PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599540}

Rodzinka.pl

7,1 111 566
ocen
7,1 10 1 111566
4,3 7
ocen krytyków
Rodzinka.pl
powrót do forum serialu Rodzinka.pl

Nie ogarniam tego.

ocenił(a) serial na 3

Polskie rodziny nagle stały się takie nowoczesne: klapsy zniknęły a zastąpiły je
wychowawcze rozmowy, blokowiska przemieniły się w domki jednorodzinne rodem z
Amerykańskich przedmieści. Na obiadkach zamiast schabowego i ziemniaków pojawiło się
spaghetti carbonara. W KINEMATOGRAFII Polski jej rodziny stały się takie nowoczesne...
tylko szkoda, że w realnym życiu jest inaczej.
Sam staram się żyć jak najnowocześniej, wśród modnych ubiorów, technologii, otwarcia
świata i jego granic, ale to co jest pokazywane w tym 'serialu' (o ile tak można nazwać te
wycinki) to jedna wielka skrajność, bardzo obłudna skrajność.
Humor występujący w tym czymś jest mówiąc delikatnie 'suchy' i na mojej twarzy nie
wywoła nawet małego, ironicznego uśmiechu, może jestem po prostu za stary na takie
filmy?
No cóż: polaczkom-prostaczkom się podoba.
---
Hejtujcie do woli, to i tak po mnie 'spłynie' i nie zmieni mojego zdania o tym czymś.

ocenił(a) serial na 2
Peter_Quinzel

Zgadzam się z każdym zdaniem. Mam te same odczucia. Taka kopia supernowoczesnej rodziny z typowymi problemami przedstawianymi w amerykańskich produkcjach.

ocenił(a) serial na 7
warzachew

Ale ten serial właśnie po to jest stworzony, aby pokazać ludziom obraz takiej rodzinki w krzywym zwierciadle...

ocenił(a) serial na 3
Peter_Quinzel

I jeszcze ta ocena: '7,5', której nie ma nie jeden film nagrodzony Oscarem!

Peter_Quinzel

Bo to ocena popularności wśród ludzi a nie ocena krytyka filmowego czy w tym przypadku serialowego

ocenił(a) serial na 9
Peter_Quinzel

Niedawno z żoną kupiliśmy podobny domek na przedmieściach Krakowa, lubimy jeść spaghetti, a nie tylko schabowego (którego tez uwielbiam) - i co wg Ciebie jestem polaczkiem-prostaczkiem?

ocenił(a) serial na 3
frantic84

Nie 'co' tylko 'kto' zacznijmy od tego.

ocenił(a) serial na 9
Peter_Quinzel

Nie odpowiedziałeś mi na pytanie, a czepiasz się czegoś innego...

ocenił(a) serial na 3
frantic84

Chcesz odpowiedzi? Proszę, dostajesz ją- Wszyscy Ci którzy kupują to i podobne temu proamerykańskie gówna.

ocenił(a) serial na 1
Peter_Quinzel

spaghetti jest włoskim daniem

ocenił(a) serial na 3
weekendowy_filmowiec

Ta dygresja do czego?

użytkownik usunięty
frantic84

Podczas używania języka nieformalnego jak najbardziej można użyć wyrażenia "i co", powinien co prawda znajdować się za słowem "co" przecinek - ale sam fakt, że czepiasz się czegoś takiego unikając odpowiedzi na pytanie, świadczy tylko o Twoim poziomie dojrzałości do prowadzenia dyskusji.
Abstrahując od tego, zgadzam się z frantic84 - ja nie mam co prawda domku i mieszkam w blokowisku, ale częściej jem spaghetti carbonara, czy kurczaka w sosie słodko kwaśnym niż schabowego z ziemniakami.Humoru tego serialu, w moim w każdym razie przypadku, oparty jest na wspomnieniach. Ja pamiętam jak się kłóciłem z braćmi, kombinowałem jak się wywinąć od obowiązków itp. A rodzice rozmawiali ze mną na różne tematy, zamiast bić mnie bez opamiętania.
Ogółem czepianie się, że w realnym życiu jest inaczej - to serial, a do tego komediowy - chciałbyś żeby był tam pokazany alkoholizm, narkomania, pobicia, wykorzystywanie nieletnich, czy może walki między kibolami z maczetami?
Podsumowując, uważam, że jesteś człowiekiem, którego serial po prostu nie śmieszy. Jest to jak najbardziej zrozumiałe i normalne - nie każdego musi on przecież śmieszyć. Ale że chyba masz jakieś problemy ze zgorzkniałością w swoim życiu, to postanowiłeś poprzyczepiać się na siłę, rzucając słowami pokroju "obłuda" czy "polaczki-prostaczki".
"Hejtujcie do woli, to i tak po mnie 'spłynie' i nie zmieni mojego zdania o tym czymś." - to po co w ogóle zaczynasz o czymkolwiek pisać na forum, skoro nie interesuje Cię zdanie innych?
I jako ostatnie dodam, tu już nie do Ciebie, tylko do innych, iż serial nie jest "amerykańską zrzynką" (chyba że jako amerykańską traktujemy cały kontynent) tylko Kanadyjską, ponieważ jego pierwowzorem był serial "Les Parent", produkcji właśnie Kanadyjskiej.

