PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119650}

Rzym

Rome
2005 - 2007
8,0 48 tys. ocen
8,0 10 1 48448
8,2 16 krytyków
Rzym
powrót do forum serialu Rzym

Obejrzałem po latach z powodu bardzo wysokich ocen i poleceń, jednak seans zakończył się mocnym rozczarowaniem. Liczyłem, że starszy serial mocno skupi się na historii i tym co byłoby najciekawsze czyli w miarę dokładnym prześledzeniu losów cezara, którego historia jest na tyle niesamowita, że nawet nie trzeba dodawać fikcji aby ją uatrakcyjnić. Niestety praktycznie wszystkie ważniejsze wydarzenia, bitwy, nawet romans z Kleopatrą są szybko przeskakiwane.

Sprawia to, że postać cezara jest bardzo wypłaszczona, a zakończenie jest wręcz absurdalne. W rzeczywistości rządził "szczęśliwie" jako dyktator latami, aż w końcu zaczęło mu odbijać do tego stopnia, że inni, w tym Brutus nie widzieli innego wyjścia niż zamach. Tutaj jest jakiś wręcz absurdalny skrót, ledwo zdobywa pełnie władzy, jest dla wszystkich łagodny i w porządku, a już jest zabity tylko dlatego, bo Brutus któremu dopiero co darował życie obraża się to, że każe mu rządzić macedonią.

Dodatkowo fikcyjne perypetie dwóch legionistów od początku są dziecinnie do bólu naiwne. Od natychmiastowego znalezienia orła na wozie, po natrafienie na skradzione złoto pod rzymem, przetrwanie sztormu, cudowne natrafienie na Pompejusza, Kleopatra ofc też się musi przespać jednym z nich. Jakkolwiek same postacie są ciekawie dobrane i zrealizowane tak za którymś razem jak magicznie znajdują się na siłę w centrum wydarzeń jest to już męczące. Jeszcze to zakończenie gdzie Pullo romantycznie odchodzi w stronę zachodzącego słońca z Eirene po tym jak głowę jej ukochanego rozwalił jak arbuza o ścianę :D

Postacie były dosyć ciekawe, super wypadła rola Antoniusza, ale ich perypetie nie były na tyle ciekawe, żeby tłumaczyć rezygnację z historii cezara. Rozumiem, że to była pewna rewolucja i pewien protoplasta poważniejszych seriali i stąd tak wysokie oceny, ale z perspektywy czasu nie zestarzał się najlepiej. Mało rzymu w rzymie. Chociaż na pewno z powodu nostalgii mało kto się zgodzi.