czy 4 i 5 sezon są trochę lepsze? Czy lepiej przestać oglądać już teraz skoro nieco męczy mnie oglądanie?
Nathan Fillion - lubię go , ale to aktor jednej roli, ma właściwe jednego typu roli. Wtedy kiedy gra wesołkowatego, zabawnego faceta jak w Castel czy Firefley to idzie mu dobrze. Naprawdę fajne były te role, ale jak tu są sceny dramatyczne, to zawsze ma jedną minę i ona jest taka sztuczna i jednowymiarowa. Jak...
1szy i 2gi sezon w miarę przyzwoity, sam pomysł ciekawy, znam podobną, realną sytuację.
3ci sezon to już na przewijaniu, czarnoskórzy dobrzy, biali, źli, no a jak sie zdarzył zły czarny - to policjant. Wszystko to jest tak nachalną, że raczej nie skończę 3ciego sezonu a następnych w ogóle nie ruszę.