Rozdzielenie
powrót do forum 1 sezonu

Mocne 3/10...to max.

ocenił(a) serial na 3

Pierwszy serial dla którego nie wytrzymałem, musiałem napisać swoją negatywną ocenę.
Nie piszę jej przekornie, nie piszę tego na siłę, ani też nie piszę tego żeby przyciągnąć uwagę...starałem się jedynie przez cały ten serial zrozumieć, co jest w nim pociągającego. Potem zatopiłem się w sekcję komentarzy, i...nadal nie wiem. Ludzie którzy plusują ten serial, którzy dają 10/10, argumentują tę ocenę słowami "wybitny/arcydzieło/przełomowy".

Co jednak sprawia, że ten serial taki jest? Pytam szczerze i zapraszam do dyskusji.
Jaki jest motyw przewodni? Odkryć czym zajmuje się firma? Odkryć relacje między głównymi aktorami? Zrozumieć ideologię pracy w korpo? Metaforę work balance (a w zasadzie jej braku?). Po obejrzeniu 2 odcinków zapytałem znajomych, którzy mi to polecali, czy to się rozkręci czy nadal będzie nudne jak flaki z olejem. Zgodnie stwierdzili że skoro po 2 odcinkach mi się nie podoba, to dalej się nie spodoba. Niestety mieli rację, normalnie bym go nie dokończył, ale przez ocenę ogólną i tak wiele komentarzy musiałem sprawdzić do końca. Cóż. Zmarnowane kilka godzin. Długo, oj długo próbowałem zrozumieć, dla kogo jest ten serial? No i chyba mam odpowiedź...

Dla ludzi którzy nie pracowali nigdy w korpo. Takim prawdziwym korpo, nie mówię tu o firmie mającej kilkadziesiąt pracowników. Mówię o firmach z miliardowym budżetem. To chyba jest klucz. Patrząc przez pryzmat moich znajomych i tego czym się zajmują na co dzień, aktualnie ten klucz pasuje mi najlepiej. Mnie się nie podoba, ponieważ przez wiele lat pracowałem w chińskim korpo, i...cóż. Ten serial to nie sci-fi. Ten serial to nie wizja, ten serial to życie. Jeśli myślicie, że któregoś z pracodawców interesuje wasze prywatne życie, wasze pasje, wasze marzenia, zainteresowania...bez żartów. Będąc na stanowisku kierowniczym, mając przed sobą wielu pracowników, mnóstwo deadlinów na już, zarządzając kluczowymi partnerami firmy, uważacie że Wasza praca różni się czymś od metaforycznego układania cyferek i wrzucaniu ich do wirtualnego woreczka? Firma istniała bez Was, i bez Was będzie istnieć dalej. Każdy (no dobra, 99% zatrudnionych na etacie) jest tylko trybikiem w wielkim mechaniźmie.

Pokój socjalny? Przeżyłem, niejeden.
Śmieszne owocowe czwartki, pasztetowe wtorki? Norma.
Kult składany dla CEO? Zawsze.
Nawet taka głupia rzecz jak "zwolnienie" Peteya - u nas w pracy było to samo. Jak kogoś zwalniali to nie dowiesz się powodu, zakaz dzielenia się tym faktem również osoby która została zwolniona spięta z ogromnymi obciążającymi klauzulami które trzeba będzie zapłacić jeśli sprawa wyjdzie na światło dzienne. Dlatego też ten serial jest dla mnie niczym nowym, niczym odkrywczym, flashbackiem przeszłości...bo ja to wszystko już widziałem, doświadczyłem na własnej skórze. Przecież tak ogromne firmy jak Apple, Google, Microsoft...ileż powstało artykułów na temat tego, że mają tam boiska do gry, pokoje do gier, sale do ćwiczeń, sale kinowe, spa, baseny...jeśli choć jeden z Was uważa, że to ma na celu dobro pracownika... :) wszystko jest skonstruowane w ten sposób, byś nie opuszczał miejsca pracy. Żebyś nie miał ochoty go opuszczać. Żebyś wszystko to, na co miał ochotę poza pracą miał w pracy. Iluzja rozpieszczania zamknięta w środowisku korporacji.

Severance po prostu pokazuje to prosto w twarz. Nie chcę też spłaszczać tego serialu do określenia "nudny". To tak jakby kierowca formuły 1 oglądał film "Wyścig". Dla kogoś będzie to super historia, ciekawy wątek pojedynku dwóch różnych od siebie rywali, ale jeśli na co dzień "uprawiasz" ten sport to zaziewasz się na śmierć podczas oglądania. Nie napiszę więc "nie polecam", napiszę po prostu, że serial nie jest wart oglądania dla osób, które na co dzień pracują w ogromnych korporacjach, z ogromnym ciśnieniem na wynik, przemiałem pracowników i kosmicznych wymaganiach. Będzie to dla Was męczarnia. No chyba, że wciąż wierzycie że Wasza firma zbawia świat, to jest pewien cień szansy, że Rozdzielenie otworzy Wam oczy.

Jako podsumowanie polecam odsłuchać kawałek: Bisz - Cyklop. Streszcza serial w 3 minuty.
Pozdrawiam!

Rad_Kan

Myślę, że trochę zbyt powierzchownie patrzysz na fabułę. Myślę, a właściwie zgaduję bo to będzie jasne dopiero w następnych sezonach, że korpo to tylko alegoria.

Zarysowane zostały przecież inne wątki, w tym chyba najważniejszy - chip ma być metodą na osiągnięcie nieśmiertelności.

Tak jak ktoś inny na forum napisał - serial ma duży potencjał, pytanie tylko czy uda się pozamykać sensownie wszystkie wątki bo na razie zostawił same otwarte pytania.

Na plus dla mnie działa klaustrofobiczny klimat, trochę jak u Kafki. Liczę na to, że tak samo jak u niego, wszystko co się dzieje będzie miało nieco bardziej filozoficzny wydźwięk, niż tylko niedogodności pracy w korpo.

Ale na całość niestety trzeba poczekać...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones