Mam nadzieję, że już do końca sezonu pierwszego nie będzie żadnych przerw. Chyba one odstraszyły większą część Ringermanikaów :-) bo widzę, że grono coś się wykruszyło. Jak to dobrze było znowu ujrzeć Andrzejka i Brydzie razem, w takiej sielankowej atmosferze. No i of course za Maczaduniem też tęskniłam. Siobhan jest w mieście i broi.
Odcinek bardzo dobry, jestem zaskoczona rozwojem spraw między Juliet i Mister Carpenter. Wynika z tego, że naprawdę ją zgwałcił, ale z drugiej strony ta historia się kupy nie trzyma. Po co miałby ją gwałcić, skoro ona go i tak chciała? Nadal myślę, że to ustalona między nimi gra. Siobhan zaczyna się włączać w akcje, świetnie. Machado wie, że Siobhan była zamieszana w sprawę Gemmy, więc teraz Bridget zarówno jako Bridget (ze względu na odciski, które celowo zostawiła) jak i jako Siobhan grozi paka.
Miło było widzieć, że Siobhan (ta prawdziwa) oprócz bycia zimną s..ką ma też uczucia. Niewątpliwie kocha Henry'ego. Jestem bardzo ciekawa czy wyzna mu prawdę, ale myślę, że jednak nie.
Powrót Siobhan z pewnością wiele spraw skomplikuje, szczególnie w życiu nieświadomej niczego Bridget, podejrzewam, że jej sielanka z Andrew nie potrwa długo. A tak na marginesie, podoba mi sie determinacja Bridget w dążeniu do odkrycia prawdy o siostrze.
Machado tez nie próżnuje,wydaje mi sie, ze jego dociekliwość niebawem przyniesie jakiś przełomom w sprawie bliźniaczek.
A co do Juliet, sama nie wiem, co o tym myśleć, ale wydaje mi się, że dziewczyna kłamie, można tak wnioskować po reakcji nauczyciela na przyjęciu. Też jestem ciekawa, czy Siobhan wtajemniczy Henry'ego w swój plan, ale to by było zbyt duże ryzyko, jeżeli już to z pewnością obróci wszystko przeciwko swojej siostrze i zrobi z niej kozła ofiarnego.
Ściągnij sobie. Na stronach z serialami online chyba zapomnieli, że Ringer istnieje po tak długiej przerwie :D Bo napisy są już od wczoraj od rana.
A ja dalej podtrzymuję przypuszczenie, że Juliet i Mr Carpenter dogadali się co do tego gwałtu i będą tym sposobem próbowali wyciągnąć kasę od Andrew. On co chwilę patrzył na nią na tej imprezie, tak jakby chcieli się wzrokiem dogadać, że czas zacząć przedstawienie. Swoją drogą zaczyna mnie denerwować ciapowatość Andrew. Niby przedsiębiorca, multimilioner, tymczasem wszystko za niego załatwia Bridget, a on jak dziecko we mgle. Nawet jak się dowiedział, że Carpenter zgwałcił Juliet, wszedł tylko do jej pokoju, ona go wyprosiła, no to wyszedł. Żadnej wściekłości i wsparcia dla Juliet. Po prostu sobie wyszedł, bo tak mu kazała. Który facet by się tak zachował? Jestem rozczarowana, bo Ioan Gruffud jako aktor ma niesamowity potencjał, ale scenarzyści "Ringer" zrobili z niego ozdobnik, zamiast poważnego charakteru. Szkoda.
świetny odcinek! Pojawienie się Siobhan wprowadziło dreszczyk emocji :D i ta ostatnia scena... :( tęskniłam za Ringer i mam nadzieję że już koniec z przerwami ;)
Njabardziej ciekawi mnie Pan C... Kurczę, byłam pewna, że Juliet to wszystko ukartowała! :/
PS Uwiebiam ten serial :)
Poczekajmy jeszcze trochę. W sumie i on i Juliet mieli zdziwione miny na tym przyjęciu. Więc nie wiadomo czy on faktycznie zmusił ją do seksu czy ona sobie to wszystko wymyśliła. Pomyślcie zgwałcił uczennicę i jak gdyby nigdy nic idzie sobie do jej domu na przyjęcie ? Coś mi tutaj nie gra.
Tak, ale nawet jak była sama to płakała... To nie miałoby sensu. Chyba, że jest chora. :o