Miał być historyczny, a jest horror. Strzał w stopę na etapie dystrybucji. Poza tym fajne zdjęcia, kostiumy, montaż i ...muzyka kompletnie z dupy.
Opis serialu z Netflixa. "Historia w wersji alternatywnej: XVIII-wieczną Francję nawiedza tajemnicza choroba, której kulminacją jest brutalne starcie między zbuntowanym ludem a arystokracją..
Sama czytaj ze zrozumieniem. W podsumowaniu wyraźnie jest napisane.
"Gatunek: historyczny, thriller"
Film historyczny – stosowana w Polsce nazwa gatunku filmowego traktującego o wydarzeniach historycznych, prezentuje wydarzenia przeszłości, relacje, dokumenty i wspomnienia.
Nazwa stosowana zarówno do filmów o charakterze rekonstrukcji historycznej, jak i INTERPRETACJI REŻYSERSKIEJ MINIONYCH WYDARZEŃ.
proszę bardzo dziękować nie trzeba
Otóż nie, bo to drugie to film KOSTIUMOWY. Czy Dracula, Harry Potter, Van Hellsing, Excalibur i Robin Hood to też wg ciebie są filmy historyczne? No w końcu są osadzone w bardzo konkretnych epokach znanej nam historii, nie?
Poza tym interpretacja minionych wydarzeń to nie to samo co fabuła horror/fantasy, osadzona w historycznym settingu.
Ale można pokusić się o stwierdzenie że w omawiany serial to interpretacja minionych wydarzeń.
Poniekąd tak, ale to nie wydarzenia historyczne, a horror jest główną osią fabuły. Powiązanie jej z historycznymi wydarzeniami stanowi ciekawą zabawę konwencją, ale nadal - nie jest to gatunkowo historyczny film.
moim skromnym zdaniem jest na odwrót ponieważ cała otoczka nadprzyrodzona jest poniekąd symboliczna (np niebieska krew szlachty) jak również całość opiera się głównie o właśnie wydarzenia historyczne jedną z głównych postaci jest Joseph Guillotin który wprowadził gilotynę w franci a jak jest przedstawione w serialu tylko ścięcie jest w stanie zabić zarażonych tak samo Madeleine na koniec zostaje uwięziona w bastylii co prawdopodobnie będzie oznaczało że jeśli będzie drugi sezon to będzie odbicie jej i zniszczenie wymienionego zamku
Kompletnie się nie zgadzam, ale fajne jest to że bronisz swojej tezy w merytorycznej dyskusji z użyciem niegłupich argumentów. W internecie to rzadkość. Mega szanuję. Pzdr.
przynajmniej zgadzamy się że raczej do porozumienia w tej kwestii nie dojdziemy ale fajnie się pisało