ocenił(a) serial na 9

Dokładnie o to mi chodziło z tym "i co" i rzeczywiście przecinek powinien tam być; miałem o tym napisać ale mnie ubiegłeś(łaś) :)

I dziękuję za zrozumienie, dobrze, że jest więcej ludzi potrafiących rzeczowo wypowiedzieć się na temat, a nie tylko szukać sobie okazji do "hejtowania" serialu i ludzi, których ten serial bawi.

Z resztą...ocena na filmwebie mówi sama za siebie. To tylko pokazuje, że "hejterów" jest garstka w porównaniu z fanami.

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 3
frantic84

Szczerze to nie rozumiem co ma oznaczać to ostatnie stwierdzenie.
Ani nie jestem jakimś fanem czegoś ani także jakimś specjalnym hejterem, gdyż nigdy nikogo od razu mieszam z błotem, a tym bardziej nigdy nie używam określeń typu 'troll'.

ocenił(a) serial na 3

Nie o to chodzi jaki jest odbiorca tego czegoś. Nie obchodzi mnie to czy mieszkacie w osiedlu czy w Kubańskiej willi, a także w nosie ma to czy jecie Sushi czy Mc.Donalda, nie oszukujmy się taki tryb życia prowadzi mniejszy procent w Polsce niż cała reszta (dzięki Bogu nie należę do nich).
""Hejtujcie do woli, to i tak po mnie 'spłynie' i nie zmieni mojego zdania o tym czymś." - to po co w ogóle zaczynasz o czymkolwiek pisać na forum, skoro nie interesuje Cię zdanie innych?
I jako ostatnie dodam, tu już nie do Ciebie, tylko do innych, iż serial nie jest "amerykańską zrzynką" (chyba że jako amerykańską traktujemy cały kontynent) tylko Kanadyjską, ponieważ jego pierwowzorem był serial "Les Parent", produkcji właśnie Kanadyjskiej."- Aha czyli według Ciebie Kanada nie leży na kontynencie Amerykańskim? Piszę tu, aby wyrazić swoją opinię, czy światopogląd i dowiedzieć się ile osób się będzie ze mną wykłócać (tak jak Ty teraz) i ile osób będzie miało podobne zdanie.

ocenił(a) serial na 3
Peter_Quinzel

A i masz rację: spłynie, gdyż nie za bardzo przejmuję się opinią bliżej nie znanych mi, anonimowych osób w internecie.

ocenił(a) serial na 9

Podnosisz mi wiarę w społeczeństwo polskie... Obyś swoim dzieciom, wnukom czy bratankom przekazywał ten pozytywny, liberalny i otwarty światopogląd.

ocenił(a) serial na 8
Peter_Quinzel

zacznijmy od tego, że właśnie "co" a nie "kto"

użytkownik usunięty
frantic84

9/10?

Wytłumacz mi czemu bo po prostu we łbie mi się to nie mieści?

ocenił(a) serial na 3
Peter_Quinzel

Teraz to jest tak: w amerykańskich produkcjach praktycznie nie przedstawia się już normalnych rodzin (kiedyś to był Świat wg. Bundych, Alf a teraz? ze świecą szukać) tylko singli, ludzi rozwiązłych seksualnie co tydzień z nowym partnerem, homoseksualistów. Za to życie polskich rodzin przedstawianych w serialach coraz bardziej przypomina amerykański styl życia (modne ciuchy, wychowanie "róbta co chceta", tematy typu: zdrowa żywność, edukacja seksualna, tolerancja) Za parę lat zniknie M jak Miłość albo Klan bo są "zbyt polskie" i zastąpią to jakimiś serialami o singielkach, które mają przyjaciela homoseksualistę czy coś w tym stylu...

ocenił(a) serial na 3
antyromantyczka

Nie chodzi nawet już o to czy polskie czy amerykańskie. Moim zdaniem problem polskich produkcji polega na tym, że kopiują teraz Amerykańską kinematografię z tymże są to moim zdaniem nieudane kopie odstające daleko w tyle od oryginału.

użytkownik usunięty
antyromantyczka

Mówisz, że nie przedstawia się już normalnych rodzin i dajesz jako przykład "Świat wg Bundych"? To według Ciebie była normalna rodzina z normalnymi problemami? Uwielbiam Bundych, ale jeśli dla kogoś ich problemy są normalne, to nie zazdroszczę.
A jeżeli seriale "o typowych polskich rodzinkach" takich jak Klan czy M jak Miłość miałyby zostać zastąpione serialami typu Rodzinka.pl to Boże, błogosław TVP!

ocenił(a) serial na 9
antyromantyczka

Jak życie polskich rodzin ma nie przedstawiać takiego stylu bycia - cytuję Ciebie "modne ciuchy, wychowanie "róbta co chceta", tematy typu: zdrowa żywność, edukacja seksualna, tolerancja" - jak na każdym kroku jesteśmy bombardowani galeriami handlowymi, reklamami coraz to nowszych osiągnięć żywności oraz prezerwatywami i środkami na potencję?

