W końcu ktoś normalny...

Przywracasz mi wiarę w Polaków, dzięki Ci!

Mnie również się podoba -- Od KILKU lat nie oglądałem seriali, aż wreszcie mam coś co mogę do odstresowania włączyć i pasuje mi w 100%
Ten serial chyba trafia w nielicznych co pracują, wręcz z a p i e r d...., mają do czynienia z różnym typem ludzi (zwłaszcza z takim co tu krytykuje ) Ja staram się obejrzeć w domu coś na luzie... .. .
ma być krótko, ma być luz, każdy na odstresowanie wyciąga sobie z tego kilka rzeczy, motywów itd. Tu nie ma co analizować...

zbiór luźno lub wogóle nie powiązanych ze sobą skeczy, często żenujących/denerwujących (patrz 90% komentarzy), czasem śmiesznych. Taki marny kabaret, do super serialu sporo mu brakuje. Mnie najbardziej rozśmieszają sceny typu picie Tymbarka niezakrytą palcami etykietą w kierunku kamery. TVP nie może przerywać seriali reklamami, ale nikt im nie zabronił sklecić kilku reklam w jeden mało spójny "serial" :)

Właśnie!:P Wreszcie jakieś normalne zdanie i prawidłowe jeśli chodzi o ten serial! Zasiadając do niego mamy sie odstresować, zrelaksować i pośmiać. Spełnia zadanie?? Moim zdaniem w 100 % i to to w nim chodzi;) A nie na siłe ludzie przyczepiają mu milion etykietek i "misji" społecznych... Na szczęście są jeszcze ludzie tacy jak Ty którzy dostrzegają to co powinni;)

W tym serialu jest właśnie to o czym piszą jego przeciwnicy. Tylko....trzeba jeszcze mieć troszeczkę oleju w głowie, żeby to zauważyć.

Tylko, że od tego serialu strasznie bije "TO JEST POLSKA RODZINA". Oglądając Kiepskich, Miodowe Lata, Bundych nie ma się takiego odczucia. Po prostu rodzinkapl straszliwie razi tym, że niby pokazują polską rodzinę.

Najbardziej mnie bawią ich stroje do chodzenia po domu. Wyglądają jak manekiny z hm:D

A jak od Bundych ma bić, że "to jest polska rodzina", skoro ten serial nie ma nic wspólnego z Polską.

chodzi o to, że te seriale mają się naśmiewać z rodzin, a tak naprawdę są realistyczne,śmieszne i lepsze od rodzinki.pl która miała ukazywać przeciętną rodzinę

Więc przeszkadza ci, że serial pokazuje polską rodzinę? Może gdyby zhamerykanizować Rodzinkę.pl byłaby lepiej odbierana? W końcu wszystko, co zachodnie to dobre... Ech, te urazy z czasów, gdy Polska była odcięta od świata...

no z tymi bundymi mi nie wyszło, pomieszał mi się ogół wszystkich seriali.

Przeszkadza mi, że serial pozuje na taki, który pokazuje polską rodzinę, a ta z rodzinki.pl taka nie jest! I nie chodzi mi tutaj o to, że ci boscy są jacyś bogaci, ale o fakt, że tutaj humor ma się opierać na relacjach rodzinnych, coś w deseń "rodziny zastępczej". O ile rodzina kwiatkowskich to też nie jest genialny przykład przeciętnej rodziny to tam relacje i zachowanie rodziny było o wiele bliższe normalności. I co najlepsze, rodzinka.pl jest jeszcze bardziej zhamerykanizowana niż seriale na disney channel.

Ich relacje odbiegają od normalności? Podaj, jeśli łaska, jakieś przykłady, bo nie lubię rozmawiać o ogółach :) Jak dla mnie rodzina Kwiatkowskich pokazywała inaczej rodzinne relacje, bo to starszy serial, inaczej kiedyś wyglądało życie rodzinne. Boscy są bardziej pod dzisiejsze czasy, ale wszystko sprowadza się do tego, co napisałem w temacie - czy serial komediowy ma pokazywać doskonałe odwzorowanie życia w polskiej rodzinie, czy bawić?

