Fabuła ciekawa, lubię zagadki, ponieważ wciągają widza w serial i trzymają w napięciu. Zagadki mają to do siebie, że pozwalają widzowi samemu debatować na temat kto jest zabójcą i dlatego oglądam ten serial :)
Riverdale nie jest super wybitnym serialem, ale też nie jest nudny, chociaż czasem wydawać by się mogło, że niektóre intrygi czy zachowania głównych bohaterów są śmieszne i niedorzeczne, to mimo to warto kontynuować serial. Postacie moim zdaniem są wyraziste i co mi się bardzo podoba - da się je lubić albo nie. Nie są rozmemłane.
2 serial już został zamówiony, więc teraz czekamy na finał 1 i ciekawa jestem, co nam zaprezentują :)
Ja również nie mogę doczekać się odpowiedzi kto zabił. Odnoszę wrażenie, że wyjaśnienie zostało nam podane na tacy, a jednak nie możemy go dostrzec. Serial może nie jest zbyt ambitny, ale wątki poprowadzone są ciekawie. Brak tu aż nadzbyt wielkiej akcji, ale samo rozmyślanie nad postaciami, ich zachowaniem jest dobrą rozrywką. Niektóre postacie są naprawdę ciekawe. I kolejną dobrą cechą jest fakt, że nie jest to kolejne miłosne młodzieżowe bagno, a miłosne rozterki i dramaty to tylko dodatek do czegoś większego. Cieszę się na drugi sezon i ciekawi mnie co tam będzie głównym wątkiem ;)
Kto według ciebie jest mordercą i dlaczego? :P
Ja w sumie mam swój typ :Dale najpierw poczekam na twoją opinię
Jeśli mam być szczera moje typy ciągle się zmieniają. Jak w jakimś kalejdoskopie. Ale uważam, że to przykrywka do czegoś większego i na pewno nie żaden nieszczęśliwy wypadek. A jaki jest Twój typ? I dlaczego?
Moim zdaniem, to Betty zabiła Jasona.
Mając cały czas w pamięci odcinek, w którym Veronica i Betty miały odegrać się za syrop klonowy, nie wiem czy zwróciłaś uwagę na zachowanie Betty. Jak dla mnie to może świadczyć o osobowości mnogiej. Może to właśnie ona zabiła Jasona i nawet o tym nie pamięta. Wiem, wiem, że moja teoria jest troszkę naciągana i wydawać się może głupia i bez sensu, ale narazie nic innego nie przychodzi mi do głowy i nie mam innych pomysłów.