Jest popyt jest podaż. Przyjęło się to w naszym kraju, ludzie to kupują (dosłownie i w przenośni) więc weszło to w życie polskich rodzin tak samo jak poranne kupowanie świeżych bułek.

I to nie jest już amerykański styl życia. To styl życia, który może i pochodzi z USA, ale zakorzenił się już w polskich domach i rodzinach.

ocenił(a) serial na 3
frantic84

Nie rozumiem sensu tej wypowiedzi. Mówimy o marketingu i globalizacji czy o 'Rodzince.pl'?
Bo widzę, że ta dyskusja ewidentnie zmienia swój tor.

ocenił(a) serial na 9
Peter_Quinzel

Mówimy o stylu życia przedstawianym w serialach. Nie bierze się on znikąd tylko z życia codziennego.
Mój post był skierowany na odpowiedź antyromantyczki.

ocenił(a) serial na 3
frantic84

Aha, w takim razie można powiedzieć, że my wszyscy żyjemy w jednym, dużym serialu, tylko na razie mój jest o wiele 'normalniejszy' niż 'Rodzinka.p'l, współczuje tym, co utożsamiają to coś ze swoim życiem.
Ale chyba jako założyciel tego tematu również mam prawo na niego odpisać, nie uważasz?

ocenił(a) serial na 8
Peter_Quinzel

Nie wiem w jakim Ty swiecie żyjesz ale Polska to nie Rumunia i wiekszość z nas narzeka bo taka nasza mentalność ale w domu przypada auto na osobę a wczasy zagraniczne muszę być i tyle. Rozumiem, że w serialu Boscy sa zarobieni bo w Polsce aby miec taki dom, samochód i utrzymywać trójkę dzieciaków trzeba być bogatym ale jakoś nie przeszkadza mi to w uważaniu tego serialu jako naprawdę przyjemnego. Jak dla mnie jest to zwykłe czepianie się. Swoją droga ciekawe jaki serial uważasz na dobry?

ocenił(a) serial na 3
klaudia2251

Radziłbym się zapoznać ze statystykami jakie są za darmo w internecie, bo chyba Ci się kraje pomyliły. Nie chodzi o to czy biedni czy bogaci mi się ten serial nie podoba bo jest 'skrajnościowy','naciągany','suchy' i w ogóle nie pasujący do Polski. Wczasy zagraniczne? nie u wszystkich, wiesz ile znam ludzi, którzy nie mogą sobie pojechać nawet nad Bałtyk?
Dużo. (Dzięki bogu ja do tej grupy nie należę).
Bo mam już pewne doświadczenie ze świata w którym żyję.

ocenił(a) serial na 8
Peter_Quinzel

Jeśli czasem ogladasz np piłkę nożną to pewnie doskonale wiesz, że statystyki czasem nijak mają się do prawdziwego życia. Tak samo jest w naszym przypadku. Prędzej skłaniałabym się do stwierdzenia, ze w Polsce zanika klasa średnia a nasz kraj dzieli się na biednych i bogatych co nie jest niczym dobrym. Mogłabym przyznać, że serial jest trochę naciągany(jak prawie wszystkie) ale,ze jest suchy i skrajnosciowy w życiu.

ocenił(a) serial na 3
klaudia2251

To radzę przejrzeć na oczy.
Taki humor rozśmieszyłby mnie jeszcze jakieś może 6 lat temu.
Teraz mój gust jest bardziej wymagający, a ta sucha papka trocin nie jak nazwałbym zabawną.

ocenił(a) serial na 8
Peter_Quinzel

Wow...gratuluje w takim razie górnolotnego gustu. Skoro rozpoczynasz grę typu: "ja jestem mądrzejszy bo oglądam mądrzejsze seriale" to myślę, że nie ma sensu dyskutować.

ocenił(a) serial na 3
klaudia2251

Ale czy ja piszę coś takiego? No właśnie, najwyraźniej nie ma.

