Twórcy zdecydowali się dać jakiś margines do własnej interpretacji, ale imo Worenus zginał. Mamy go na łożu śmierci i dostajemy niejako symboliczną scenę pogodzenia się z córką. Pojednanie z dziećmi było dla niego najważniejsze, po nim może już umrzeć w spokoju, przynajmniej ja tak to rozumiem. No i Pullo z synem na końcu to kolejna ważna scena, mimo śmierci przyjaciela świat się nie kończy i wciąż ma dla kogo żyć. Poza tym nie dostajemy później żadnego, najmniejszego nawet przesłania że udało mu się wylizać. Dlatego mimo iż nie widzimy tego wprost, wniosek jest jeden - Worenus zmarł.

Co do seriali historycznych to niestety nie ma ich wiele - a szkoda biorąc pod uwagę ile ciekawych okresów można by przenieść na formułę serialu. Poza tymi które już oglądasz mogę polecić Rodzinę Borgiów i Dynastie Tudorów. Z trochę nowszej historii Kompania Braci albo Pacyfik, jeśli kogoś interesują drugowojenne klimaty.

Zdecydowanie Rodzina Borgiów, mnie o wiele bardziej wciągnął niż Rzym, może dlatego, że aktorzy byli lepsi moim zdaniem. Jeszcze serial Carnivale fajnie oddaje klimat lat 30. w USA ale samej historii to tam jest bardzo mało :)