-Siedzi sobie ojciec z matką w pokoju, przychodzi nagle koleżanka Tomka z innego pokoju. Karolak robi słodkie minki. Potem przychodzą jeszcze dwie koleżanki, i kolejne słodkie minki Karolaka.
Przychodzi potem Tomek i dialog:
Ojciec:Jak się spało?
T:Krótko
O:No ja myślę (i śmiech)
-Średni syn dostaje 20 zł za wyrzucenie śmieci
-Karolak urządza ze swoimi synami mordobicie
-Tomek (15 lat) czyta książkę Szekspira "Burza"
tak, najlepiej 2 zlote na miesiac za wyniesienie smieci. ;-) przeciez to cena biletu do kina... no ludzie, nie kazdy klepie biede. lepiej, ze kieszonkowe skleci z kasy za jakies prace domowe (tu 20 za smieci, tu 10 za skoszenie trawy, tu 15 za wysprzatanie np. lazienki), niz zeby mial "za darmo" co miesiac dostawac powiedzmy 100 zlotych.
Sprawdziłem, dostał kasę za jednorazowe wyrzucenie śmieci. Jeszcze dodawał że wór ze śmieciami był bardzo ciężki :=0
Szczerze powiem ze niektóre zagrania rodziców w tym serialu odbiegają od normy ja za obowiązki domowe nie dostawałam kasy a jak dostałam 5 zł to był majątek i nie wiedział za bardzo co sobie za taką "fortunę" kupić. Co chce powiedzieć drażni mnie w tym seialu fakt ze dzieciaki za zrobienie jakieś rzeczy dostają kasę np to wyrzucanie śmieci lub ojciec daje synowi 15 zł zeby się jie kłócił z bratem o jedzenie tylko poszedł sobie cos kupić...
Ale tez śmieszy mnie wiele wątków i zawsze czekam na jakieś docinki ze strony synów jak np rozmowa matki z Tomkiem o ekologi i myciu słoika
Serial że tak powiem (napiszę :)) jest wg. mnie najlepszym z najgorszych - bo wiadomo, rozpieszczanie itp., ale jednak to coś innego niż te durne telenowele (" - Nie ma chleba - AAAA! Kupię!!! - Świetnie! AAAAA!!")
Rodzinka.pl to super serial. Chyba jedyny jaki oglądam ( z polskich seriali). Dużo humoru. Podczas oglądania jestem uśmiechnięty od ucha do ucha aż mnie potem szczena boli (hehehehe). :D:D:D
A co do kieszonkowego to sam dostaje co miesiąc około 100zł plus jakieś drobne kwoty (5-10zł) żeby sobie coś kupić do jedzenia w szkole. A po za tym 20-40zł w dzisiejszych czasach dla 15-16 latka to jest zbyt mało. :D
Kuba tyle dostaje, więc jaki masz nadal problem?
Rodzinka.pl to najlepszy serial i nie mogę się doczekać w piątek 3 sezonu ;)
Doliczmy jeszcze te różne technologiczne pierdółki - xboxy i inne takie. Zresztą jak Kuba tam dostał 20 zł za wyrzucenie śmieci... tylko za to dostał??
Saichan ja się z Tobą zgadzam w 100%. Który nastolatek czyta Szeksipra? no razej żaden, może i interesują się literaturą górnych lotów ale na pewno nie byłby to Szekspir, a ci co tak twierdzą że lubią Szekspira, przeczytali zapewne tylko "Romeo i Julię" i to tylko do połowy. To tak jak ci co mówią że znaja angielski średnio, podczas gdy umieją sie zaledwie co przedstawic. Studiowalam literature brytyjską, tworczosc szekspira jest trudna w przekazie.
Nie chodzi, że Szekspir to i tamto. Po prostu tak jak tobie wydaje mi się to nierealne, że nastolatek czyta Szekspira. Chociaż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja mam taką klasę, że wyciągam takie a takie wnioski.
40 zlotych optymalne na miesiac? chyba mieszkajac na wsi, gdzie jest jeden maly sklepik i 5 produktow na krzyz. jak juz wspomnialem wczesniej, sam bilet do kina kosztuje 20 zlotych...
ta, najlepiej zyc jak pustelnik. jestes smieszny czlowieku, tyle ci powiem. ;-) logiczne jest to, ze skoro rodzice zarabiaja przyzwoite pieniadze nie beda szczedzic dziecku na jakies przyziemne przyjemnosci.
Okej, może w naszej dyskusji powinien być że tak powiem "podział punktów". Na przykład, żeby raz na trzy miesiące zamiast 40 zł dostać 60. Ale popatrz sobie na mój najnowszy post (u góry, odpowiedź na post Roxelle, z linkiem do YT).
wiesz, ty czegos nie rozumiesz. nikt, kogo stac, na cole nie bedzie pil popluczyn z biedronki. proste. tak samo, jak rodzice zarabiajacy przykladowo 15 tysiecy zlotych miesiecznie, nie beda dawac dziecku 15 zlotych kieszonkowego... na co mialoby niby starczyc to 40 zlotych?
