trochę próbują wymusić szybki śmiech scenami typu : kamera na Chrystusa przeciętego w pół czołgającego się , Morty do niego - ej , bezdolniak ! tak zaakcentowany jakby to był jakiś żart dekady . Tak samo jak Jerry skaczący i krzyczący "ruchańsko!" - tyle . Takie komunikaty żeby było młodzieżowo
Też miałem takie wrażenie ale tylko przy polskiej wersji. Dlatego przerzuciłem się na oryginalną z angielskimi napisami (polskie żarty zwyczajnie do mnie nie trafiają, rozpraszają i próbują być na siłę nie wiadomo jak śmieszne)
to co musisz wiedzieć to fakt, ze polską wersję robią osoby, które ledwo znają angielski, nie przetłumaczyliby dobrze nawet książeczki dla dzieci, a wydaje im się, ze są drugim Wierzbiętą od Shreka.
nie tylko nie umieją przetłumaczyć słów i zwrotów, ale tym bardziej żartów, a co gorsze wciskają swoje żarty, bo wydaje im się, że jako tłumacze, umieją pisać lepsze niż ludzie siedzący nad tym scenariuszem przez rok. dlatego są nawiązania do pis na przykład, kompletnie nietrafione, nie na miejscu i ogólnie nie mające sensu. o ile się nie mylę 'grzywkę' (z włosów) przetłumaczono jakoś na 'ma w,,,,bane'. i tak od pierwszego sezonu.
ludzie odpowiedzialni za to tłumaczenie to jedni z najgorszych partaczy jakich znam przy tłumaczeniach.