[SPOILER] niewinny facet przyznaje się do porwania i zabicia dziecka, bo pani z policji ma na niego hak (zarejestrowany pedofil), którym nic mu nie może zrobić prócz poszczuć wśród sąsiadów. Jakby to do czego się przyznał, miało się nie wydać.
Nie wiem kto to wymyślił ale tak się dzieje gdy najlepszych zastępują ideologicznie poprawni.
Nieprawda, że nic mu nie mogli zrobić. Grozili mu karą śmierci. Nie wiem, na ile to jest wiarygodne z perspektywy amerykańskiego prawa (najwyższy wymiar kary na podstawie poszlak), ale było to dość jasno powiedziane, a facet był na tyle "miękki", że wiele mu nie trzeba było. No a przyznanie się do winy zawsze obniża kaliber.