Nie normalne relacje w rodzince.pl? Proszę bardzo:

* Natalia, która wrzeszczy jak obłąkana co chwilę i z byle powodu.

* Dzieci, które chcą by rodzice płacili im za wykonywanie prac domowych tj. wynoszenie śmieci, ścielenie łóżka, zbieranie talerzy po posiłkach.

* Brak szacunku Tomka w stosunku do Natalii. Natalia musi na niego krzyczeć, bo w przeciwnym razie nawet nie zwróci uwagi na to, co ona do niego mówi. To ciekawe bo ponoć w tym serialu relacje rodzic-dziecko są na zasadzie partnerstwa xD.

* Tomek i Kuba, którzy traktują swoją mamę jak prywatną służącą i chodzący bankomat.

1. Każdy chyba czasem podniesie głos kiedy mu braknie cierpliwości (nie powiedziałbym, żeby Natalia często się wydzierała),a to, w jaki sposób M. Kożuchowska gra furię Natalii jest co najmniej komiczne.
2. Znajdź mi proszę dziecko, które chętnie i bezinteresownie pomaga rodzicom :p (powtarzam: chętnie. wiadomo, że jak mus to mus :)
3. To też jest raczej rzadkością. Tomek raczej właśnie słucha rodziców i próbuje ich przegadać :p (choć wyjątki są)
4. No to akurat jest bardzo życiowe :D Przecież każde dziecko żyje w systemie "mamo, podaj", "mamo, wynieś", dopóki rodzic się nie postawi. Taki nawyk z dzieciństwa, kiedy rodzice we wszystkim ci pomagają i zaczynasz żyć w przeświadczeniu, że tak będzie zawsze. To jest właśnie pokazane w serialu - sytuacje, kiedy rodzic próbuje zmusić dziecko do samodzielności.

"1. Każdy chyba czasem podniesie głos kiedy mu braknie cierpliwości (nie powiedziałbym, żeby Natalia często się wydzierała),a to, w jaki sposób M. Kożuchowska gra furię Natalii jest co najmniej komiczne."

Tak.To chyba nie oglądałeś scenki w której któryś z chłopaków użył kremu na zmarszczki Natalii do swoich pięt. Natalia zaczęła drzeć japę jeszcze zanim dowiedziała się, że to naprawdę któryś z nich zrobił. Albo kiedy darła się jak usłyszała, że Tomek przeklina rozmawiając z kolegą przez telefon. Albo kiedy próbowała nakłonić go by posprzątał swoje lumpy, które porozrzucał po podłodze. Jedyne co można odczuć to to, że Natalia nie potrafi panować nad emocjami.

"2. Znajdź mi proszę dziecko, które chętnie i bezinteresownie pomaga rodzicom :p (powtarzam: chętnie. wiadomo, że jak mus to mus :)"

Tak. Ale tylko takie rozpieszczuchy, jak te z rodzinki.pl żądają od rodziców pieniędzy za zwyczajne rzeczy. I mówią jeszcze, że ojciec musi zapłacić bo worek ze śmieciami był ciężki.

'3. To też jest raczej rzadkością. Tomek raczej właśnie słucha rodziców i próbuje ich przegadać :p (choć wyjątki są)"

Scenka kiedy Tomek zapomina o segregacji śmieci i wyrzuca słoik. Natalia do niego mówi a on? Co? Robi durną minę, pstryka palcami i ma w nosie to co mówi do niego mama. I oczywiście Natalia w ryk, bo inaczej Tomek jej nie posłucha. Wcześniej wspomniana scenka kiedy matka karze mu posprzątać bajzel, który narobił. Matka do niego mówi a on ma to w nosie. Chcesz więcej przykłądów?

4. No to akurat jest bardzo życiowe :D Przecież każde dziecko żyje w systemie "mamo, podaj", "mamo, wynieś", dopóki rodzic się nie postawi. Taki nawyk z dzieciństwa, kiedy rodzice we wszystkim ci pomagają i zaczynasz żyć w przeświadczeniu, że tak będzie zawsze. To jest właśnie pokazane w serialu - sytuacje, kiedy rodzic próbuje zmusić dziecko do samodzielności."

