Na początku pozwolę sobie zaznaczyć że jestem chorym wręcz fanem tego serialu, wszystkie odcinki oglądałem wielokrotnie na DVD i udało mi się nawet nawiązać kontakt z jednym z wazniejszych aktorów Rodziny Soprano :)
1. MOJA NAJULUBIEŃSZA: Ralph Cifaretto (III/IV sezon; genialnie zagrany przez aktora Joego Pantoliano, ginie w IV sezonie z rąk [dosłownie ;)] Tonego)
2. Druga w kolejności: Jackie Junior (III sezon; ginie bardzo młodo zastrzelony przez własnego kuzyna Vita Spareforte)
3. Jonny "Sack" Sacramoni (szycha z czasem boss Nowego Jorku)
4. A także: Brandon i Mikie (I sezon; Brandon ginie zabity w wannie przez Mike'a, Mike z kolei ginie z rąk ekipy Tonego. Były to raczej pionki, szczególnie Brandon, ale jakoś wyjatkowo utkwili mi w pamięci).
Czekam na wpisy jestem ciekaw co sądzą na ten temat inni fani.
Bez kitu dobry był. I ta jego żona, kruszyna ;D O Boże ten serial to najlepsza rzecz jaka w dziejach wszechmediów się przytrafiła.
Zgadzam się. Jedyny gdzie mamy TAKI PORTRET PSYCHOLOGICZNY BOHATERÓW! Przecież ten film, to jakby oglądać życie, otaczający nas świat, bez bzdurnej tandety.
Fakt. Zjawiskowy jest ten serial. Mógłbym go tak opiewać w nieskończoność.
I ten realizm właśnie. Każde wręcz ujęcie jest w nim mistrzowskie. Widać że najlepsi profesjonaliści na świecie za tym stoją.
A właśnie- czy wiadomo coś o filmie pełnometrażowym? Średnio to sobie wyobrażam, chociaż ufam Chase'owi.
Pozdr.
Tutaj warto sie zastanowić. Popatrz np. na filmy z 4-ką w tytule, jak Indiana Jones czy Szklana pułapka. Spartolili je. Czy ruszać takei legendy jak RS?
Aktorzy druygoplanowi sami się dopytywali. Ja słyszałem, ze już ktoś się scenariuszem zaczął ineresować i że specjalnie knajpy Bada-Bing nei odnawiają.
Wiekszosc aktorow drugoplanowych zagrala bardzo dobrze, ale moimi ulubionymi bylo Ralphie i Richie April.
Paulie , Richie i Ralphie to najlepsze postacie w tym serialu. Kocham ten serial bo jest zaje***** i nawet kupuje wszystkie odcinki z kolekcji gazety wyborczej.
Widzę,że temat żyje,więc wypada dodawać nowe,aczkolwiek czasami na prawdę epizodyczne postaci;)
Gigi Cestone-grany przez Johna Fiore-swoisty przeciwnik Ralphiego,to on został mianowany przez Tonego kapitanem,mimo że to ten drugi zarabiał dla rodziny większe pieniądze.Gigi był opanowany i rozsądny,czyli zupełnie inny niż Ralph;właśnie to zaważyło na dezycji Tonego.Nie chcę nikomu psuć ewentualnej zabawy w oglądaniu i nie napiszę,jak potoczyły się losy Gigiego,ale ci co wiedzą pewnie przyznają mi rację,że w dość orginalny sposób;)
Larry Boy Barese(Tony Darrow,znany chociażby z "Chłopców z Ferajny")-obecny głównie w pierwszym sezonie,kapitan jednej z ekip,charakterystyczny głos, powolny sposób poruszania się;generalnie jest to dość flegmatyczna postać.Na końcu pierwszego sezonu zostaje zatrzymany przez FBI i niemal do końca serialu pojawia się na krótkie chwile jako gość na imprezach rodzinnych.
Albert Barese -Richard Maldone-kuzyn Larrego,którego zastępuje w roli kapitana,kiedy ten przebywa w areszcie domowym.Żałuje nieco,że jego postać nie została bardziej rozwinięta,z tego co można było zobaczyć w bodajrze 10 odcinkach w których się pojawiał nie dowiadujemy się zbyt wiele o postaci.Mimo tak małego udziału w serialu jakoś mi się jego postać spodobała i utkwiła w pamięci:>
1. Silvio Dante
2. Johnny 'Sack' Sacramoni
3. Patsy Parisi
4. Jimmy Altieri
5. Feech La Manna
6. Corrado 'Junior' Soprano
Larry fajny, faktycznie. Ten aktor zajebiście pasuje do takich ról właśnie :) Pamiętam go z Chłopców z Ferajny, jak Pesci go gnoił :)
Nie wspomniałem jeszcze chyba że wg mnie fajny był też Carlo (pomijając fakt że na końcu wyszło że kablował). To ten typ który butem upychał w jednej scenie głowę do kanalizacji :) i razem z Silviem zabił tego grubasa za nabijanie się z Vita.