ocenił(a) serial na 9
Peter_Quinzel

Oj biedaczku polaczku prostaczku... to, że tobie w życiu nie udało się dojść do niczego, mama cię biła, co dziennie wsuwałeś schaboszczaka a starzy nie zapoznali cie z innymi smakami, jeździłeś tramwajem z jakieś brudnej dzielnicy, to nie znaczy, że każdy tak ma :) Polska pod wieloma względami normalnieje.. nie wszyscy to alkoholicy i bezrobotni.. wyobraź sobie, że żyją w tym kraju jeszcze spełnieni szczęśliwi ludzie, z rodzinami :) Serial jest mega naturalny, dialogi są przemyślane, błyskotliwe i bardzo cięte.. typowo polskie i mnie ten rodzaj humoru bardzo ujmuje :) Przykro mi, że ty tego nie zaznałeś.. no cóż, pewnie świeżo cie od pługa oderwali.. człowiek ze wsi wyjdzie ale wieś z człowieka nigdy.. właśnie przez takich malkontentów ten kraj jest wiecznie umęczony.. bo albo pokolenie prl'u które nie ogarnia współczesności albo stetryczali prostacy :)

ocenił(a) serial na 3
park3r

Mówisz o sobie? ;)
Przedstawiasz właśnie idealny poziom tego filmu. Jeśli dla Ciebie gra aktorska w tym serialu była "mega naturalna" to obejrzyj sobie "Trudne Sprawy" albo "Dlaczego ja", dla Ciebie tam aktorstwo też będzie mega naturalna, a dialogi będą błyskotliwe i bardzo cięte. Twój poziom. Spodoba Ci się :)

ocenił(a) serial na 9
Peter_Quinzel

Coś czuję, że startowałeś do kastingu tam i Cię nie przyjęli.. biedny, nawet w Trudnych sprawach nie chcieli takiego polaczka buraczka? :D I Karolak i Kożuchowska są aktorami z wykształcenia, czego byś nie mówił nie ma opcji by grali gorzej niż amatorzy, bo aktorstwo to nie tylko talent ale i wiedza.. sympatia widzów do tego serialu mówi sama do siebie, to, że nie jest popularny wśród cebulaków, którzy nie potrafią zarobić na chlebek i wiecznie narzekają (jak ty) to świadczy tylko na plus! :)

ocenił(a) serial na 3
park3r

Na jakiej zasadzie zakładasz, że niby startowałem do kastingu na coś czego nie znoszę? Snując takie tezy potwierdzasz tylko to żeś DEBIL. "Cebulak" zaraz posikam się ze śmiechu xD Cóż innymi słowy jesteś kolejnym fragmentem szarej masy, która kupuje tak masowe i tandetne badziewie jak to.
Na chlebek to może nie, ale na krewetki po Tajsku to owszem, z resztą komu ja to piszę? Jakiemuś wieśniaku spod budki z piwem (Tak, tobie).
Karolak i Kożuchowska to słowiańskie śmieci.
Nie pozdrawiam.

frantic84

Lepszy jest taki model? Ojciec alkoholik po zawodówce, nie umiejący się wysłowić, pijący ciągle tanie winko lub inny alkohol, nadający na wszystkich, krytykujący polityków za swoje niepowodzenia życiowe, żyjący zgodnie z naukami Kościoła, a więc z pogardą do ludzi. Mamusia pracująca od rana do wieczora w miejscu wymagającym niskie kwalifikacje zawodowe za 1000 zł.

Takich rodzin jak w rodzince pl jest z roku na rok coraz więcej. Ktoś, kto żyje jak Kiepscy raczej nie powinien mieć do innych pretensji, bo każdy jest kowalem swojego losu.

ocenił(a) serial na 5
kokakok

A co jest lepszego w modelu z Rodzinki.pl? Te rozwydrzone bachory, które traktują swoją mamę jak darmową służącą, sprzątaczkę i "żywy bankomat"? Wychowywanie dzieci pod hasłem "rubta co chceta!"? A może sceny gdy dzieciaki Boskich drą się do rodziców "Mamo/tato ja chcę plazmę już!!! Bo jak nie to zacznę ćpać!!!"?

Jesteś ograniczony, myślisz stereotypami. W rodzinie wcale nie musi być problemu z alkoholem i przemocą ze strony rodziców, aby taka rodzina była patologiczną. Wystarczy nieodpowiednie wychowanie dzieci, przez rodziców, takie jak chodźby te prezentowane w tym serialu.

christinearron

Pomysł z jednym telewizorem na pięć osób jest lekko mówiąc dziwny.

Gdzie Ty widzisz wychowanie ,,róbta co chceta"? Rodzice ich cały czas kontrolują, rozmawiają z nimi, interesują się szczerze ich problemami (zwłaszcza matka), dbają o nich. Są może trochę rozpieszczeni, ale już bez przesady. Co do tematów ich rozmów, np. na temat edukacji seksualnej. W typowym (katolickim i zacofanym) domu temat sexu jest zakazany (najlepiej zacząć po trzydziestce i po ślubie) i nastolatkowie muszą żyć w ciągłym strachu, aby się nie wydało, że mają inicjacje za sobą, bo rodzice wywaliliby ich z domu (co babcia moherka by powiedziała, gdyby się dowiedziała? zawał murowany). Skoro wiadomo, że zwykła osoba w wieku 15-17 lat ma pragnienie na alkohol i na sex. Nic na to się nie poradzi. Jak rodzic pobije dziecko do nieprzytomności, nic nie pomoże. Tylko takie dzieci trzeba uświadomić poprzez merytoryczną rozmowę, żeby uważali na wpadkę, na uzależnienie, itp.