Eheh jasne. Scenka w której Natalia prosi Kubę by posprzątał chlew w swoim pokoju. Reakcja? Totalna zlewka. A Natalia sprząta za Kubę. Albo kiedy wraca do domu i widzi, że Tomek porozwalał rzeczy po podłodze. Jak pies który załatwia się tam gdzie akurat stanie on właśnie się tak rozbiera. Tomek jest zbyt tępy, albo zbyt leniwy by zrozumieć sugestie mamy by ruszyć dupę i pozbierać swoje rzeczy. Oczywiście Natalia w ryk. A Tomek strzela focha. Do tego scena w której Tomek rzuca Natalii na twarz swoje brudne majtki. Bo oczywiście, wyniesienie ich do łazienki i wrzucenie do pralki, albo kosza z brudnymi ciuchami jest ponad jego siły. Rzucanie brudnymi gaciami w mamę jest łatwiejsze. Tak nie zachowują osoby które opisałeś w swoim punkcie, tylko rozwydrzone gnojki, pozbawione szacunku do rodzica. Dodam jeszcze przykład trzech scen. Pierwsza......Tomek wyrolował Natalię i wrobił ją by odrobiła za niego pracę domową z geografii a sam idzie oglądać telewizję. Druga.....Tomkowi zepsóła się komórka idzie do Natalii i rzuca do niej rozkaz....nie mówi "Mamo komórka mi się zepsóła" czy coś. Tylko od razu wali "Kup mi i koniec".....Trzecia scena......Natalia wścieka się kiedy słyszy jak Tomek przeklina rozmawiając z kumplem przez telefon. Natalia się wnerwiła, rozpłakała a Tomek w obecnosci matki i ojca bezczelnie śmieje się do słuchawki i cieszy że matka się przez niego rozpłakała i wkurzyła. Pominę przy tym, żałosną reakcję Ludwika w tej scenie. Dalej twierdzisz, że to jest "normalne" i że każdy "normalny" nastolatek tak traktuje matkę?

Jesteś kolejnym lemingiem. Tyle ci powiem.

Bo nie wymagam całkowitego realizmu od zwykłego sitcomu? Zabawne. Przeczytaj może jeszcze raz to, co napisałem w temacie. To nie jest opera mydlana albo jakieś "Dlaczego ja". Nie wymagam,żeby wszystko było takie jak w życiu codziennym. Po cholerę mam oglądać w telewizji to samo, co widzę w realu? Dystans, człowieku. Obejrzyj sobie może jakiś dokument, bo widzę, że prosta, luźna komedia to nie dla ciebie.

Nie wiem co ty widzisz w tym śmiesznego lemingu.

Czy ja cię wyzywam, bo masz inny gust? Więc też sobie daruj. Nie zmuszę cię, żebyś lubił ten serial, jedynie wyjaśniam, skąd moja ocena. Jeśli twoje kolejne wypowiedzi mają do tematu wnieść tyle, co poprzednia, to możesz już sobie poszukać innego "leminga".

Z tym człowiekiem, nie warto rozmawiać. Dla niego każdy każdy, kto ma inne zdanie jest "lemingiem", "ułomem", "dałnem" i "ma gnój zamiast mózgu". Niech sobie żyje w tym swoim ponurym śmiecie, gdzie wszystko jest absurdem. A nazywając mnie lemingiem popełnił niezłą gafę, bo trudno o człowieka bardziej różnego od leminga niż ja.

Zero oleju w głowie i i już zakończone pranie mózgu. Tyle o was można powiedzieć. Ręce opadają.

Pranie mózgu przez co? Telewizji nie oglądam, tylko czasami zobaczę Kiepskich, albo m jak mydło, żeby pośmiać się z tych głupot i tyle. Rodzinkę kiedyś oglądałem, ale od trzeciego sezonu nie mogę tego znieść. Więc mózgu mi nic nie miało okazji wyprać. A twoje wypowiedzi świadczą tylko o zwykłym chamstwie.

