Od 5 serii serial zrobił się tak denny,że rzygać się chce.Powinni już dawno zaprzestać kręcenia.
Aktorstwo na bardzo wysokim poziomie,ale fabuła tragedia.unijna propaganda bije po oczach.
Co do aktorów to największe brawa należą się panu Żakowi.Zagrał tak,że człowiek miał wrażenie,że wójt i ksiądz to faktycznie bracia i dwaj inni aktorzy.
Jeśli chodzi o aktorstwo, to trzeba im przyznać, że znakomitą ekipę w tym serialu zgromadzili. Aktorów prawdziwych, a nie jakichś celebrytów i inne męczące beztalencia. (Nie licząc Kazadi).
Ale co do zaprzestania kręcenia po czwartym sezonie to zgadzam się. Cała historia była ujęta w klamrę, Lucy zostaje wójtem, różne sprawy, jak choćby zaginięcie Joli się rozwiązują - wszystko jest tak jak być powinno. A w następnych sezonach, niestety, bardzp często widać brak pomysłów. Ciekawe akcje się zdarzają, ale przeplatają głupotami. Na plus aktorzy, którzy nie byli w poprzednich seriach - chociażby barwna Franscesca czy ksiądz Maciej.
Ale serial stracił na klimacie i swojej... hm, sielskości. Wielkie miasto przyszło do Wilkowyj i wieś straciła na swoim uroku.
I dobrze, że Wilkowyje się zmieniają. Gdyby wszystkie sezony były zrealizowane w identycznej konwencji jak pierwszy, to serial byłby nudny. Ja tymczasem nie mogę się doczekać dalszych losów senatora, księdza (tzn. teraz biskupa) i malarskiej kariery Kusego.
Ja też się z tobą zgadzam , przecież Lucy jako wójt było wiadomo że przy niej gmina się rozwinie , gdy by zostali przy starym wizerunku wsi oznaczało by to że Lucy nic nie robi mi tez te zmiany nie przeszkadzają , może troszkę w 5 było średnio ale potem znowu dobrze
mnie też strasznie po oczach bije unijna propaganda, najwięcej tego było właśnie w 5 sezonie
Do Kazadi nic nie mam, jako aktorki. Lecz "Violetka", bardzo sztuczna jest. Do momentu poznania Staśka, grała nieźle. Później, kiszka.
Serial od któregos sezonu zrobił sie strasznie nudny, w pierwszych sezonach był taki śmieszny i wgl :D a teraz nic sie takiego nie dzieje.....ale aktorzy sa świetni !!!!
teraz to już bardziej serial obyczajowy z wtrąceniami komediowymi niż komediowy
w sumie racja, źle to ubrałem w słowa. Chodzi mi o to że teraz tego humoru jakby jest mniej, serial stał się bardziej "poważny"