc się we wróżbitę uważam,że Lucy zrozumie,że jednak są ludzie wokoło dla których warto zostać i dalej robić coś dobrego :)

Wow...to chyba oglądaliśmy 2 różne odcinki bo ja uśmiałem się na tym jak mało kiedy! :) ja kazdemu, kto ogląda komedię zawsze proponuj bycie w dobrym nastroju przed włączeniem odcinka, wtedy można się uśmiać, bo tutaj widzę, że jakieś ponuraki z was ;)

Wiesz, oglądam komedię, jak chcę sobie nastrój poprawić....

Zaczynasz w złym nastoju, wtedy najlepsze żarty nie śmieszą. Polecam moją metodę :)

Zgadzam się .Pozostaje mieć nadzieje ,że nie będzie kolejnych stu .Gdyby teraz ten serial odszedł jeszcze by się go pamiętało jako w miarę
kultowy. Niedługo Wilkowyje przerodzą się w miasto i zostaną stolicą Polski.

Wydawało mi się że w odcinku nr. 100 będzie coś kozackiego godnego jubileuszu a mamy rozczarowanie. Jakieś fotografy latają po wsi nie wiadomo z jakiej paki i wlg o co chodzi, kabaret w tym urzędzie dodatkowo nie śmieszny. Słabo Słabo co raz słabiej, jakby trochę te odcinki polot straciły nie ogląda ich się z takim zainteresowaniem jak niegdyś.

Nie zgodzam się z Wami.Odcinek był bardzo dobry i śmieszny. Nikt nie pisał o wątku samoobrony kobiet a to fajne było jak się kobiety nakręciły.


Najbardziej podobała mi się Monika.Czarna bluzeczka,białe spodnie i do tego bez butów.Seksbomba.

Przeczuwałem że ranczerski plebs będzie pekał i zanosił się ze śmiechu podczas oglądania tego odc.
Widać to tu i na forum miłośników serialu.
Tam wszyscy popadają w zachwyt i leją po nogach.
Odcinek zrobiony na siłę, widac skończyły się już wszystkie pomysły i twórcy serwują nam takie gówno.
Smacznego.

Wolę Ranczo słabsze niż w początkowych seriach niż nasze inne polskie seriale , które Ranczo i tak bije na łeb wszystkie jak leci