Po dwóch odcinkach stwierdzam, że póki co mało to śmieszne, raczej taki odgrzewany kotlet.
Mianowicie trochę mnie drażnił montaż, nie wiem czy ktoś to jeszcze zauważył, ale bardzo wiele
razy po zmianie ujęcia aktor stoi inaczej, głowę ma w innym miejscu, no widać ten zlepek kilku ujęć.
To może być kwestia tego, że R.Górski i M.Cieślak (chociaż u pozostałych aktorów też to jest)nie są
zawodowymi aktorami i nie odgrywają tych dubli identycznie, ale to znaczy, że reżyser też nie
sprostał i ich nie przypilnował i w końcu montażysta, który tego nie uratował...zdjęcia też są raczej
bardzo przeciętne...szkoda, bo sitcom sitcomem, ale warto dbać o wszystkie aspekty.