Zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=homW5sEL1mw
Sneak peek:
http://www.youtube.com/watch?v=raFcIbl70Zw
http://www.youtube.com/watch?v=PJZVW6I7AOI
http://www.youtube.com/watch?v=2Ce4cekZVsE
to nie A zepsuło samochód, tylko Mike. Trzeba uważniej oglądać. I nie jest to ten, ale ten który A ukradło na koniec odcinka, mając maskę Em.
Z resztą, zauważyliście zielone oczy?
W sumie nie wiadomo czy to Mike... To mógł być Ezra albo ktoś jeszcze inny, a Mike'a tylko podejrzewa Aria na tym promo...
Przyszedł do niej jak płakała i powiedział, że jej to wynagrodzi. Miał na sobie bluzę z Rosewood Sharks no i w promo wydaje się dziwnie podejrzany. A była mowa o tym, że będzie miał jakieś problemy w szkole....
A Ezra był na miejscu i dziwnie się gapił... Mam nadzieję, że to byłby on bo może jego postać by zrobiła się mniej mdła...
Tyle ,że pisząc zepsuło mam na myśli grzebało w silniku, a nie rozwaliło kijem bejsbolowym. Chodzi o ten na KONIEC odcinka.
Moim zdaniem jak na standardy PLL to odcinek był w miarę dobry ;) Nawet skuszę się do opinii,że był o wiele lepszy niż pilot IV sezonu.
Jak dla mnie kolejny odc bez sensu, znowu wprowadzili nowa osobe, ktora nic ciekawego nie wniesie do serialu, najpierw ta Grunwald, teraz pilot, ktory pomaga Cece/Ali/A (?)
Przyszedł czas na przedstawienie plusów i minusów owego odcinka.
+Cała dramaturgia związana z procesem Ashley. Pierwszy raz w historii serialu, ktoś za łamanie prawa grozi poważny wyrok. W końcu A niszczy życie nie tylko kłamczuchom jak również ich bliskich.
+Śledztwo w wykonaniu Tobby-ego i Caleba. Szkoda,że rzadko wkraczają do akcji. Uzyskali więcej odpowiedzi w przeciągu paru dni niż dziewczyny w ciągu miesiąca.
+Emily co raz bardziej próbuje wziąć sprawy w swoje ręce (nieudolnie ale przynajmniej liczą się chęci). Powoli przejmuje rolę przywódcą w grupie. Niech Spencer drży ze strachu o swój stołek.
-Cece oraz Jenna jako główne podejrzane o lubowanie się w przebieraniu się za Alison i targanie swoich czterech liter w czerwonym płaszczu.
-Akcja z kluczem. Na miejscu Emily, zaplanowałbym przejęcie klucza na przyszły dzień. Po cichu dorobiłbym klucz do kasetki, a następnie pojawiłbym się na posterunku (uzbrojony w plastelinę czy mydło), otworzył ową kasetkę i odbiłbym klucz do mieszkania Wildena w mydle/plastelinie. I na podstawie mizernego "odlewu" dorobiłbym go.
-/+Włamanie się do mieszkania Wildena. Ku mojemu zdziwieniu kłamczuchy tym razem założyły rękawiczki. Widać jakiś postęp. Cała sytuacja nic nie wniosła do sprawy Ashley choć padło parę zabawnych kwestii podczas plądrowania dobytku filmowego naszego detektywa. Jak zwykle A wykorzysta to przeciwko kłamczuchom.
-/+ Motyw samochodu jako designerski dodatek do rezydencji państwa Fieldsów. Już wyobrażam sobie przebieg rozmowy telefonicznej. "A:112-telefon ratunkowy. W czym mogę pomóc?
B: Nazywam się Pam Fileds. Jest taka krępująca sprawa. Pewna osoba poczuła potrzebę zmiany architektonicznej mojego domu i zniszczyła mi salon.
A: Jak to zniszczyła?
B: A no wie Pani. Ktoś wjechał mi samochodem na werandę....."
Czy odcinek zapowiada się ciekawie.
