Jestem wielką fanką tego serialu, ale sądzę, że byłyby bardziej ciekawy, gdyby naszych
wszystkich bohaterów tej oto historia kierował "ktoś z przyszłości". Mam już wstępny opis:
Maria towarzyszy ojcu w wyjeździe badawczym do Aten. Maria nie ma zamiaru w żadnym
stopniu pomagać ojcu. Ona go nie szanuje, a on nie poświęca jej uwagi. Nie ma przyjaciół,
więc pewnej nocy ucieka. W Akropolu Ateńskim, w głęboko umieszczonych podziemiach
znajduje studnię. Gdy do niej wpada przenosi się do roku 55 p. n. e., za panowania Juliusza
Cezara. Dziewczyna od dawna marzyła, by spędzić choć kilka lat w Starożytnym Rzymie,
zatem Atena musiała wysłuchać jej prośby. Spędzi dwadzieścia dwa lata w Rzymie,
wielokrotnie doradzi zarówno Juliuszowi Cezarowi, jak i Oktawianowi, a także odwzajemni
uczucie, które żywić do niej będą Brutus i Gajus Mecenas.
Wydaje mi się, że było to by dość, że tak powiem nieciekawe taka mieszanka starożytności i współczesności :)
Takim jakim jest serial :D dał radę choć szkoda, że ucięli po dwóch sezonach :D bo miał cholerny potencjał zresztą ja uwielbiam takie klimaty :D
Tak współczesność mieszająca się z z dawnymi czasami, że tak to nazwę to teraz "Outlander" :) aczkolwiek jeszcze nie oglądałem więc nie mam pojęcia.,. jak się sprawdza ten serial :)