15 złotych? Wpadasz z jednej skrajności w drugą. Zarówno 15 zł jak i 300 zł kieszonkowego to zła rzecz.
Okej, jeszcze gdy rodzic zauważa że dziecko jest w miarę ogarnięte, ale jak miałem styczność z takim co miał wszystkie zachcianki i wyzywał od idiotów tych, którzy nie grali w gry RPG i czytali książki, to się nie dziw, że mam takie poglądy.
Na co miałoby starczyć 40 zł? Hmm... nie wiem, czy w te 40 zł wliczasz kasę dawaną dziecku na drugie śniadanie do szkoły, dojazd. Jeśli tak, to źle bo drugie śniadanie i kasę na dojazd do szkoły powinno mieć akurat każde dziecko zapewnione i nie powinno się tego wliczać w kieszonkowe.
Ja dostaję 30 zł i bynajmniej nie żyję jak dzieciak z Somalii. Skoro uważasz, że 40 złotych nie starcza, to powiedz, na co wg. ciebie przeciętny nastolatek wydaje kasę.
A propos popłuczyn z biedronki... kup w biedrze Colę Original, tą za 2,50. Smakuje jak oryginalne pepsi. Zresztą, jeśli mówimy już o tym zagadnieniu, to nie chodzi tylko o colę. Chodzi mi też o to np., że 95 % uczniów kupuje nachosy czy popcorn w krewetce za 10-15 zł. O maj gad, można sobie kupić paczkę dużych chipsów (i to tych firmowych typu Lays, Cheetos) i wychodzi taniej. Żeby nie było, ja też kiedyś kupowałem żarcie na seans w kinie. Przyznaję, byłem głupi. Ale potem jako jeden z pierwszych (i ostatnich zarazem zmądrzałem) i już tak nie jest.
a gdzie mieszkasz? chodzi mi o miejscowosc.
i to jest wlasnie wazna kwestia, NA CO dokladnie ma byc przeznaczane to kieszonkowe. tzn.
nie mieszkam w Polsce, wiec nie mam mozliwosci kupna coli original w biedronce. ale nawet jesli takowa by sie pojawila nie mam zamiaru pic tego swinstwa, zreszta probowalem juz wielu tych "podrobek", ktore mialy rzekomo smakowac jak oryginal i zawsze dziekowalem po wypiciu kilku lykow, bo kolo cola-coli czy pepsi one co najwyzej staly na polce.
"Chodzi mi też o to np., że 95 % uczniów kupuje nachosy czy popcorn w krewetce za 10-15 zł."
nie rozumiem tego zdania.
"i wychodzi taniej."
ale widzisz, sa tacy ludzie, ze nie zalezy im na tym, zeby bylo taniej. ;-)
Zdziwię cię pewnie - mieszkam w Gdańsku, niecałe pół miliona ludności.
A gdzie ty mieszkasz, ciekawy jestem.
Się uparliśmy na tą colę - ktoś nie chce coli to niech sobie kupi inny napój :) Albo nawet niech kupi 2 litrową butelkę oryginalnej coli/pepsi (w Polsce) za 5 zł, a nie 1 l za około 10 w kinie.
"ale widzisz, sa tacy ludzie, ze nie zalezy im na tym, zeby bylo taniej. ;-)"
To muszą być nieźli idioci.
ja nie jestem akurat dobrym przykladem, bo mieszkam in the city that never sleeps. ;-)
"To muszą być nieźli idioci."
idioci RACZEJ nie zarabiaja duzych pieniedzy, wiec fail.
Ich rodzice zarabiają.
Poza tym, Tusk jest idiotą a zarabia chyba z 20x średnią krajową ;)
chodzi ci o to, ze ich rodzice to idioci?
zreszta nie wiem, jak zle musi byc w Polsce, skoro oni wedlug ciebie zarabiaja duze pieniadze...
sorry, chodziło mi o to, że KAŻDY kto może kupić taniej, ale wręcz na chama kupuje drożej, jest idotą.
Jak mają kasę na te wszystkie xboxy itp. technologiczne rzeczy, to jednak trochę muszą zarabiać. A co do sytuacji w Polsce - wiadomo, w porównaniu do Europy zachodniej pewnie jest gorzej, ale w porównaniu do Afryki, czy żeby daleko nie szukać - Białorusi, jest bardzo dobrze. Szerzej jednak oceniać nie będę, świata nie zwiedziłem wszerz i wzdłuż :)
Allie_ ma rację. i oni wcale nie zarabiają dużych pieniędzy. Jeden samochód, domek na kredyt w szeregowcu to jest jakaś wielka zamożność ? To raczej normalne spokojne zycie. Ani bardzo zamozne, ani ubogie.
Jakie elektroniczne gadżety ? xBox ? Komputer...hmm...jakiś wymyślnych cudów techniki nie widziałem tam..
A jeszcze się tam przewinęło takie małe cudo, które można trzymać w rękach i grać. Jest xbox, są też na pewno gry. Zapewne drogie.
I jeszcze wspomniane wcześniej ciuchy, które u nich wyglądają na dwie stówki z kawałkiem minimum/sztuka
To powinna żyć skromniej, konkretnie mi chodzi o dzieci, bo w rodzince pl rodzice nie są jacyś anormalni moim zdaniem.