Wychowywanie dzieci nie polega na biciu, tylko na rozmowie, zaufaniu do niego, szacunku rodziców do dzieci, itp.

Co do kwestii homoseksualizmu. Wg lekarzy, naukowców nie jest to coś złego i trzeba to uświadamiać, bo propaganda Kościoła oraz ich sojuszników niestety dalej jest silna, co jest zwykłym kłamstwem z ich strony. Homoseksualizm jest zupełnie czymś normalnym.

Nakazy, zakazy + bicie dzieci, ciągłe kary (typowe dla zacofanej rodziny) powodują, że dziecko ma kompleksy, ma ciągły strach/stres, problemy emocjonalne, gorzej się rozwija, ma trudności w dorosłym życiu. Takie dziecko uważa, że metoda bicia i picia wódki są najlepszymi sposobami rozwiązywania konfliktów.

W tym serialu nie widzę nic patologicznego (oprócz krzyków Natalii). Rodzice po to pracują, by zapewnić swoim dzieciom jak najlepsze warunki do rozwoju. Co złego w tym, że dają swoim dzieciom pieniądze? Jeżeli ktoś decyduje się na dziecko musi mieć odpowiednie podłoże finansowe. Niestety bardzo często małżeństwo/narzeczeni o niskich zarobkach decydują się na dzieci, co powoduje, że takie dzieci są już przegrane na starcie, bo nie mają zapewnionej godnej przyszłości - nawet jak rodzice nie są alkoholikami i moherami, tylko normalnymi ludźmi. Poza tym kupno paru gadżetów nie stanowi aż takiego wydatku. W tym serialu i tak rodzice wcale z tym nie przesadzają. Komputer, czy komórkę to dzisiaj ponad 90% dzieci we wczesnej podstawówce ma.

kokakok

Odpowiednie wychowanie dziecka to też zapewnienie mu dobrej przyszłości poprzez zapisanie go na zajęcia pozalekcyjne (szeroko rozumiane pojęcia jak sport, muzyka, taniec, czy też nauka języków obcych, itp.) i pilnowanie go, aby nie wpadł w złe towarzystwo. W typowej rodzinie jest to częściej spotykane niż w lepszej, bo zdecydowana większość mieszka na zwykłych blokowiskach, a tam wiadomo co się zazwyczaj dzieje.

kokakok

Prędzej takie dzieci jak te z serialu coś osiągną w życiu niż ze zwykłego blokowiska, bo mają rzadszy kontakt z marginesem (statystycznie, bo zawsze są wyjątki od reguły). Mają rodziców wykształconych, dobrze zarabiających.

ocenił(a) serial na 5
kokakok

Gdzie Ty widzisz wychowanie ,,róbta co chceta"? Rodzice ich cały czas kontrolują, rozmawiają z nimi, interesują się szczerze ich problemami (zwłaszcza matka), dbają o nich. Są może trochę rozpieszczeni, ale już bez przesady."

I ciągle im ustępują. Matka zamiast przywrócić syna do pionu, bo zrobił ze swojego pokoju burdel siedzi cicho.

"Co do tematów ich rozmów, np. na temat edukacji seksualnej. W typowym (katolickim i zacofanym) domu temat sexu jest zakazany (najlepiej zacząć po trzydziestce i po ślubie) i nastolatkowie muszą żyć w ciągłym strachu, aby się nie wydało, że mają inicjacje za sobą, bo rodzice wywaliliby ich z domu (co babcia moherka by powiedziała, gdyby się dowiedziała? zawał murowany)."

Naprawdę, żałosny z ciebie człowieczek. To, że ktoś chodzi do kościoła i jest osobą wierzącą nie oznacza, że jest taki jak piszesz. Rodzice, nawet ci z katolickich rodzin nie wyrzucają dzieci z domu za to, że uprawiały z kimś seks. Czasy się troszkę zmieniły kolego. No ale ty najwyraźniej żyjesz w zamieszchłej epoce bo tego nie widzisz. Albo piszesz tak....bo NAJŁATWIEJ GENERALIZOWAĆ!xd Twoje rozumowanie jest beznadziejne! Myślisz...."Jakaś nikła grupka osób jest taka....to znaczy....ŻE TACY SĄ WSZYSCY!". A co do reszty twojej wypowiedzi, to w końcu coś sensownego napisałeś. Lepiej zapobiegać niż leczyć, trzeba młodych uświadamiać w "tych sprawach". Jak się zabezpieczać itp.

"Co do kwestii homoseksualizmu."

Weź się chłopie ogarnij trochę! Gdzie ja ci pisałam odnośnie homoseksualizmu? Coś ci się uroiło w tej twojej główce. Chyba że wszyscy nienawidzą homo a ty jesteś jednym z ich nielicznych obrońców.