:) - Tyle w temacie

U mojej koleżanki w domu jest tak ,że za robienie prac domowych dostają kieszonkowe. Nie ma w tym nic dziwnego ,bo od małego dziecko uczy się i pracy i odpowiedzialności. Znam mnóstwo kobiet -matek ,które szybko tracą nerwy i krzyczą. Nic nadzywczajnego, wręcz obraz normalności. Bo nienormalne jest jak w Na Wspólnej dziecko coś odwali ,a mama podejdzie, pogłaszcze po głowie i powie ,że nic się nie stało. Jeśli tak to ta mama to chyba Matka Teresa z Kalkuty. Natalia kocha ich na swoj sposob.. co jest również często pokazywane. Wiadomo, dużo scen jest przerysowanych ,ale na tym polegają komedie. A co do dzieci to są leniwe, wierz mi. Wiecznie jest 'zaraz' albo jakieś mądrzenie się.

Tylko, że to nie ma nic wspólnego z tym co jest w Rodzince.pl. Więc trafiłeś kulą w płot. Tutaj mamy co innego. Ludwik chciał zrobić tak jak u twojej koleżanki, ale jest beznadziejnym ojcem bez autorytetu i dał się zmanipulować chłopakom. Zaczął podnosić kieszonkowe bo Kuba miał ciężki worek ze śmieciami<żal.pl>. Gdyby było tak, że Kuba robi to, Tomek tamto a Kacperek co innego i dostają za to jakąś określoną kasę to było by git. Ale w serialu tego nie ma. Poza tym, skoro dochodzi do tego, że chłopcy żądają od Ludwika i Natalii, by płacili im za tak banalne rzeczy, jak wyniesienie śmieci czy sprzątnięcie kilku talerzy po śniadaniu....to jasno widać, że w tej rodzinie coś jest nie tak, dzieje się coś niedobrego w kwestii wychowania dzieci. Nie rozumiem, czemu fani serialu nie dopuszczają do siebie tak oczywistego faktu? Poza tym kiedy w tym serialu pokazano, że chłopcy uczą się pracy, odpowiedzialności i szanowania forsy?

Poza tym, ty na serio uważasz, że takie wybuchy Natalii to normalka? Przecież ona drze mordę co chwilę z byle powodu np. bo ktoś użył jej kremu! Zobaczyła to tylko i już drze pi*dę jak opętana, jak by to był koniec świata! Ani to, ani podany przez ciebie przykład z "Na Wspólnej", nie są normalne.

Serial ma 102 odcinki, przyjmijmy, że każdy z nich liczy jakieś 8 scenek co daje nam 816 skeczy. Powiedz, w ilu z nich Natalia drze mordę bez powodu?

A skąd ja to mogę wiedzieć? Ale robi to bardzo często. Wiem o co ci chodzi. Próbujesz odwrócić kota ogonem. Ze mną ci się to nie uda!

Ale skoro tak. To powiedz mi w ilu scenach Tomek i Kuba są grzeczni dla Natalii w spornych sytuacjach? Albo mówią "mamo proszę"?

Widocznie jestem nienormalna ,bo gdyby ktoś użył mój zajebiście drogi krem do swoich stóp. To również bym się darła. ;) Ale ok, nie wczuwam się aż tak w seriale komediowe :))

Jestes pedagogiem/psychologiem i to takie zawodowe skrzywienie czy podchodzisz do tematu tak sztywno bo to Twoim zdaniem pomiot szatana?
Ok, Ludwik to parówa a Natalia jest znerwicowana. Na tym polega wiekszosc gagów - i na tym ze dzieci to rozwydrzone gnoje. Zrozumielismy.
Zalecisz im jakas terapie czy miales zamiar tylko uprawiac propagande antyboska, jakby to byl sens Twojego zycia?

Koleś, chyba nie ogarniasz pojęcia "propaganda". Co innego pisać o faktach tak jak ja. A co innego robić innym pranie mózgu. Co widząc, po tutejszych komentarzach, ten serial robi doskonale.

