Ja to tylko tu zostawię :D
https://d12qk6n9ersps4.cloudfront.net/4449422/medium-clean.jpg
Ja się zastanawiam, czy scenarzyści od samego finału wiedzieli, w którą stronę pójdą.
Wydaje mi się, że Archie ma trochę racji, że może chodzić o niego. Zaraz się okaże, że to jego biologiczny ojciec, który najpierw chciał się pozbyć Freda, a potem ludzi, którzy w jakiś sposób skrzywdzili Archiego. :D W tego typu serialach wszystko jest możliwe...
No właśnie też mam wrażenie, że po zakończeniu 1 sezonu myśl o kontynuacji wyszła przypadkowo i totalnie spontanicznie, oraz nieprzemyślanie. To co się dzieje w drugim odcinku to jakiś misz-masz. Bardzo fajnie zamknęli wątki 1 sezonu i super się wszystko wyjaśniło. Do ostatniej minuty nie wiedziałam kto zabił Jasona! A teraz jakiś facio, który najpierw rabuje Pop's i chyba przypadkowo postrzelił Freda. Później morderstwo nauczycielki - jaki motyw niby??? A potem tych chyba przypadkowych bo tak to wyglądało nastolatków, po co?
Po co zabił Moose'a? Aktor chciał zrezygnować czy jak ;D Mogli go po prostu nie pokazywać, nie był jakąś ważną postacią.
I skąd nagle tyle narkotyków w mieście, skoro Węże handlują trawką a kartel ojca Cheryl ponoć rozwiązano, tzn. sprawa się rypła :P
Zupełnie nie rozumiem morderstwa tych nastolatków. Liczę, że chociaż dziewczyna przeżyła i to będzie pomysł na nowy, ciekawy wątek. Mam wrażenie, że morderca chce sie rozliczyć z ludzmi, którzy mieli jakąś styczność z A. Ale po co? Nie wiem. Mamy cały sezon na wyjaśnienie.