"Nakazy, zakazy + bicie dzieci, ciągłe kary (typowe dla zacofanej rodziny) powodują, że dziecko ma kompleksy, ma ciągły strach/stres, problemy emocjonalne, gorzej się rozwija, ma trudności w dorosłym życiu. Takie dziecko uważa, że metoda bicia i picia wódki są najlepszymi sposobami rozwiązywania konfliktów."

Bicie dzieci jest złe to fakt. Ale co do reszty to głupoty piszesz. Nakazy, zakazy i kary...nie cielesne.... są twoim zdaniem złe? To co? Lepiej by tego nie było? By dziecko robiło co chce i wychowywało się bez kontroli rodzica? Idąc twoim chorym tokiem myślenia jest sytuacja..."12 latka chce iść na całą noc na dyskotekę, mówi rodzicowi że wróci o 6 rano i idzie sama". I co? Idąc dalej twoim chorym tokiem myślenia, rodzic ma nie zakazywać dziewczynce w jej wieku isć na całonocną imprezę? Ma też nie kazać córce zostać w domu bo się jeszcze dziewczynka zestresuje? Tak? Właśnie to taka metoda jest zła! Takie dziecko myśli, że może robić co chce bo rodzic nie śmie nawet mu niczego zakazać. I może też uznać, że skoro rodzic niczego mu nie zakazuje, to znaczy że ma je gdzieś, że się nim nie interesuje i wyraża na wszystko zgodę bo działa zasadzie "Możesz spać na ulicy tylko daj mi spokój". A później są depresje, samobójstwa itp. Albo taka dziewczyna wraca co rano kompletnie pijana albo kończy jako 12-13 latko w ciąży, bo po pijaku na imprezie dała komuś......i zaszła i nawet nie wie z kim. Jeśli uważasz, że takie wychowanie jest dobre.....to ja już współczuję twoim dzieciom.

"W tym serialu nie widzę nic patologicznego (oprócz krzyków Natalii). Rodzice po to pracują, by zapewnić swoim dzieciom jak najlepsze warunki do rozwoju. Co złego w tym, że dają swoim dzieciom pieniądze? "

To musisz sobie kupić okulary jak nie widzisz? A synowie Boskich, którzy traktują Natalię, jak służącą i nie bardzo ją szanują to co? To nic? Ty na serio uważasz, że takie zachowanie dzieci wobec mamy jest normalne? Jeśli tak to ja życze ci aby twoje dzieci, też takie dla ciebie były. I tak, masz rację, że rodzice pracują by dzieci miały jak najlepsze warunki. Ale co innego dawać dzieciom kieszonkowe. A co innego dawać im pieniądze, za wykonywanie prac domowych. Boscy nauczycli swoich synów, ze muszą im zapłacić co najmniej 10 złotych, bo jak nie to synowie nawet nie ruszą się by wyrzucić śmieci. To zło w najczystszej postaci! Dziecko z takiego wychowania nie nauczy się niczego dobrego. Nauczy się, że bliskim można pomóc ale nie za darmo. Dajmy na ten przykład....." Za parę lat któreś z rodziców leży chore w domu, drugi małżonek w pracy, reszta dzieciaków w szkole i tylko jedno dziecko w domu. Rodzic prosi by poszło do apteki po leki." I co myślisz, że dziecko wychowywane w taki sposób to zrobi? W życiu! Powie tej chorej matce, czy tam ojcu, że pójdzie jak zapłaci mu 50 złotych, bo za mniej to mu się nie chce wstać. Takie dzieci wyrastają na chciwców, egoistów, którzy żyją tylko dla siebie.

"Niestety bardzo często małżeństwo/narzeczeni o niskich zarobkach decydują się na dzieci, co powoduje, że takie dzieci są już przegrane na starcie, bo nie mają zapewnionej godnej przyszłości - nawet jak rodzice nie są alkoholikami i moherami, tylko normalnymi ludźmi."

Aha....czyli według ciebie ludzie żyjący skromniej niż Boscy nie powinni mieć dzieci? Uuuuuu zajechało III Rzeszą. Tam też mówiono komu wolno mieć dzieci a komu nie. Nie masz prawa się bulwersować bo to porównanie jest w 100 % trafne. Tak jak hitlerowcy, dzielisz ludzi na lepszych i gorszych. Ci którzy mniej zarabiają i nie mieszkają na osiedlu wypasionych domków jednorodzinnych są dla ciebie ludźmi drugiej kategorii.

"Odpowiednie wychowanie dziecka to też zapewnienie mu dobrej przyszłości poprzez zapisanie go na zajęcia pozalekcyjne (szeroko rozumiane pojęcia jak sport, muzyka, taniec, czy też nauka języków obcych, itp.) i pilnowanie go, aby nie wpadł w złe towarzystwo."

No i tu się z tobą zgodzę. Szkoda, ze tak mało sensownych komentów dajesz.