Dzięki za streszczenie Mateo - jestem jedną z tych osób które najpierw czytają spoilery, a potem zabierają się do oglądania ; )
Ja -wręcz przeciwnie- próbuję się uchronić od spoilerów na ile to jest możliwe. Jak planuje obejrzeć serial/film to unikam wchodzenia na forach dyskusyjne, oglądania trailerów, zwiastunów czy -boże uchowaj- czytać komentarze.;) Dla mnie czytanie spoilerów to niszczenie sobie zabawy i przyjemności z oglądania.
Zgadzam się prawie ze wszystkim.
Na plus. Em wyjątkowo się w tym sezonie ogarnęła. Dziewczyny czegoś się uczą, rękawiczki :D. Współpraca Toby'ego i Caleba. Scenarzyści nie zapomnieli o CeCe.
Dziwne, że Spoby nie bierze jeszcze Wrena pod uwagę w swoim małym śledztwie.
Bo Wren nie jest blond dziewczyną :D Ale masz rację, dawno nie było Wrena.
Ja żałuję ,że Caleb i Toby dali się wykiwać temu Nigelowi (Toby taki napakowany i co z tego). Powinni go zastraszyć/przysinąć itp., w końcu A robiło gorsze rzeczy..
Ta sprawa z kluczem mnie trochę przynudziła, niech Emily podrzuci go do torby mamy i koniec. A nie bawienie się w kotka i myszkę z A.
Mimo wszystko był to jeden ze spokojniejszych odcinków, nadzieję że to cisza przed burzą (zapomnieli o pani Grunwald) więc może będzie ciekawiej jak Cece wróci. Btw. gdzie jest Shana (choć cieszę się ,że jej nie ma to ciekawe co robi)
No i ciągle tęsknie za retrospekcjami z ALI ;)
Skoro Wilden w pociągu nosił tipsy to dla Wrena peruka też nie stanowiłaby problemu. A na poważnie, chodziło mi o to, że mocno panoszył się w trzecim sezonie w psychiatryku, więc może coś wie/ jest zamieszany.
Wątpię żeby tym samolotem przyleciała CeCe. Nigel raczej chciał ją wrobić, dlatego podał jej imię. Niewątpliwie jest zamieszana w to dziewczyna (okulary na stoliku, Nigel nazwał ją 'babe'). Teraz pytanie: kto i dlaczego chce wrobić CeCe?
Mi się wydaję, że to nie chodzi o wrobienie CeCe, tylko po prostu Nigel + właścicielka okularów się nią posłużyli, gdyż jest ona posiadaczką długich blond loków... Takim sposobem Red Coat przez najbliższy czas jest bezpieczna bo podejrzenia spadną na CeCe...
Jeśli podrzuci go do torby mamy, a ktoś go znajdzie przed mamą, to wyjdzie na to, że mama go ukradła.
Kiedyś uwielbiałam ten serial, dziś kończę każdy odcinek rozczarowana. Jak zwykle jedna wskazówka o A oraz cała masa akcji typu: ale się teraz porobiło! z deszczu pod rynnę, i oczywiście morze smutku nas zalewa. Osobiście uwielbiam Caleba i Tobiego ale w tej scenie gdzie drugi raz przychodzą do Nigela po prostu śmiać mi się chciało, to całe takie: oo! jestem twardzielem nie uciekniesz mi... przezabawne ;) Akcja z odcinka na odcinek zwalnia i gdyby nie to że jestem bardzo sentymentalna, już dawno przestała bym oglądać PLL.
Bardzo mi się podoba koalicja Toby'ego i Caleba. Chyba wcześniej nie mieli ze sobą zbyt wiele kontaktu? Oczywiście poza sytuacjami, w których obaj towarzyszyli swoim dziewczynom.
już mnie nudzi ten serial, nic się nie wyjaśnia a kolejne tajemnice się nawarstwiają. beznadzieja.
