Fabularno-dokumentalny serial pt. "Sędzia Anna Maria Wesołowska" z gatunku court-show zasługuje na szczere uznanie. Prowadząca program Anna Wesołowska jest zawodową sędzią z wieloletnim stażem, a jej dewizą życiową jest ochrona szczególnie dzieci oraz młodych ludzi przed wszelkiego rodzaju patologiami społecznymi. W 2008 roku ponownie wydała publikację zatytułowaną "Bezpieczeństwo młodzieży", a program prowadzony przez nią w stacji TVN ma za zadanie zmusić widza do wyciągnięcia odpowiednich wniosków z prezentowanych rozpraw.
Każdy odcinek serialu wzorowany jest na prawdziwych zdarzeniach zaczerpniętych z wokand sądowych.
Pozostałe drugoplanowe osoby występujące w "Sędzia Anna Maria Wesołowska" są zawodowymi prawnikami. Niewątpliwie te fakty przemawiają na korzyść tego serialu.
Rozprawy prowadzone w "Sędzia Anna Maria Wesołowska" choć z zachowaniem wszelkich obowiązujących w Polsce procedur sądowych, różnią się w dość znacznym stopniu od rzeczywistych spraw prowadzonych w sądach. Gdyby jednak tak nie było, zapewne wówczas oglądalność kanału była by niszowa - jak wiadomo, niejednokrotnie błahe sprawy potrafią ciągnąć się latami (a w telewizji chodzi o to by zaciekawić widza). "Sędzia Anna Maria Wesołowska przedstawia zatem w sposób realistyczny i zdynamizowany ludzką twarz wymiaru sprawiedliwości.
Serial ten, z racji poruszania życiowych problemów spotykających ludzi, czy też ze względu na ciekawą formę opracowania, powinien dotrzeć do szerokiego grona widzów, oraz stać się szeroką alternatywą dla innych programów fabularno-dokumentalnych.
Zachęcam wszystkich do włączania TVN-u od poniedziałku do piątku o godzinie 16.55 bo naprawdę warto
Powyższy komentarz, jeśli nie jest wypowiedzią jednego z twórców programu to niewątpliwą prowokacją. Pomimo to, dam się sprowokować i odpowiem.
Serial na bardzo niskim poziomie. Jeśli program rzeczywiście zdobył jaką taką popularność wśród widzów to z pewnością nie dzięki swojej renomie a dzięki relatywnie dobrej godzinie emisji, godzinie dla gospodyń domowych i młodzieży szkolnej. Program wydaje się być następnym ogłupiającym wypełniaczem czasu antenowego lub po prostu maszynką do utylizacji pieniędzy. Z pewnością, po mimo wątpliwych szczerych chęci, nie jest to program godny polecenia.
To przykre. Mimo, iż istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju programy nikt nie potrafił dotychczas stworzyć nic wartego uwagi. Zaś rodzime produkcje nawet nie ocierają się poziomem o produkcje zachodnie takie jak: "Z akt FBI", "Na miejscu zbrodni", "Medyczni Detektywi", "Doctor G.", "Kroniki z celi śmierci" czy "Akta zbrodni". A warto zwrócić uwagę, że budżet niektórych z nich niewiele odbiega od polskich realiów.
W ramach odpowiedzi na komentarz:
"Powyższy komentarz, jeśli nie jest wypowiedzią jednego z twórców programu to niewątpliwą prowokacją." - Skąd przypuszczenie, że wypowiada się ktoś z twórców? (może za sprawą obszerności pisania oraz stylu (choc i tak nie nadzwyczaj celującego) - no cóż - staram sie cos sobą reprezentować. Jak czytam cos w rodzaju "świetne, fajniusie, polecam i pozdrowionka:))))" to zbiera mnie na śmiech.) ??!!PROWOKACJA!!?? NO COMENT.
"Pomimo to, dam się sprowokować i odpowiem." - nie mam zamiaru nikogo - khm - prowokować:)
"Serial na bardzo niskim poziomie." - dlaczego?
"Jeśli program rzeczywiście zdobył jaką taką popularność wśród widzów to z pewnością nie dzięki swojej renomie a dzięki relatywnie dobrej godzinie emisji, godzinie dla gospodyń domowych i młodzieży szkolnej." - dlaczego i skąd ta pewność?
"Program wydaje się być następnym ogłupiającym wypełniaczem czasu antenowego lub po prostu maszynką do utylizacji pieniędzy." - dlaczego? (!)
"Z pewnością, po mimo wątpliwych szczerych chęci, nie jest to program godny polecenia." - dlaczego? (wyczerpujące poparcie nieistniejącej argumentacji ;) )
"To przykre. Mimo, iż istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju programy nikt nie potrafił dotychczas stworzyć nic wartego uwagi." - dlaczego, i skąd ta pewność?
"Zaś rodzime produkcje nawet nie ocierają się poziomem o produkcje zachodnie takie jak: "Z akt FBI", "Na miejscu zbrodni", "Medyczni Detektywi", "Doctor G.", "Kroniki z celi śmierci" czy "Akta zbrodni". A warto zwrócić uwagę, że budżet niektórych z nich niewiele odbiega od polskich realiów." - to dobry temat do dyskusji.
Jak widać nie mamy tu do czynienia z żadną argumentacją jak tylko z powszechnie funkcjonującym w polskim internecie bezmyślnym "laniem wody", a więc wniosek taki, że jak "lać wodę" - to z głową! ;)
Pozdrawiam :)
Drogi użytkowniku o tajemniczej nazwie "konto000", odnoszę wrażenie, że Twoja retoryka nie odbiega wobec norm, które sam jakże rozlegle skrytykowałeś.
Zmuszony jestem również podtrzymać hipotezę o braku szczerości w Twojej wypowiedzi. Nie znajduję uzasadnienia by osoba "starająca się coś sobą reprezentować" mogła żywić uwielbienie dla "czegoś, co nie reprezentuje sobą absolutnie nic lub prawie nic". Czy też mijała się z prawdą z pobudek innych niż korzyść czy prowokacja. W przekonaniu tym niemal utwierdził mnie fragment Twojej wypowiedzi "Zachęcam wszystkich do włączania TVN-u od poniedziałku do piątku o godzinie 16.55" brzmiący jak żywcem wyjęty z telewizyjnego spotu. Domyślam się zatem, że wypowiedzią swoją nieco pokrzyżowałem Tobie szyki. Gdybyś był przedstawicielem producentów tego programu zapewne oczekiwałbyś peanów na temat jego wspaniałości. Prowokator zaś oczekiwałby steku wyzwisk i obelg pod adresem swoim i przedmiotu pochwały. Tu jednak sytuacja ułożyła się inaczej, nikt Ciebie bowiem ani nie łechtał ani nie ganił. Stąd zapewne Twoja domyślna wrogość w stosunku do mnie, maskowana prowokacyjną uprzejmością. Nie czas jednak wszczynać jakiekolwiek spory personalne ale zająć się "dobrym tematem do dyskusji", co powinno rozwiać wszelkie wątpliwości.
Drogi użytkowniku o tajemniczej nazwie "Sirius", jeśli nie ZNAJDZIESZ ODPOWIEDNICH ARGUMENTÓW by poprzeć swoje stanowisko w tej sprawie, to musisz zrozumieć, że nikt nie będzie poważnie traktował twoich wypowiedzi ( no może poza kimś takim kto chciałby oglądać w telewizji sprawy sądowe ciągnące się latami - przypominam, że program ma za zadanie zmienić wizerunek sądu. W przeciwnym razie musiała by zaistnieć -zapewne niszowa- stacja np. "SędziaTV" :D ).
ps : przeczytaj raz jeszcze wszystkie posty od początku i dopiero komentuj, bo jak na razie - no cóż - przykro to mówić ale tracisz cenny czas. Ja z resztą też, próbując ci wytłumaczyć pewne istotne sprawy.
Myślę, że znalezienie "dobrego tematu do dyskusji" jest najlepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
O tak! taki wspaniały. najlepszy jest chyba moment gdy pojawia sie ktoś i "ratuje dzień". i zawsze zostanie skazana ta zła osoba. W ciagu jednego dnia rozprawa jest zakończona. Bądz, co bądz, ale nic bardziej sztucznego nie mogli wpaść.
no jak na hAmerykańCkich produkcjach :D hiroł jest i ma znaczacy wplyw na wyrok , co by nie sedzia nie skazala nie winna osobe. ja wole zeby to sie skonczylo w godzine i w nastepnym odcinku cos nowego ujrzec niz latami motyw jednej sprawy ogladac , hehehehe
Ja wysiadam przy tych "emocjach" uczestników. Ktoś opowiada najstraszniejze życiowe przeżycie jak u babci na herbacie.. tak sztuczne, tak prosto, tak żałośnie..
a no serail nei jest zly, a na polskie warunki wrecz bardzo dobry. To krytyczne nastawienie forumnowiczow tylko udowadnia jaka niechce jest w polsce do naszych wlasnych produktow, wolimy ogladac idiotyczne csi ( ktore mometami ociera sie o s-f i fantasy ) niz nasza bardziej realistyczna wesolowska ;] Ale za ten tytul to powinien ktos prace stracic, jest to najgarsza nazwa dla serialu jaka w zyciu slyszalem.