Film technicznie zrobiony dobrze i tylko dlatego daję mu 4. Fabuła mierna i nie mam na myśli ostatniego odcinka. Prowincja, a plenery aż krzyczą wielkim miastem. W takich miejscach wszyscy się znają, a w szkole nie zostaje rozpoznana gwiazda lokalnej gazety - redaktor, który bez problemu podszywa się pod pracownika kuratorium. I, oczywiście, krzywda biednych zwykłych Niemców, oczywiście miejscowych, oczywiście z rąk polskich, co z tego, że gdzieś tam wspomniani i Rosjanie. Fronczewski chyba tak retrospekcyjnie z jednego z odcinków "07 zgłoś się" ;-) Rólka mała.
Słabizna.