Sama nie wiem co mnie bardziej dobija w tym serialu... Piżama szeryfa, fryzury banitów, ich "siedziba" w Sherwood, Robin "strzelający" do Marian, by zwrócić jej uwagę, stroje banitów, słownictwo jakiego używają bohaterowie ("Tam było jak w horrorze!"), czarnoskóry rycerz (tak, w średniowiecznej Anglii, to jest to!) czy w końcu rozmówki Robina i szeryfa...
2/10
faktycznie, rzeczy o których wspomniałaś są czasami wkurzające ale do tego serialu trzeba podejść z dystansem ;) bo opowiada on wspaniałą historię o interesującej fabule i niezwykłych bohaterach. A to, że czasami się w ogóle nie trzyma historii... no cóż trudno. Aktorzy rekompensują wszystkie niedociągnięcia ;)
A poza tym, moim zdaniem, rozmówki szeryfa z Robinem i w ogóle dialogi w tym serialu są po prostu powalające :))
Mi się tam podobał jak żaden inny serial 10/10
Ale to oczywiście moje zdanie. ;)
Niezbyt rozumiem dlaczego akurat Robin "strzelający" do Marian oraz jego rozmówki z Szeryfem są wkurzające...pierwsze jak dla mnie jest takie...no, neutralne. Nie jest to dla mnie ani wkurzające, ani fajne;). Drugie natomiast uważam za świetne, przede wszystkim dlatego, że Keith Allen gra Szeryfa genialnie i jest zwyczajnie zabawny. A Toby Stephens jako Książę Jan jest tak samo dobry, o ile nie lepszy;P.
Co do reszty Twoich zastrzeżeń: tak, mnie też irytował fakt, że licznie się tu pojawiają czarnoskórzy aktorzy. Tu akurat przesadzili z historyczną absurdalnością. Natomiast zgadzam się z osobą powyżej: zależy jak kto podchodzi do zgodności filmu lub serialu z historią. Jeśli ktoś się strasznie napali na historyczną zgodność, to się, niestety, zawiedzie na RH BBC. Do tego serialu należy podchodzić z dystansem. Elementy współczesne (piżama, fryzury banitów i tym podobne) zostały do niego wprowadzone CELOWO, NIKT nie planował zrobić z tego serialu poprawnego historycznie. Sami producenci to powiedzieli. Jeszcze raz powtarzam: jeśli się ktoś się nastawia, tak jak Ty, tylko na poprawność historyczną, zamiast na bohaterów i naprawdę dobrą grę aktorów, to sorry, ale nie dostrzeże w tej produkcji nic wartościowego. A szkoda.
Żałuję, że od razu nie zapuściłam się dalej, niż do pierwszej strony i nie poczytałam wcześniejszych komentarzy, takich jak te, bo okazuje się, że w poprzednich latach zamieszczono wiele pozytywnych opinii o tym serialu, zgodnych z moimi wrażeniami. Postanowiłam więc sprawić, by te stare wpisy „wypłynęły” trochę na wierzch, bo czytając te, na dzień dzisiejszy najnowsze raczej trudno się zachęcić do oglądania (choć i tytuł tego tematu – TRAGEDIA - nie jest zachęcający, ale zaryzykuję, że jakiś wielbiciel się tu zagłębi ;-)), a serial jest naprawdę świetną rozrywką! I na litość boską!!! Ludziska, nie porównujcie tej serii z „Robinem z Sherwood” z Michaelem Praedem! To zupełnie inne klimaty. Jestem wielbicielka starej wersji, oglądałam ją w dzieciństwie, soundtracka słucham do dziś i nigdy nie zapomnę tamtego klimatu, ale nie przeszkadza mi to z przyjemnością oglądać innych adaptacji! Ta seria BBC jest naprawdę zabawna i ciepła. Zabawne są dialogi i zabawne są te współczesne ciuchy. Aktorzy rewelacyjni i więcej już nie będę powtarzać po powyższych i wcześniejszych swoich wypowiedziach… Osobiście lubię wszystkich bohaterów we wszystkich trzech sezonach i zachęcam do nie sugerowania się negatywnymi opiniami. Miłej zabawy :-D
To jest film przygodowy, a nie historyczny, więc zgodność szczegółów nie wydaje się istotna. Trzeba docenić dobrą, w niektórych wypadkach genialną grę aktorów i ciekawe, często śmieszne dialogi. Film został stworzony dla rozrywki widzów i z tego zadania uważam wywiązuje się znakomicie. Jeżeli ktoś szuka czegoś głębszego to w serialach w ogóle, nie tylko w tym, tego nie znajdzie. Dlatego nie widzę sensu krytykowania kaczki za to że nie jest łabędziem.