Rozumiem nienawiść Charles'a do Ali ale do Kłamczuch? Też nie jestem sobie w stanie teraz wymyślić żadnego powodu, dla którego miałby on je nienawidzić, to się moim zdaniem kompletnie nie trzyma kupy.
Może on się na nich mści, że każda ma rodzine a jej nie docenia + kłamstwa a do tego były lalkami Ali. Ali się nimi otoczyła, żeby być silniejszą ...
Dodatkowo przez znajomość z Ali, traktowały ludzi jak lalki.
Ja również. Jak dla mnie to dużo za mało żeby tak torturować niewinne dziewczyny no już ile mogą w tym serialu naciągać tych spraw ://
A mi cały czas chodzą po głowie słowa Marlenki. Mówiła, że Charles jest osobą, której wszyscy będziemy współczuć.
Bo będziemy pewnie. W 7x20 okaże się, że to Charles na prawdę jest dobry haha
Ale to fakt, ciekawi mnie to w jaki sposób to rozegrają
Moim zdaniem pan D, nie powiedział swoim dzieciom całej prawdy plus fakt,że pobyt ponad 10 letni w zamkniętym zakładzie małego chłopca wzbudza współczucie. W takich miejscach mogą dziać sie prze okropne wręcz paskudne rzeczy, nie tylko wśród 'pacjentów' ale personelu z pacjentami. nikt ich nie obroni,ani nie uwierzy przecież są nienormalni.
No okej, współczuję chłopakowi że siedział przez 10 lat w psychiatryku ALE chciał zabić swoją małą siostrę (dzieciak 6 letni już jakiś mózg ma) i no nie wiem, podobno A ma też duszę ale no błagam PLL to już co raz bardziej śmiech na sali niż serial.
Dla mnie też, to jest strasznie naciągane wyjaśnienie. Na tej zasadzie mógł się przyczepić do wielu innych ludzi w tym mieście. Tak prawie każdy na na koncie dużo gorsze kłamstwa, niż np. to, że się ukradło okulary w sklepie, czy że się całowało z chłopakiem siostry. Tam co drugi ojciec ma na koncie jakiś romans, którego rezultatem często jest nieślubne, ukrywane dziecko, albo ktoś np. zakopuje zwłoki bez sprawdzenia, czy one na pewno już nie oddychają. A jeśli chodzi o Ali, to ona miała jeszcze co najmniej dwie przyjaciółki - CeCe i Shanę - których A nie gnębiło.
Może chciał w ten sposób ukarać Ali, dręczenie jej przyjaciółek było po prostu środkiem, a nie czymś osobistym. Gydby postępowały tak jak on chciał to by żyły w złotej klatce (wobec Ali były wcześniej bezwzględnie posłuszne), a że były niegrzeczne to je karał.
Wydaje się, że to najprostsze wytłumaczenie
Oj wiele sytuacji/wątków/faktów/wypadków w pll jest mało powiedziane ,że nieprzemyślane. W tym serialu czas jest niemal zatrzymany,nie działają w nim zasady fizyki plus czasem pojawiają się wątki paranormalne (Halloween, pani grunwald itp) . Mi również Charles jako brat Ali i Jasona jet bardziej zapchaj dziurą niż dał jakikolwiek efekt 'wow' . Gdyby to był np. 3 sezon i powstały by takie 'tropy' to jeszcze, ale diabli ciągną ten serial 5 lat i ten wielki "EJ" to pojawiający się znikąd brat zaginionej później zmarłej,a następnie zmartwychwstałej Alison. Mhym wszystko trzyma się kupy. Te wideo z małą Ali ,panią D Jasonem i 'tajemniczym' chłopcem pod nim snuto wiele teorii i od tak to po prostu kolejny członek rodziny? fakt,jest tez taki,ze taśmy do końca Spencer nie widziała,więc może A pojawiło się na nim później? Zdecydowanie nie wierzę,że ten cały Charlie nie żyje, kimkolwiek jest. Pomijam ten nonsens z korzeniami drzewa czy czym tam, bo przecież z ciałami zmarłych, żywych i jakichkolwiek w Rosewood dzieją się przedziwne rzeczy np. niby ciało Alison.. Jedyne w co mogę uwierzyć to gdyby to Charles okazał się A bądź ktoś kto przejął jego tożsamość to oczywiście z zemsty,że zostawili go na pastwę losu. wiedział,że Alison jest oczkiem w głowie ojca,chciał się odegrać za to ,że uważał go za życiową porażkę (wykreślił,ze swojego życia,rodziny) ,nie akceptował,nie okazywał mu zainteresowania kiedy najbardziej go potrzebował i porzucił. Chciał najzwyczajniej skrzywdzić Alison bo była dla pana D najważniejsza, panią D mógł darzyć głębszymi uczuciami,ale kiedy po niby zabójstwie Ali odwróciła się od niego pozbył się niewygodnego świadka. Może Charles nie był zły,dzieci nie są złe (pomijam tu antychrystów, omena itp), skoro,o już przyjęto go do tego zakładu to albo za sprawą pieniędzy ,państwo D są przy kasie albo został źle zdiagnozowany. Odizolowany od rodziny, w obcym miejscu ,mogły się zdarzyć tam złe rzeczy ,które ukształtowały w nim chęć zemsty, zaczął o wszystkie nieszczęścia obwiniać ( po części słusznie) rodzinę, poznał innych pacjentów którzy znali Ali bądź dziewczyny np. Ceci (złą ,że wyrzucili ją z uniwerka) i postanowili połączyć siły i tak powstało A.
