Dobre spostrzeżenia.
1) Przed obejrzeniem 2 sezonu odświeżyłam 1 i tam była mowa o tym, że w windzie są "wykrywacze kodu", które rozpoznają ciągi znaków/cyfr/liter umieszczonych czy to na ciele czy nawet w ciele pracowników (Holly w 1 sezonie chciała połknąć nakrętkę długopisu z ukrytą w środku karteczką z wiadomością i Mark szybko jej to wyperswadował, bo musieliby szukać tego później... po wydaleniu). Możliwe, że wykrywacze dotyczą wyłącznie pisanych wiadomości, nie kodowanych na płycie CD czy kasecie magnetofonowej.

2) Też obstawiam, że Sobel albo rozpoznała tego ochroniarza, albo o może bardziej prawdopodobne, zaufała instynktowi widząc go i po prostu zwiała.

3) Tyle jest już zbudowanego napięcia wokół tego czarnego tunelu eksportowego, że już czekam z niecierpliwością! Ale sama pani Felicja z O&P powiedziała, że chodzili tam sami, a później coś się wydarzyło i zaczął ich w tym ktoś wyręczać.

4) Ten wątek, mimo że w 3 odcinku położony był na niego mocny nacisk, póki co mnie jakoś nie zafrapował. Czekam tutaj na jakieś rozwinięcie.

5) Myślę, że Helly absolutnie nie jest połączona. Raczej Helena pozwala jej na rozgrywkę i sama też toczy własną grę. W samej postawie, sposobie poruszania i mówienia Helly i Heleny widać różnicę. Myślę, że zwłaszcza w kontekście nie dawania wiary w reintegrację przez zarząd, Helly/Helena nie jest połączona. Zwłaszcza, że nie miałby jej kto zreintegrować, bo lekarka, która się tym zajmowała jest, cóż i poszukiwana i wykluczona z Limon. Robi to wszystko nielegalnie jak już wiemy.

6) "Może się boi że sam szef zarządu Eagan upatrzył go sobie i zechce w nim zamieszkać i pojawić się kiedyś w cielesnej formie z chipem w głowie." ,<-- THIS! Nie wpadłabym na to, że zarząd chce zamieszkać w ciele pracownika. Rozumiem, że to jest Twoja teoria? Bardzo ciekawa i nie pomyślałabym o tym, ale jak się tak zastanowić, miałoby to sens.

7) Postać Natalii jest przpotwornie irytując. Autentycznie jako w widzce, wzbuda we mnie jakąś dziwną agresję i niekomfortowo się na nią patrzy, ale... to oznacza aktorskie mistrzostwo i świetnie napisaną postać, więc niech tak będzie!

4. No właśnie... Ten wątek jest jakby mało istotny ale w przyszłości może okazać się mega ważny bo po coś go nam pokazali. Żona Dylana idzie na nocną zmianę do pracy. Gdzie się idzie pracować nocą ? W szpitalu ?, w jakiejś knajpie albo supermarkecie ?. A może po nocach sprząta w Lumon wszystkie te korytarze. Bo ktoś z pewnością je codziennie myje. Czy jest tam sprzątaczką ? To by miało sens i jakoś łączyło się z resztą fabuły.
8.Pracownicy koziej łączki są mega dziwni. I podejrzenia że to mogą być jacyś kloszardzi, którym lumon płaci alkoholem czy narkotykami też to ciekawa teoria. Dlaczego ich twarze są tak zaniedbane i rozczochrane ? Tak przychodzą do pracy ? Wiadomo że są od pracy fizycznej ale faktycznie wyglądają jak ludzie z marginesu i jeszcze są jacyś zgaszeni , podłamani, zasmuceni. Miny mają nie tęgie. O co w tym chodzi ?
9. Ciekawe pytanie jest też : jak zintegrowany Mark zachowa się w windzie. Czy winda aktywuje jego czip i odetnie jego wiedzę na temat prawdziwego Marka ? Czy mimo reintegracji wyjdzie z windy ze świadomością i wiedzą Marka zewnętrznego.??? Na zewnątrz będzie zintegrowany i będzie miał problemy z chorobą reintegracyjną (jak Petey) ale jak wejdzie do windy to ta może albo włączyć czerwony alarm albo jakoś ponownie zreintegruje go ?. Trudno ocenić.

Czy rozumiesz znaczenie słów "integracja"/"reintegracja" i "rozdzielenie"? Mark został ROZDZIELONY- jego jaźń została rozdzielona na dwie niezależne od siebie części. W tym odcinku został poddany zabiegowi REINTEGRACJI, czyli PONOWNEMU POŁĄCZENIU jaźni w całość.

