Nowa odsłona serii o perypetiach Boskich to totalne nieporozumienie. 
Starsi bracia zostali bezrobotnymi menelami ( w dodatku Tomek dodatkowo został jakimś safandułą), córeczka Tomka&Magdy wyrosła na jakąś Wednesday Addams z Temu marzącą o zmianie płci i piciu kobiecego mleka, Kacperek został typowym piwniczniakiem piszącym troll teksty w internecie na zamówienie polityków. 
Zakładam, że miało być "bardziej" - bardziej nowocześnie, postępowo, "edgy", a wyszło w sumie nie wiadomo co. Bekaniowe wyzwania, Natalia Boska przeżywająca 3-cią młodość komplementuje jakiegoś 27-latka, który malował starą siedzibę rodu, opowiada o stosunkach z Karol, znaczy Ludwikiem jakiemuś psychologowi i przechwala się, że przez całe małżeństwo 4 razy bolała ją głowa, a tak to jurna taka, że hej! (Pomijam ultra żenującą scenę z aluzjami do członka Kar... ..znaczy Ludwika i porównywanie go z "oklapłą trąbą" od zlewozmywaka w kuchni). 
Mało tego, na sesjach z Natalią, profesjonalny psycholog drąży temat, co jest dodatkowo żenujące. 
Mam wrażenie, że wywalono poprzednich scenarzystów, zatrudniono chatgpt i heja, samo się będzie kręciło na fali nostalgii.  
Otóż nie, raczej nie będzie. Zwłaszcza jeżeli kolejne odcinki będą równie toporne, jak ten premierowy. 
Z sentymentu życzę temu serialowi, jak najlepiej, ale jakichś wielkich złudzeń, co-do poprawy jakości, czy choćby dorównaniu poprzednim 16-tu sezonom, nie mam.
Bardzo się zgadzam, również podobnie jak pisałem w swojej opinii, mega rażące do oglądania zwłaszcza dla osób, które czują sentyment do dawnych dobrych odcinków z chłopakami którzy byli dziećmi, z rozbujanymi charakterami i perypetiami i wyzwaniami takiego wychowywania. Razi również to co napisałeś - ten edgy styl i próby nowoczesności, mega kiczowato i żałosnie to wyszło, męczące do oglądania
Ile ludzi tyle opinii ... Ja się śmiałam przez cały odcinek i smutno mi było że trwał tylko 30 min ,bo chciałam więcej.Dla mnie duży powiew świeżości, postać Majki rewelacja i podoba mi się to spacerowanie pomiędzy dwoma domami bo jest w sumie ciekawiej i więcej się dzieje
Twoja opinia to coś takiego jak Ig podsuwa mi jakieś nieśmieszne posty a tam ludzie komentują to "nie mogę przestać się śmiać" albo "leżę"
potwierdzam, takie same odczucia, a ta Majka to tragedia....o 6 rano jajka smaży , a wygląda jak 30 letnia narkomanka
Po bardzo wątpliwej przyjemności obejrzenia kilku ostatnich sezonów sądziłem, że reaktywacja tego serialu chociaż spróbuje go naprawić, poukładać i skierować na właściwe tory (zwłaszcza w kwestii podupadłych relacji rodzinnych)... a tu proszę - niespodzianka! Udało się go jeszcze bardziej zepsuć, zwulgaryzować i spatologizować. Ludzie, którzy to oglądają raczej chcą się zrelaksować, pośmiać i odpocząć od negatywnych emocji, które towarzyszą im na co dzień w pracy/szkole, a nowa rodzinka jeszcze bardziej ich nimi bombarduje.
A mnie się bardzo podoba i mam od razu pytanie, mianowicie: na vod.pl obejrzałem odcinek 289 Kompensacja. Zainteresował mnie ostry blues grany w przedostatniej scenie. 
 
W napisach końcowych nie występuje. Niestety. 
 
Czy ktoś z Was może wie co to za kapela ? Pozdrawiam.
Mam wrażenie , że ludzie widząc "swoje odbicie" w tych odcinkach wstydzą się i nie chcą oglądać tego - nazywając to patologią ...
Zgodzę się ze wszystkim, oprócz jednego szczegółu - pytanie psychologa było zasadne i jak najbardziej profesjonalne, jednak otoczka sceny (śmieszna muzyczka) odjęła sytuacji tej powagi. Bo przecież większości widzów, jeśli nie wszystkim, odpowiedź nasunęła się sama - Natalia się godziła, więc zapewne ona klapsy otrzymywała. A tu niespodzianka - to ona była osobą dominującą, co podkreśla charakter ich relacji. Generalnie, jest tam co analizować, bo wiele scen ma drugie dno - tylko wnioski są niestety raczej smutne, niż komediowe. :(