Piszesz o faktach. I co dalej? Dawno byles/as dzieckiem? Bo mam takie wrazenie. Tak to jest ze po latach idealizujemy dziecinstwo - to jak przebiegalo, jaki byl wtedy swiat i to jacy bylismy sami. Dopiero pogadanka z rodzicem lub z jakims przyjacielem z czasow szkolnych potrafi przypomniec ze my rowniez plakalismy po sklepach jak mama nie chciala czegos kupic, ze tez nam sie nie chcialo uczyc, ze rowniez wpadalismy na glupie pomysly. Ludwik i jego zona nie maja minimum szacunku u dzieci i pozwalaja na takie zachowanie. A to zachowanie to normalne nastepstwo braku wychowania. Tak juz jest ze walczy sie o jak najwyzsze stanowisko w grupie. To norma ze ludzie sa leniwi, dzieci takze. Ze chca miec wszystko za darmo - niezaleznie czy to badziewny gratis w sklepie komputerowym czy siatka za 8 groszy - tak juz jest.
Trwa nagonka jakby serial byl narzedziem szatana i inzynierii spolecznej, przez ludzi "samodzielnie myslacych" gdzie co drugi temat porusza te kwestie i operuje takimi samymi slowami - kluczami ze przekonanie o samodzielnym mysleniu autorow jest 10 razy zabawniejsze niz sam serial.
Naprawde wierzysz ze jakies debilne jednostki uznaja ze tak wyglada rzeczywistosc mimo iz oni sami zarabiaja ledwo 2,5 tys?
I Ty jak rozumiem chcesz takich debili (ktorzy nota bene mieliby pewnie jakies powazne zaburzenia psychiczne przy okazji) edukowac zarzucajac morzem "lemingow" i czyniac krwawa krucjate w intencji niewychowanych dzieci?

"Poza tym, ty na serio uważasz, że takie wybuchy Natalii to normalka? Przecież ona drze mordę co chwilę z byle powodu np. bo ktoś użył jej kremu!" - Niektorzy tak maja, nic nie poradzisz. Moze to kwestia genow a moze faktu ze nikt jej nie slucha (nie sluchaja -> darcie mordy; nie drze mordy -. nie slucham/malo wazne). Tacy ludzie sa wszyscy mamy jakies mniejsze lub wieksze zaburzenia funkcjonowania lub poprostu wady

"Naprawde wierzysz ze jakies debilne jednostki uznaja ze tak wyglada rzeczywistosc mimo iz oni sami zarabiaja ledwo 2,5 tys?" - Hahaha to ty chyba nie czytałeś komentarzy co nie których osób tutaj.

Duzo ich jest i trudno wszystko przeczytac - az tak zainteresowany nie jestem. Chwilowo nie trafilem jednak na zaden taki komentarz. Jezeli wiec ktos mimo wszystko naprawde uwaza ze co druga rodzina taka jest to powinien sie wybrac do specjalisty.

To jest gówno a nie serial. Agitacja dla nowoczesności i UE jest tutaj wyraźnie widoczna. To samo jest z obecnym Ranczem i gównianymi produkcjami TVN'u dla ciemnogrodu z dużych miast. Idź lepiej oglądaj Trudne Sprawy jak chcesz gówniany paradokument.

A czy ja powiedziałem, że lubię paradokumenty? Mój post był skierowany do ludzi, wg których największą zbrodnią tego sitcomu jest fakt, że mało ma wspólnego z życiem codziennym. Czytaj ze zrozumieniem.

To że to jest fikcja to wiem. Ale niech w serialach nie ukazują tyko bogatych ludzi jak z tasiemców z USA czy agitacji unijnej.

Ale przecież tacy istnieją!! Matko Boska, ja nie jestem bogata, nie mam auta i mieszkam w mieszkaniu ,ale połowa mojej rodziny i większość przyjaciół i znajomych takie życie prowadzą! W Polsce jest bieda, wiadomo. Ale tacy ludzie jak w serialu istnieją.

Oczywiście że są ale tutaj bije że są Polską rodziną a przecież większość ludzi to ludzie biedni. A to czy twoi "przyjaciele" są bogaci czy biedni mnie nie obchodzi.

Ale są Polakami ;)

Albo lemingami.

To teraz powodzenie w zyciu uzalezniamy od poglądów politycznych?
Czyli to juz nie lenie i ofermy nie potrafia dla siebie wywalczyc chocby 2 tys netto na miesiac a "ofiary bezlitosnego systemu faworyzujacegoi swoich". A jak ktos mial tyle oleju w glowie ze latami ciezko pracowal, ze zastanowil sie nad zarobkami porzed wyborem szkoly lub poprostu wykazal sie minimum kreatywnosci - to poprostu leming.
Wiadomo juz na kogo bezbolesnie zrzucic cala wine za wszystkie niepowodzenia..."Znowuuu w zyyyciuuu mi nie wyyyszlo...."

