Pierwsze razy mniej oczarowały,ale im więcej razy go oglądam tym bardziej krytycznym okiem patrzę.
Naprawdę denerwuje mnie wszystko ...
Po pierwsze - muzyka - przygnębiająca, wszechobecna, działająca na nerwy.
Po drugie - gra głównych aktorów - drewniana,pozbawiona wyrazu.
Po trzecie - dłużyzny. Ten serwis dałoby się spokojnie skrócić bez straty dla fabuły. Jest o wiele za długi.
Po czwarte - głupoty fabularne. I niektóre rzeczy które przy oglądaniu wnerwiaja... "Pan Stach,pan Stach...!" To mnie do szału doprowadza...
Serio - im więcej razy się to ogląda,tym serial bardziej traci.
To oczywiście moja subiektywna opinia.
Niczego nie stracisz, a i nerwy oszczędzisz zapoznając się bliżej z postacią Maryni
Ooo to grubo xD. Książkę do biblioteki oddam, niech ktoś inny się na nią "nadzieje" i zanudzi! :)
A dla takich jak ty są media społecznościowe,by się tam dzielić swoją frustracją
Mnie też ten serial nie porwał, ale umówmy się materiał źródłowy nie był jakiś wybitny. Sienkiewicz sprawdzał się lepiej w nowelach oraz powieściach historycznych. Tutaj bohaterowie cały czas wałkują te same tematy i generalnie wieje nudą, a wystarczy przypomnieć sobie ile wątków poruszała "Lalka", która wg mnie jest powieścią kompletną. Rybkowski też nie był jakimś wybitnym reżyserem, a bardziej wyrobnikiem. W jego "Chłopach" miast pięknych panoram polskiej wsi mieliśmy męczące zbliżenia na twarze. W serialowych "Nocach i dniach" sceny z prac na polu są moimi ulubionymi. Można zatrzymać kadr i ma się gotowy obraz.
Wracając do "Rodziny Połanieckich" to poza muzyką Kilara raczej niewiele pozostanie mi w pamięci. Brakuje czegoś więcej, całość prezentuje się jak teatr TV. Nie mówiąc o tym, że serialowi przydałaby się rekonstrukcja cyfrowa. Z opowieści w podobnych klimatach o wiele bardziej podobały mi się "Noce i dnie" (które wałkuję niemal non stop, a to trudna książka do ekranizacji), "Nad Niemnem" czy wspomniana "Lalka". I to zarówno książki, jak i seriale.
To też fakt. Próbowałam Połanieckich czytać,ale książka mnie zmęczyła... Ja znowu uwielbia Chłopów ( serial) często wracam, Nad Niemnem także i Lalkę... A tu ... właśnie muzyka Kilara mnie drażni - dla mnie zbyt żałobna, ciągle ta sama.Sama fabuła,jak sam mówiłeś,wybitna nie jest... Jedynie co polubiłam postać Bugackiego...