Z Cezara zrobili totalnego buca którego próżność przyćmiewała wszelkie zalety.
Z Cycerona zrobiono fałszywego tchórza, zdrajcę o słabym charakterze.
Antoniusza przerobiono na wesołkowatego erotomana.
Z to Oktawiana wybielono. A w młodości nie był kryształowy, dopiero na szacunek zasłużył na starość, tym jak rządził, już po zdobyciu władzy.
Cezar pod koniec życia rzeczywiście był próżny i arogancki, ale ja także jestem nieco zawiedziony przedstawieniem jego postaci.
Cyceron tak naprawdę był hipokrytą, który podczas wojny domowej się jedynie miotał między obiema stronami. Twierdził, że zawsze służy tylko Republice, ale w chwili próby pogodził się z rolą sługusa Cezara.
Antoniusz słynął z zamiłowania do zabaw i hulanek. Wesołkowaty erotoman to całkiem niezłe określenie tego znakomitego wodza i polityka.
O Oktawianie z czasów młodości niewiele wiadomo, poza tym, że był cichym i chorowitym młodzieńcem. Twórcy serialu mogli go przedstawić w dowolny sposób.