Kto, jak i dlaczego dobrał taką obsadę do bądź co bądź ledwie serialu? Poczciwy brutal Pullo,
wężowata Atia, szlachetny posągowy Worenus, dwulicowy Antoniusz, melancholijna Serwillia,
Kleopatra inna niż wszystkie poprzednie, wyniosły i wieloznaczny Cezar, zagubiony
chłopaczkowaty Brutus, przesławny i tchórzliwy Cyceron, inteligentny Posca, przyzwoity zbój
Tymon, nawet ten facet wygłaszający przemówienia na forum. Niemal wszystkie role świetnie
rozpisane, charakterystyczne, aktorzy nic nie odjęli, a każdy dodał wiele od siebie. Może jedynie Pompejusz mi średnio pasował. Wspaniale zagrany serial.
Pod względem obsady ciężko się jest do czegoś przyczepić, dobrana genialnie, nawet postacie drugoplanowe czy dalsze dają z siebie wszystko. I zapomniałeś dodać obu Oktawianów, którzy też są wyśmienici, szczególni starszy, świetna transformacja. Tylko Kleopatra troszkę mnie urodą rozczarowała, nie chodzi o to żeby to była cycata blondyna jak z produkcji dla hamburgerów, ale jednak ciut konkretniejsza by mogła być. Przy Niobe, Gaji czy Eirene wymięka.
Zapomniałeś, że Cleopatra nie była żadną klasyczną pięknością. Więcej, nie była nawet ładna.
Tak to masz racje, że obraz piękna przez wieki się zmieniał, ale pozwolę sobie zauważyć że w stosunku do innych postaci te kryteria złagodzono i przedstawiono je raczej z urodą współczesną, więc tak nie do końca. Szczególnie że jakby chcieli oddać pierwowzór, to aktorka ta nie pasuje również do domniemanego wizerunku, więc jednak obstaje przy swoim.
http://wiadomosci.dziennik.pl/nauka/artykuly/134801,zobacz-jak-wygladala-kleopat ra.html
W każdym razie o wiele bardziej pasuje do pierwowzoru niż Taylor lub ta lala z filmu gdzie rolę Cezara grał Dalton.
Natomiast mówisz o kanonie piękna. Właśnie on się wcale nie zmienił. Piękno, które cenimy, jego kanon wywodzi się ze starożytnej Grecji a następnie przejęty został przez Rzymian. Wystarczy spojrzeć na greckie rzeżby, posąg Apolla np.
Prawdziwa Kleopatra miała wielki garbaty nos, Cezara a potem Oktawiana nie przyciagnęła swoją urodą ale inteligencją i seksapilem, wdziękiem, tym czymś co ona posiadała a czego wcale nie muszą posiadać skończone ślicznotki.
o Rany, Antoniusza, nie Oktawiana. Oktawian akurat nie dał się jej podejść co pewnie wprawiło ją w niemale zdziwienie.
O tym właśnie mówię do posągu to ta aktorka średnio pasuje, więc skoro ten wzorzec odrzucili, tak jak w przypadku innych postaci kobiecych, to mogli iść w stronę w którą poszli z Niobe czy Gają. Chociaż u Niobe to ten nosek też nie taki mały. Zresztą o Kleopatry nie twarz mnie przeszkadza najbardziej tylko nogi, no ale z drugiej strony to nie pornos, więc nie ma co wybrzydzać.
No coś ty... Kleo w wersji bez szpecącego makijażu i peruki jest super ponętna. Figura bez zarzutu, rączka, nóżka, buzia, cycuszki, wszystko śliczne, naturalne...