Niestety Duetu Stevenson i Mckidd już nigdy nie powtórzymy.... są świetni. Odnajdują się w rolach rzymskich żołnierzy - Mckidd pokazuje pazur niczym w Dog Soldiers:) Stevenson genialny. No i Purefoy - znany z lajcikowych roli a tu mega postać nieobliczalny bezlitosny ale i czasami zabawny - mega na plus