Mit o tym, że seriale to niższa półka za sprawą HBO upadł chyba już jakieś (minimum) dobre 6 lat temu. "Rodzina Soprano", "Sześć stóp pod ziemią", "Anioły a Ameryce" a teraz... "Rzym" :)
Serial jest bardzo brutalny, ale i realistyczny. Widać tutaj wiele intryg i przede wszystkim ciekawy pomysł na serial... Szkoda, że brak tu znanych twarzy (no może prócz aktora grającego cezara - "Monachium" się kłania) ale i tak aktorstwo jest na wysokim poziomie. Widać, że nad serialem czuwają specjaliści. Osobiście i tak jeśli chodzi o seriale HBO wciąż moim mistrzem pozostaje "Sześć stóp pod ziemią". "Rzym" jest dobry i na pewno będę chciał oglądać go dalej, ale nie powalił mnie na kolana.