Wydaje mi się, jeśli dobrze zauważyłam, że żona Dylana miała mundur ochrony pod kurtką. Raczej nie wpuszczają sprzątaczek na poziom rozdzielenia, co też było pokazane w 1 sezonie - pracownicy poziomu rozdzielenia sami dbali o czystość i porządek w swoim dziale. W 1 sezonie Mark odkurzał, napełniał dozowniki na mydło, ścierał kurze etc. Więc nie, raczej szansa na to, że wpuszczają tam sprzątaczkę jest równa zeru.

Ale z tego co pamiętam, Petey chodził do pracy po zabiegu reintegracji i wszystko pamiętał. Wydaje mi się, że w retrospekcjach Petey'a w 1 sezonie było pokazane, jak dziwnie zachowuje się w biurze, a to wszystko na skutek zabiegu reintegracji właśnie. Sądzę, że po prostu po tym zabiegu połączenia jaźni w jedną czip nie ma tu już nic do rzeczy. Po prostu znów stają się jedną osobą.

Żona Dylana miała jakiś mundur to fakt ale jaki ? Moje pierwsze skojarzenie to pracownicy sor albo szpitala albo karetki pogotowia. Jakiejś służby w szpitalu niż ochrony. Bo widząc jej aparycje jakoś trudno sobie wyobrazić ją jako ochraniarza. Chociaż moż być też policjantką. Chyba mają takie niebieskie koszule i krawaty ?

Natomiast retrospekcje których doświadczał Petey były jakby przypominanie sobie tych wszystkich sytuacji, których doświadczał w Lumon. To tak jakbyś nagle przypomniał sobie co robiłeś przez 3-4 lata w szczegółach w jednej chwili i mózg ma problemy z taką ilością danych do przetworzenia i ich jakimś uporządkowaniem. Moim zdaniem po połączeniu jaźni Petey już tam nie wrócił. Właściwie nie ma o tym wzmianki ale... możemy się  domyślać. Bo  Mark mówi że odszedł bez żadnego pożegnania z nimi. Nagle z dnia na dzień przestał przychodzić do pracy i Mark domagał się wyjaśnień.

To miejsce to rozdzielnia dusz.

Skąd ta koncepcja o przejmowaniu ciał? Całkiem luźna, czy były jakieś przesłanki?

Dlatego że Kier umarł wiele lat temu. Wiemy o tym ze skrzydła wieczystego. Natomiast wciąż zarządza Lumon szepcząc swoje polecenia do ucha Natalii. Nigdy nie widzimy żadnego zarządu. Widzimy Natalie, która przekazuje nam jego nakazy. Wniosek jest taki ze zarząd znajduje się w Lumon w formie jakiejś bezcielesnej i szuka sposobu by powrócić właśnie w cielesnej formie. Pewna przesłanka pojawia się w zakończeniu 3go odcinka kiedy Helena dzwoni do Natalii i pyta czy zarząd jest dostępny. Gdyby zarząd był cielesny już dawno byli by w swoich willach czy pałacach i nawet nikt nie zadałby sobie pytania by go niepokoić.

Ok, ma to sens. Ale na pewno zarząd nie jest obecny w postaci kóz, bo w pierwszym sezonie była scena, kiedy ktoś wchodzi do pierwszego pokoju z kozami a karmiący je mężczyzna krzyczy, że jeszcze nie są gotowe - o ile pamiętam, z kontekstu wynikało, że mają być zabite.

W 3 odcinku 1szego sezonu wchodzą do skrzydła wieczystego. Jest tam napis : "Zapamiętany człowiek nie rozkłada się." Z naszego punkt widzenia mogli byśmy powiedzieć : "pamięć o człowieku nie umiera tak długo jak o nim mówimy" Natomiast z punktu widzenia filmu nabiera to innego głębszego wymiaru. W jakiś sposób Kier został zapamiętany, zapisany i istnieje, czeka tylko na sposób by powrócić i Lumon nad tym pracuje.

Co do Natalii to jej sposób przekazywania informacji od zarządu postrzegałam jako zamierzony efekt - zarząd wszystko widzi, nie wiesz, kiedy Cię obserwuje, ale nigdy go nie zobaczysz ani nie usłyszysz. To najwyższy poziom kontroli, jak w koncepcji panoptykonu Foucault.

Dobra, a czy ktoś się zastanowił jakim cudem p. Coben wniosła książkę szwagra Marka skoro w windzie są wykrywacze, a ona używa tej samej windy?

Po 1. Nie mamy pewności że używa tej samej windy. A nawet jeśli używa to przecież Cobel nie jest zintegrowana. Na osoby nie zintegrowane winda jest zwykłą windą. Możesz wnosić co chcesz.