Czy dziewczyną, której Nigel robił herbate nie była Jenna? Okulary by pasowały oraz (tak mi sie wydaje) złożona laska dla niewidomych na stoliku.. i fakt, że poinformował ją ,żeby uważała, ponieważ herbata jest gorąca :)
(ponoć Jenna miała mieć lepsze i gorsze dni jesli chodzi o swój wzrok)
a ja wlasnie tego nie rozumiem o co chodzi z jej oczami, przeciez odzyskala wzrok, to co to znaczy lepsze i gorsze dni, nagle znowu musi uzywac tej laski i okularow jak przed operacja? wytlumazycie mi?
wydaje mi się, że w którymś odcinku Jenna właśnie powiedziała, że są "lepsze i gorsze dni" ,ale 'ostatecznie wszystkie będą gorsze'. Czyli traci powoli wzrok.
Też mi przyszła od razu na myśl Jenna. :) Tym bardziej, że zna Nigela (pogrzeb) tylko w jakim celu miałaby "chronić" prawdziwą blondynkę z samolotu?
Mi się ten odcinek wyjątkowo podobał. Pojawiają się jakieś tam małe wskazówki (A szantażowało wildena, Cece jest zamieszana w pożar i być może odgrywa jakąś rolę w sprawie mamy Tobiego, pojawił się właściciel zapalniczki) Akcja przestała być cukierkowa, dziewczyny w końcu poznały się z rękawiczkami i przejęły inicjatywę (choć odwiedziny mieszkania martwego gliniarza nie były zbyt mądre). Brakowało mi w tym odcinku Mony i jakiejś retrospekcji z Ali lub Cece w roli głównej. Na plus również pojawienie się pilota. Nie liczę już,że kiedykolwiek polubię Emily, bo wkurzała mnie gdy była nijaka i wkurza mnie teraz gdy zaciska zęby i jest ciągle zagniewana. Akcja z mamą Hanny mnie nie rusza, ogólnie rodizce w tym serialu są żałośni.
Największym minusem odcinka był nietrafiony komentarz o znikaniu w szkole. W Hogwarcie nie można się teleportować :(
UWAGA SPOILERY ZWIĄZANE Z SAGĄ HP
Całą seria książek J.K. Rowling mam za sobą już kilka lat temu. Muszę przyznać,że pewne szczegóły i wątki umykają mi uwadze. Mam do Ciebie prośbę, mogłabyś mi parę rzeczy sprostować. W Hogwarcie można było znaleźć "Pokój Życzeń" bądź skorzystać z peleryny niewidki co umożliwiało efekt "zniknięcia"? Na terenie Hogwartu istniała magiczna bariera przed teleportowaniem ale w -bodajze- V części miały miejsce nauki teleportacji? Już się trochę pogubiłem,bo pamiętam motyw wykorzystania szafy do transportu śmieciożerców oraz scena,w której sam-wiesz-kto musiał pokonać tradycyjnie drogę do Hogwartu z pobliskiej wioski. Możesz mi to usystematyzować,bo pamięć mnie najwidoczniej myli.;)
HP ogólnie ma w sobie dużo sprzeczności, ale JK Rowling próbowała to jakoś sprostować w wywiadach i z tego co mi wiadomo na czas nauk teleportacji ochrona była zdejmowana przez Dumbledore'a.
Z tego co pamiętam, na tych lekcjach nie teleportowali się poza Hogwart tylko w obrębie wielkiej sali (czy jak ona się tam nazywała ;) i tylko z niej był zdjęta ochrona.
Ale chodziło chyba ogólnie o to, jak wielki/ jak zbudowany/ jak bardzo magiczny jest Hogwart w porównaniu do Rosewood High :d
Caleb i Toby na plus, zrobili więcej niż dziewczyny razem wzięte.. Myślę, że gdyby cała szósta razem usiadła, porządnie pomyślała to by dowiedzieli się czegoś konkretnego.
Emily strasznie mnie denerwuje. Trzeba być naprawdę tępym żeby wykraść klucz, który (tak mi się wydaje) jest pod opieką jej matki. Chyba znają na tyle dobrze "A", żeby on/a mogła ich we wszystko wkręcić? -.-
jedyne co mi się podobało to Toby i Caleb. Nie uważacie, że już dawno temu ktoś powinien stworzyc siatke powiązań i starac sie byc krok przed A. Fajnie gdyby raz dla odmiany to A powinela sie noga, czego, jak dobrze pamietam, w serialu jeszcze nie widzielismy.