"Prędzej takie dzieci jak te z serialu coś osiągną w życiu niż ze zwykłego blokowiska, bo mają rzadszy kontakt z marginesem (statystycznie, bo zawsze są wyjątki od reguły). Mają rodziców wykształconych, dobrze zarabiających."

Nie wiem czy osiągną coś w życiu prędzej niż ludzie z biedniejszych rodzin. Ale to, że nie mają kontaktu z marginesem nic nie pomoże. W więzieniach siedzie mnóstwo młodych ludzi z niby dobrych rodzin. Ale równie dobrze przyszłym gwałcicielem, rozbójnikiem czy mordercą może zostać Tomek Boski z luksusowego osiedla. Dzieci wychowywane tak jak on często popełniają przestępstwa. To wina widocznego w serialu, złego wychowania. Dziecko wychowywane w przekonaniu, że zawsze dostaje to czego chce.

Pytanie 1

Jak myślisz? Jak ktoś taki zareaguje gdy np. dziewczyna nie będzie się chciała z nim przespać?....

Odopowiedż; Wścieknie się i ją pobije, albo zgwałci. ....

Pytanie 2

Powiedz co osoba wychowywana w taki sposób zrobi, gdy nie będzie jej stać na jakiś wypasiony telefon?....

Odpowiedź: Wejdzie do sklepu i ukradnie! Bo zawsze dostaje to czego chce a skoro on chce to znaczy, że musi to mieć!

Takie dzieci wcale nie bedą mieć łatwiej w życiu. Bedą mieć nawet gorzej. Właśnie przez takie wychowanie. Bo osoby wychowywane przez rodziców w twoim zdaniem tak cudowny sposób wyrastają na osoby roszczeniowo nastawieni do życia. Na ludzi uważających, że cały świat ma się do nich dostosować. A to nie przysporzy im ani sympatii innych, ani nie ułatwi kontaktów z ludźmi które są potrzebne np. w trakcie rozmowy o pracę. Więc jak widać.....Bzdury piszesz.

christinearron

Piszę tylko odpowiedzi, żeby było bardziej czytelnie.

Widziałem wielokrotnie wrzaski Natalii, gdy panował bałagan w pokoju dzieci, w salonie, czy też w łazience.

Na temat homoseksualizmu napisałem z rozpędu, patrząc na inny post innej użytkowniczki. Moja pomyłka.

Myślisz, że jak dziecku się trochę popuści, to od razu stanie się alkoholikiem/ćpunem/kryminalistą, oleje naukę i będzie uprawiał sex z kim popadnie? A taka przykładowa dziewczyna pod koniec podstawówki będzie miała dziecko?

Piszę o zaufaniu, ale też o określeniu jasnych zasad wychowania. Wyciągnąć palec, a nie całą dłoń. Przede wszystkim sprawić, aby dziecko nie kłamało, bo właśnie jak są zakazy, to dziecko kłamie, a rodzic jest szczęśliwy, że ma aniołka w domu. Będąc w przyszłości rodzicem, wolałbym usłyszeć trudną prawdę niż piękne kłamstwo. Wiesz czemu? Zdaje sobie sprawę, co taki zwykły nastolatek myśli. Jakie ma pragnienia, że chce spróbować zakazanego owocu. To jest normalne. No chyba, że zamknie się go w domu. Jeśli określi się jasne zasady i się wytłumaczy dziecku konsekwencje, to on je zrozumie. Do tego przykładu, ja bym powiedział tak: dziecko może się napić i po pijanemu komuś dać o 12 w południe na wagarach. Zasada daje zaufanie, ale cały czas sprawdzam jest skuteczniejsza i ja ze swoim dzieckiem bym cały czas rozmawiał. Sprawił, żebym miał u niego autentyczny szacunek i żeby mówił mi o swoich problemach. Nie tylko o tym, że dostał określoną ocenę ze sprawdzianu, tylko o wszystkim - o radościach i o smutkach.

Co do ciąży, to wiesz ile ich bierze się z tego, że młodzi ludzie nie mają prawdziwej wiedzy na temat sexu? Nie jakieś bzdury z internetu, czy od znajomych. Dobry rodzic powinien albo samemu wytłumaczyć wiadome rzeczy albo poprosić o pomoc specjalistę, których nie brakuje (ginekolog, seksuolog). Tylko zwykły rodzic boi się rozmawiać z dzieckiem na ten temat i woli udawać, że tego problemu po prostu nie ma. A jak dziecko czerpie wiadomości z różnych niepewnych źródeł, no cóż.

christinearron

W najbliższej rodzinie mam najlepszy przykład co sekta religijna może zrobić z młodymi ludźmi.

Co do zarobków. Żeby zapewnić jednemu dziecku godziwe warunki (w sensie zajęcie pozalekcyjne, itp.) dochód miesięczny dwójki rodziców musi wynosić minimum 4 tysiące zł. Przy większej liczbie dzieci ta kwota odpowiednio wzrasta. Jeśli rodzice zarabiają mniej, jest dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że dziecko pójdzie do dobrego liceum, na dobre studia, itp. Niestety. Im więcej wydadzą rodzice, tym większa istnieje szansa na dobrą pracę w przyszłości dla swoich dzieci. No chyba, że jest bardzo zdolne, to wówczas nawet z ostrej patologii jakoś wyjdzie na kogoś niezłego, ale to rzadkość.

