Skończyłam wczoraj ten serial i moje życie stanęło w martwym punkcie. Znacie jakieś podobne seriale; tak ciepłe i mądre jak ten?
To nie sa do końca podobne seriale, bo nieco bardziej nastawione na komedię, ale pod tym maja to coś, co widziałem w “Rita”. Mówię o “Specjalista od niczego” i “Grace i Frankie”. Jeśli duński serial ogladałaś na Netfliksie, to te oba tam też sa. Oba maja też ren problem, że każdy kolejny sezon jest lepszy od pierwszego i trzeba się wgryźć. Pewnie Ci nie podejdzie, ale może pomogę. “Rita” była jedyna w swoim rodzaju :)
A ja właśnie trafiłam teraz na "Ritę" po "Grace i Frankie". Oba mają w sobie to coś. W tym drugim jest na pierwszy rzut oka rzeczywiście bardziej komediowo, ale nie brakuje ciepła i życiowych mądrości ;). Ja za dużo się nie śmiałam, ale zaciekawiłam mocno. "Specjalistę od niczego" zaczęłam jakiś czas temu, ale jak na razie mnie nie wciągnął. Obejrzałam kilka odcinków. Hm... skoro mówisz, że później się rozkręca, to może jeszcze kontynuuję :D.
To trochę trafiłem :) Tak, “Grace i Frankie” jest ciepły i madry. “Specjalista” ma taki sitcomowy przekaz w pierwszym sezonie, drugi zaś już zahacza o melodramat, a ogólnie jest dość oryginalnie zrobiony. Powodzenia w szukaniu nowego serialu!
No jak mi nie podejdzie? Jeśli ktoś oglądał te same seriale, co ja i mu się podoba, to polecany serial przez niego musi mi się spodobać! :D KOCHAM G&F; byłam przesmutna, kiedy skończyłam czwarty sezon. Ten serial pomógł mi bardzo w szczególnie trudnym okresie mojego życia. :)
Bardzo, bardzo dziękuję wam za odpowiedzi!
Jeszcze teraz zaciekawił mnie taki szwedzki serial Netfliksa - “Rodzina plus”
http://www.filmweb.pl/serial/Rodzina+plus-2017-787715
W zasadzie przypomina Ritę bardziej niż te pozostałe, o których mówiłem. Pozdrawiam ;)
Derry Girls jest świetny, chociaż moim zdaniem klimat zupełnie inny niż Rita ;)
Ja to dopiero dziś obejrzałam ale wrażenie mam takie same. Co dalej? Masz już odpowiedź?
hm. obejrzałam właśnie z polecenia tu "Rodzinę plus". jest spoko, choć nie tak fajne jak Rita. z ciepłych, śmiesznych seriali to na pewno "the kominsky method" i wspomniana wcześniej "grace & frankie" właśnie. sporo ludzi polecało mi np. "przystanek alaskę" lub "after life", więc na pewno je sobie obejrzę. ze spoko skandynawskich seriali cudowny jest "mist nad sundem", "w pułapce", "rząd"... większość z nich jest na netflixie.
Jeśli pozwolisz-zamiast innych tytułów-podzielę się dobrą nowiną-w czerwcu startuje w Danii piąty sezon, a jesienią wpada na Netflix ;)
słyszałam parę miesięcy temu o kolejnym sezonie, ale nie wiedziałam, kiedy w końcu się objawi jakaś konkretna informacja. dzięki! ale będę oglądać!
oglądam skandynawskie seriale ,czasami islandzkie..ale o takim serialu nie słyszałem ...hmm. teraz jestem na etapie oglądania Borgen. Czy warto sięgnąć po ten serial?
Jeśli porównywać z Borgen, to nie - kompletnie inna tematyka, poza tym "Rita" to typowy średniak, ma lepsze momenty, ale porywający zdecydowanie nie jest.
:O serio? przecież Rita to kosmos! ja np. nie rozumiem fenomenu takiego dextera - banalny i przewidywalny do cna.
Czyli jednak rzecz gustu :) Plus myślę, że odbiór w dużej mierze zależy też od tego, czego widz po danej produkcji oczekuje, pamiętam jak pierwszy raz oglądałam "Pozostawionych" i oceniłam na 4, bo oczekiwałam porywającego fantasy, a to kompletnie nie to. Natomiast kiedy po wyjściu kolejnych sezonów odświeżałam sobie całość, wiedząc już, czego się spodziewać, zmieniłam po obejrzeniu ocenę na 8.
hm. a ja w ogóle nie cierpię ani fantasty, ani sci-fi, więc absolutnie masz rację: wszystko jest rzeczą gustu. :D
A jak dla mnie Rita i Most nad Sundem to dwa najlepsze skandynawskie seriale. Początkowo Rita wydawała mi się takim ciepłym, humorystycznym filmem, ale potem zaczęła dotykać coraz głębszych zagadnień i wywoływać we mnie coraz więcej rozmaitych emocji. Czwarty, nieco "psychoanalityczny" sezon, gdzie główna bohaterka odbywa podróż do korzeni, a zarazem do wnętrza siebie, to dla mnie majstersztyk. Chwilami fabuła jest lekka i zabawna, ale też inteligentna, skłaniająca do refleksji, można znaleźć sporo metafor. W prawdzie jeśli chodzi o bohaterki, to nieco bliższa jest mi Saga z Mostu nad Sundem niż Rita, ale jak zobaczyłam na Netflixie że pojawił się właśnie nowy sezon, to aż podskoczyłam w fotelu :D także ja bardzo polecam Ci obejrzeć, zwłaszcza jeśli lubisz kino skandynawskie, a najlepiej zobacz sobie chociaż z trzy odcinki i sama ocenisz ;)
doktor martin znajduje się na liście moich absolutnie ukochanych seriali. jego bucowatość jest wspaniała, wszak tych mieszkańców nie da się znieść. no wspaniałość! dziękuję za to polecenie. :* jeśli znasz coś podobnego, daj mi znać. ja ci polecam the kominsky method i grace&frankie. (ponoć w 2021 roku ma być 10. sezon doktora!)
Jeśli chcemy zostać w klimacie zabawnym/lekkim/skandynawskim, to polecam Lilihamer. A potem Norsemen. I pytanie - po tych trzech ( Rita, i te dwa), co jeszcze w klimacie skandynawii na Netflix warto? Poza kryminałami?
"Facet na święta"
https://www.filmweb.pl/serial/Facet+na+%C5%9Bwi%C4%99ta-2019-833345
jest przyjemny. Poza tym, co prawda nie skandynawski, a belgijski "Tabula rasa" moim zdaniem zdecydowanie wart obejrzenia.
https://www.filmweb.pl/serial/Tabula+rasa-2017-760263
Bardzo polecam ze skandynawskich te trzy seriale: Miłość i Anarchia (netflix), Ruchome Piaski (ntflx), Facet na święta (ntflx)