"To teraz powodzenie w zyciu uzalezniamy od poglądów politycznych?"
"U nas przeważnie tak jest, co nie oznacza że zawsze.
Czyli to juz nie lenie i ofermy nie potrafia dla siebie wywalczyc chocby 2 tys netto na miesiac a "ofiary bezlitosnego systemu faworyzujacegoi swoich". A jak ktos mial tyle oleju w glowie ze latami ciezko pracowal, ze zastanowil sie nad zarobkami porzed wyborem szkoly lub poprostu wykazal sie minimum kreatywnosci - to poprostu leming."
Ale przeważnie ci co ciężko pracowali w Polszy mają gówno a w tym serialu pokazuje się bogatych ludzi(których jest znacznie mniej).
"Wiadomo juz na kogo bezbolesnie zrzucic cala wine za wszystkie niepowodzenia..."Znowuuu w zyyyciuuu mi nie wyyyszlo....""
Tylko że w przeciwieństwie do ciebie ja nie wierzę w to że tak ludzie żyją jak w serialu.

"Tylko że w przeciwieństwie do ciebie ja nie wierzę w to że tak ludzie żyją jak w serialu." - Nie masz racji.
Nonsensem byloby myslec ze u nas ludzie tak zyja - chyba politycy.
Nawet w lepiej zarabiajacych rodzinach posiadajacych 2 a nie 3 dzieci zamawianie zakupow w Almie to jakas komedia.
Pytanie tylko czy Twoja ocena tego w co wierze, miala jakiekolwiek przesłanki, czy wywodzila sie ze skrótu myslowego.

"U nas przeważnie tak jest, co nie oznacza że zawsze" - Nie rozumiem, to teraz tylko zwolennicy konkretnejk opcji maja dostep do szkół? Pytaja o to w aplikacjach na uczelnie? Bo ja mam kilku znajomych, wielkich przeciwników peło - studiujacych kierunki po ktorych jak dobra specjalizacje sie wybierze i wlozy troche wysilku w prywatna dzialalnosc to dwa razy na miesiac na weekend do RPA (bodajze) na golfa to z palcem w nosie mozna poleciec.

"Ale przeważnie ci co ciężko pracowali w Polszy mają gówno a w tym serialu pokazuje się bogatych ludzi(których jest znacznie mniej)." - A znasz takie powiedzenie ze gdyby ciezka praca dawala zarobek to najbogatsi byliby niewolnicy?
Wymienilem kilka czynnikow. Kasjer w Biedronce tez ciezko pracuje, ale nie wymagasz chyba by zarabiał 4 tys?
Albo wybierasz kierunek/prace jaka lubisz, albo taka ktora daje dobre pieniadze - zdarza sie ze oba kryteria sa spelnione. Jesli nie jest zaden to nie wina pogladow politycznych lub partii a wybierajacego ze ani satysfakcjonujacej pracy, ani pieniedzy.
Fakt ze nie wystarcza studia - jest mnostwo uczelni a na nich mnostwo studentow i mnowstwo ich kazdego roku zalewa rynek pracy a maja umiejetnosci na bardzo podobnym poziomie - wniosek jest taki ze trzeba caly czas starac sie najbardziej jak sie da.

Może nie w 100%, ale to nawet nie przypomina życia polskiej rodziny w 5%.

Widocznie pawelecikowi96 rodzice, też płacili za wynoszenie śmieci i ścielenie łóżka. xD

Hahahahahahahahaha, dobre! ;D

To raczej powinien być taki śmiech, przez łzy.....tak mi się wydaje.

Może i masz rację, ale w pierwszej chwili naprawdę mnie rozbawiłaś.

Czy zrozumienie prostego zdania sprawia ci aż takie problemy? Nie wymagam od serialu realizmu, szczerze mówiąc, mam gdzieś czy oni pokazują życie typowej polskiej rodziny... Rodzice nie raczyli posłać cię do szkoły, że masz takie problemy z czytaniem ze zrozumieniem?