Wiesz do czego prowadzi akcja ,,rodźmy dzieci na potęgę" np. PiS-u i Kościoła? Do tego, że sporo dzieci żyje w fatalnych warunkach w biedniejszych rodzinach. Zazwyczaj są to rodziny wielodzietne. Nawet jak są normalne (bez przemocy, bez alkoholu i rodzice pracują), to nie mają szans zapewnić dzieciom odpowiednich warunków do prawidłowego rozwoju. Zasiłki są katastrofalnie niskie, konkretnej pomocy państwa nie ma. O becikowym nie wspomnę. Księża, Kaczyński, Gowin i inni mówią ,,rodźcie dzieci". Tylko potem politycy (ze wszystkich partii) i Kościół olewają biedne dzieci. Rodzice są zdani na siebie i może pomoc najbliższych. A ci co najgłośniej krzyczą umywają ręce. Jak ostatnio kwestia zaostrzenia aborcji. Ja się pytam: kto tym niepełnosprawnym dzieciom, które będą musiały się urodzić pomoże? Kaczyński? Nie. Gowin? Nie. Ziobro? Nie. Kościół? Nie. Leki, opieka kosztują ogromne pieniądze i przeciętna rodzina nie jest w stanie udźwignąć takich wydatków (a jeśli mają dajmy trójkę dzieci, to tym bardziej). Zasiłki mogą wystarczyć na przysłowiowy papier toaletowy, bo na wiele rzeczy nie wystarczy. Fundacje nie są w stanie wszystkim pomóc. Pomogą małej liczbie osób. A reszta co? Wegetacja.

Po co rodzić dzieci, skoro nie jest w stanie się zapewnić odpowiednich warunków? I oni w przyszłości nie będą pomagali rodzicom. Nawet jakby chciały, ale nie będą miały środków.

christinearron

Dziecko musi się odpowiednio rozwijać. Do tego trzeba pieniędzy. Brak tych pieniędzy wiadomo do czego zazwyczaj prowadzi.

Co do pytania pierwszego i drugiego: nie widzę związku między gwałtami, pobiciami, a takim wychowaniem. Gwałcicielami nie są osoby roszczeniowe, tylko ludzie o zaburzeniach psychicznych.

Rodzice dają pieniądze za wykonanie rzeczy w domu po to, by nauczyć dzieci, że nie ma niczego za darmo na tym świecie. Poza tym jest to element wczesnej pracy dla dzieci. Chyba każdy pracuje za pieniądze? W ten sposób dzieci poznają wartość pieniądza. Uczą się, że pieniądz trzeba szanować, bo na niego trzeba solidnie zapracować. Trudno wymagać od dzieci, aby wykonały jakąś poważną pracę. Tylko sprzątanie, pranie, prasowanie, gotowanie, itp. Takie coś jest bardziej edukacyjne niż Ci się wydaje i wolę coś takiego niż zwykłe kieszonkowe za nic. Jak taki Tomek tego nie zrobi, nie dostanie pieniędzy i nie będzie ich miał na co tam będzie chciał.

Taki Tomek Boski z pewnością by poszedł za darmo po leki dla rodziców. Ten przykład kompletnie jest pozbawiony sensu, bo wiedziałby, że musi to zrobić.

Postawę roszczeniową mają prędzej osoby, którym nie udało się w życiu i przychodzą do opieki społecznej, czy innych urzędów po zasiłek. Zamiast brać się do pracy, czy uczęszczać na kursy doszkalające. Gdyby zlikwidować takie zasiłki, okazałoby się, że bezrobocie jest dużo niższe niż się podaje.

christinearron

Rozwiń myśl - postawa roszczeniowa, a rozmowa kwalifikacyjna o pracę. Jakbyś mógł, to podaj stanowisko pracy i potrzebne wykształcenie.

Ty za to wolisz bezwzględne wykorzystywanie ludzi za nic.

kokakok

Dla kogo niby człowiek ma żyć? Oprócz najbliższej rodziny?

christinearron

Czemu nie odpowiadasz? Szykujesz się na 11.11., aby zrobić zadymę z ludźmi niszczącymi Polskę poprzez swoje zacofanie religijne, a więc nienawiść do wszystkiego?

ocenił(a) serial na 5
kokakok

To, że ktoś jest osobą wierzącą nie znaczy, że jest zacofany. Masz coś konkretnego do powiedzenia, czy dalej będziesz pisać takie brednie ?

christinearron

Brednie to Ty piszesz, a nie ja. Konkretnie już napisałem, ale nie doczekałem się odpowiedzi.

christinearron

Dalej czekam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones