Wulgaryzmy to niestety bardzo popularny element futbolu, często bardzo przydatny i ułatwiający życie sędziom. Czasami mocne proste słowa docierają do głów piłkarzy, aniżeli elokwencja. Gram w piłę wiele lat i wiem, że to się sprawdza.
Franek nie przeklina :) Trochę może się to wydawać odklejone od realiów futbolowych ale bardzo miło i przyjemnie to wyglądało gdy ktoś trzyma się swoich zasad. Nawet w kontekście dużych emocji.