No chyba że te dzieci są ogarnięte, to wtedy niech tak żyją, a co to znaczy wg. mnie ogarnięte to już napisałem
a jakie to technologiczne gadzety maja? "na zachodzie" w co drugim domu jest xbox albo PS, zreszta i w Polsce ich nie brak...
Jak napisałem parę minut temu, prawie w ogóle na razie nie byłem za granicą, ale wydaje mi się, że na zachodzie czy w Skandynawie żyją lepiej niż w Polsce.
Co nie znaczy, że nie powinna się ich tyczyć zasada, którą napisałem w innym poście: niech dostaje nawet dosyć dużo kasy, pod warunkiem, że jest rozgarnięty, a nie, że "-Kiedy się rozpoczęła II wojna światowa? - YYY... w tysiąc siedemset którymś."
Myślę że troszkę przesadzasz ;) Jeśli chodzi o to 20 złotych za wyrzucenie śmieci...Myślę że nie dostaje tyle za każdym razem. U mnie w domu bywało i tak, że prosiłam o kasę na kino/wypad/cokolwiek a mama się zgadzała pod warunkiem że np. umyję podłogę. Czyli niejako zaoferowała mi 20 złotych za robotę na maksymalnie pół godziny...Tak więc to nie jest takie całkiem nierealne ;p
A jeśli chodzi o książkę Szekspira...myślę że bardziej nierealne byłoby jakby czytał lekturę ;ppp
Moim zdaniem lącznie dostaje spore pieniądze, większe niż te 20 zł. Ale tu jednak można tylko gdybać, bo na 100 % nikt nie wie jak jest i się nie dowie.
Skoro tak bardzo irytuje Cię ten serial, po co go w zasadzie oglądasz? To jest fikcja i chyba każdy normalnie myślący człowiek to rozumie... Seriale komediowe mają być pewnego rodzaju rozrywką i formą oderwania się od szarej rzeczywistości, więc co za różnica czy chłopak dostaje 20 zł kieszonkowego czy 299???? Jak to mówią "co kraj to obyczaj", to samo tyczy się rodziny, każdy ma indywidualne podejście do wychowania swoich dzieci i może je rozpieszczać jak chce... A jeżeli ma taką możliwość, chęć i budżet to dlaczego to coś tak niesamowicie dziwnego, że "rzuci" im trochę kasy na przyjemności? Boże, czy żyjemy w jakimś zaścianku społeczeństwa, że to takie nierealne? ja osobiście znam ludzi, którzy wiele więcej dają dzieciom kieszonkowego i nikogo to nie dziwi.. Człowieku ogarnij się i zacznij odróżniać fikcję od rzeczywistości....
Oglądałem, teraz nie oglądam.
Przebywałem nieraz z takimi rozpieszczuchami i widziałem, jaki był efekt. Oczywiście w dorosłym życiu ten były rozpieszczeniec może się ogarnąć, ale daj gwarancję.
mówicie, że serial to fikcja, a jednak sami porównujecie sytuacje filmowe do własnych przeżyć czy spostrzeżeń
Albo dostawanie kasy za pościelenie łóżka. To jest żałosne. I to niby ma być przeciętna polska rodzina? Proszę was! Co za problem wyrzucić śmieci? Przecież to nie zajmuje więcej niż 5 minut i za to dwie dychy?!
O, właśnie.
Dodam jeszcze to, że czytałem, że w następnej serii będzie taka akcja, że Tomek "będzie miał pierwszą lekcję rozpinania biustonosza".
(=-O)
Więc jednak będzie czwarty sezon? To nawet fajnie, bo serial jest czasami zabawny i przyjemnie się ogląda, ale z tym wątkiem to mnie zaskoczyłeś. Już się boję co z tego będzie. ;D
nie rozumiem, dlaczego NIESTETY? ktos zmusza cie do ogladania? ja nie lubie na przyklad "how i meet your mother", ale mam gdzies czy kreca nowe odcinki, czy nie, jak leci w telewizji zwyczajnie przelaczam na inny kanal i tyle.
Niestety moim zdaniem, ponieważ uważam to za serial który nie powinien lecieć (mimo miana które mu dałem -najlepszy z najgorszych)
Można powiedzieć, że je też. So? Zakończyć produkcję połowy polskich seriali! :) Albo i więcej
ano to, ze ktos musi je jednak ogladac, skoro wciaz sa produkowane i nic mi do tego. mam w reku magiczne urzadzenie w postaci pilota, ktory uwalania mnie od tego typu produkcji.
Nie zabronię ci tego, bo raz, że nie mam możliwości, a dwa, nie zależy mi na tym specjalnie :)
Ale widzisz jestem przewrażliwiony na punkcie debilenia telewizji, więc uważam że te wszystkie M-y jak miłość powinny nie być emitowane.
debilenie telewizji to w pierwszej programy typu "jersey shore" albo polska produkcja "woli & tysio", ze tez o programach z celebrytami w rolach glownych nie wspominajac.