http://www.wirtualnemedia.pl/fotoreportaz/slodkie-zycie-nowy-sitcom-tvp1/533
Jak dla mnie - słabiutki. Biorąc pod uwagę duet Górski & Cieślak oczekiwałem dużo, dużo więcej. Dostałem prościutki sitcomik bez polotu i większego sensu. Szkoda, bo naprawdę lubię KMN.
Myślałam, że będzie lepiej. Pierwszy odcinek scenariuszem nie powalił, ale wydaje mi się, że wiele psuje Ewa Gorzelak. Nie pasuje do komedii i całkowicie psuje klimat stwarzany przez Cieślaka i Górskiego. A właśnie, Robert wypadł bardzo dobrze, największy plus serialu, moim zdaniem.
Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze, uważam że odcinek premierowy nie był zły, nie był też oczywiście powalający ale wierze że z czasem się rozkręci.Bardzo cenie sobie Pana Górskiego i Cieślaka niemal każdy skecz KMN przyprawia mnie o bule brzucha ze śmiechu.Myślę że ci dwaj panowie potrzebują nieco czasu na oswojenie się z nową koncepcją(w końcu serial komediowy to dla nich nowość może poza epizodami) ale wydaje mi się że z czasem będzie coraz lepiej wierze bowiem w ogromny talent komediowy Górskiego i Cieślaka którzy już nie raz w skeczach KMN pokazali że potrafią wcielić się w każdą role.
Może gdyby za scenariusz odpowiadał ta sama trójka, co w KMN, to coś by z tego było, ale tak nie jest, więc ten serial nie będzie lepszy.
Aktorsko nie mam do nich zarzutów, moim zdaniem to nie w nich tkwił problem w pierwszym odcinku. Ale obejrzę drugi, z ciekawości i sympatii dla obu panów :), tylko to nie oni muszą się oswoić, a Ewa Gorzelak i scenarzysta. Być może to trud wprowadzenia i zapoznania widza z postaciami i dalej będzie już lepiej?
Może nie odpowiadają za scenariusz ale mogą dać scenarzyście jakieś uwagi co do niego żeby go ulepszyć, jakieś własne pomysły żeby był zabawniejszy.
Taka ingerencja (duża ingerencja, nie mówię o detalach) chyba byłoby co najmniej niegrzeczna :), bo nie można tak komuś w kompetencje włazić, w końcu scenarzysta jest po coś zatrudniony.
Tylko, że... Scenarzysta niekoniecznie musi mieć ciekawe poczucie humoru i byłby totalnym ignorantem nie słuchając rad płynących od osób, które jednak "chleb zjadły" na kabarecie :) póki co jak dla mnie bardzo średnio, zobaczymy co będzie dalej.
Zgadzam się - kocham Górskiego i Cieślaka miłością platoniczną do grobowej deski, ale po serialu z ich udziałem spodziewałam się duuuuuuuuuużo więcej. Szkoda, że ich potencjał został zmarnowany przez kiepski scenariusz.