co do... 1 sezon świetny, na 2 dałam kredyt, początek 3 broniłam i nawet w tej konwencji mi się spodobał ten wątek i powiew czegoś szalonego, ale co się teraz odwala od ok. 7 odcinka do 10 włącznie, który zobaczyłam? czy autorzy się naćpali czy coś? to przekracza poza granice jakiejkolwiek logiki, jakiejkolwiek "głupiej rozrywki" w ramach konwencji przesady. To jest jedno wielkie- wtf. Tym bardziej mnie dziwi takie uwalenie tematu i zjazd poziomu przy powstaniu Sabriny Netflixowej. Nawiązuje do Riverdale więc powinno to się ładnie w kolejnych sezonach zazębiać. Niby jak to możliwe, jak połowa 3 sezonu to po prostu ładnie zapakowany szajs klasy B. Zalecam oglądać po dużej dawce alkoholu inaczej się nie da (stan na 27.01.19)