ta wersja bardziej przypadła mi do gustu :) niewątpliwie jest to zasługa aktorki, która grała Eleonorę. była dokładnie taka, jaką wyobraziłam sobie podczas lektury książki :)
Moim zdaniem była nawet lepsza :) Ale przyznam się, że książkę czytałam dopiero po filmie i nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak np. lektura " Dumy i uprzedzenia" (też po filmie, ale podobała się bardzo)