Dobry był też Benny Fazio, fajnie że rozwinięto nieco tę postać w 6 sezonie.
No i.....WSZYSTKIE striptizerki :)
Benny Fazio to mendowata postać,bruździł Artiemu,dał się pobić Philowi(mógł szybciej zwiewać;)
Carlo-oldcholowiec jeśli chodzi o homosi,szkoda że nie był tak twardy kiedy jego syn wpadł za handel dragami:D
Co ciekawe wymieniłeś dwóch bohaterów którzy nie przypadli mi do gustu,choć oczywiście nigdy bym ich z serialu nie usunął!
A striptizerki to inna sprawa,zwłaszcza ta która upiekła Tonemu chlebek;)
Właśnie przypomniałem sobie Waldena(pamiętacie może jak Poulie zagadnął go pytając co to za durne imie dla Włocha:D),pojawił się w drugiej części szóstego sezonu i niewiem,może to moje dziwactwo ale to taka mała furtka do kontynuacji serialu.Gra go dość znany aktor Frank John Hughes i ewidentnie wyglądało to jak wprowadzenie kogoś pod koniec sezonu,żeby rozwinąć wątek w następnym.
Ja tam polubiłem Bennego po tej scenie co razem z Chrisem skasowali tych czarnuchów kiedyś- scena swoją drogą idealnie zmontowana, perfekcyjna.
A że bruździł Artiemu to mi akurat nie przeszkadzało ;) ponieważ nie lubiłem gościa [nikogo z was nie irytowała jego GESTYKULACJA???].
Carlo taki właśnie old-school, moustache pete powiedziałbym wręcz :))
Co do Waldena [to ten co stuknął Phila, nie?]to uważam że lekko z nim przesadzili...wyglądał bardziej jak model niż gangster :]
Striptizerka co upiekła Tonemu chlebek została niestety usunięta przez mojego "imiennika" hehe :)
Pozdrawiam
Artiego akurat lubię,a jego nadpopudliwa gestykulaca wpisuje się w pełne frustracji życie(większość z nich to jego fanaberia,rzecz jasna:))
Tak Walden to ten,który zabił Phila.W sumie nie wierze w kontynuację serialu,ale pojawienie się jego postaci odebrałem jako coś w rodzaju zwiastunu nowej postaci,tak jak pisałem grał go stosunkowo znany aktor i dość dziwne wydało mi się pojawienie go w zaledwie kilku ostatnich odcinkach,w dodatku "z boku".Nie pisałem też,że jakoś strasznie go polubiłem, po prostu przypomniał mi się i pomyślałem,że podzielę się swoim dziwacznym wnioskiem:D
Rozumiem Twój tok myślenia. Z drugiej strony to nie pierwszy przypadek w RS z epizodyczną rolą znanej figury...odkąd w malutkiej (ale uważam że wspaniałej) roli w serialu tym wystąpił w 6 sezonie Sidney Pollack (już niestety świętej pamięci), nic nie było już mnie już w stanie zdziwić.
To był gościnny występ gwiazdy,coś jak pojawienie się Kingsleya ,Lauren Bacall ,czy Annette Bening .Frank John Hughes to zupełnie inna bajka.
Prawda. Chodziło mi tylko o to że w porównaniu z takimi formatami jak Pollack, czy właśnie np. Ben Kingsley nic by mnie w tym serialu już nie zdziwiło. A już napewno nie Hughes ;)
Bobby 'Bacala' Baccalieri, Sr.,, kasłający, ksztuszący się swoją własną krwią, zdychający na raka płuc eleminator.
1. Johnny "Sack" Sacramoni
i długo długo nic... :)
Świetna rola, niejednoznaczna, niby zwolennik starej szkoły ale jednocześnie pragmatyk... Czapki z głów :)
Wszystkie postacie są świetne na swój sposób. Często teksty, śmiech i gestykulacja Pauliego mnie rozwalała. W 6 sezonie bardzo mi się podobał Christopher. Benny Fazio też w wielu scenach był dobry, fajny duet stanowili z Chrisem. No trudno wybrać jedną najlepszą :D
Ralphie zdecydowanie rzadzi - to byl chyba najwredniejszy i najokrutniejszy psychopata z calego serialu :) Najlepsza scena - jak potraktowal ta striptizerke, gdy mu powiedziala, ze jest z nim w ciazy, chodzi mi glownie o to co jej powiedzial. W tej scenie utwierdzil mnie w przekonaniu, ze juz do konca serialu drugiego tak wredniego s***na nie bedzie :)
"Alez kochanie.... ja pracuje żeby zapewnic przyszłość Twojej córeczce!"
- ooohhh.... :)
"Potem dorośnie, będzie już duża i zacznie robić laski, jak mamusia..."
O Boże... :-) Pamiętam te scenę :-)