Ok, rozumiem, że chciał się mścić na rodzinie, ale ta zawziętość na Kłamczuchy jakoś średnio mi tutaj pasuje i - tak jak mówiłam - będę bardzo rozczarowana, jeśli nie dadzą żadnego innego motywu poza tym, że był w psychiatrku i chciał skrzywdzić wszystkich, którzy byli ważni dla Alison. Przecież zamiast przez te 2 czy 3 lata śledzić każdy ruch kłamczuch i niszczyć życie ich rodzinom, mógł pastwić się np. nad własnym ojcem, który go umieścił w Radley.
Dla mnie też nienawiść do Kłamczuch nie ma najmiejszego sensu i wątpię, że scenarzyści podadzą nam jakiś sensowny powód.
Gdzieś czytałam w spoilerach że podobno w finale mamy zobaczyć dopiero włosy *spoiler* które jeśli wierzyć spoilerowi są długie i brązowe ale to było na instagramie więc nie mam pojęcia jak bardzo jest to wiarygodne.
ale to będą włosy A/Charlesa? ja cały czas się łudzą, że jeszcze będzie jakieś dodatkowe wytłumaczenie, bo naprawdę nie rozumiem, dlaczego Charlie miałby się uwziąć na Kłamuczuchy...
Haha! Cudzoziemka, znowu czytasz mi w myślach ;) Dla mnie cała ta sytuacja jest strasznie naciągana. Oczywiście, że Jason powinien pamiętać Charlesa, zwłaszcza, że jest on o 7 lat starszy od Ali, czyli żył z Charliem co najmniej te 7 lat, a podejrzewam, że i 8, bo przecież tak od razu po urodzeniu Ali nie oddali Charlesa do szpitala. Poza tym, nie rozumiem, jak mogli nie wysłać po prostu syna do dziadków na przykład, tylko od razu do Radley oddawać. Pomijam już fakt, że żeby oddać małe dziecko do psychiatryka, to naprawdę trzeba się bardzo postarać, bo w takich miejscach prawie nie ma dzieci, choroba psychiczna to coś, co rozwija się latami, no i jak już jakieś dziecko tam trafi, to raczej nie na całe życie, tylko ewentualnie na jakąś krótką obserwację, a potem wychodzi i podaje mu się leki uspokajające czy coś takiego. Największym betonem jest dla mnie to pochowanie Charliego w ogrodzie. Kompletnie to do mnie nie trafia. Przecież Pani D. i tak powiedziała Kennethowi, i pewnie całej rodzinie, że Charlie się zabił, to po co by ściemniała, że skremowała jego ciało i gdzieś tam rozsypała, a tak naprawdę by je zakopała w ogrodzie swojej siostry? Jaki to ma sens? To już nie mogła go pochować normalnie na cmentarzu? Po co to wymyślanie kremacji? Głupota straszna.
A ja się zastanawiam, co się stało Thalią (czy jak jej tam było). Teraz nagle Emily z Sarą kręci, a Thalia gdzie? Jej wątek zakończył się na tym, że postanowiła odejść od męża i nie miała gdzie mieszkać, więc Emily zaproponowała, że może zamieszkać u niej, bo jej matka wyjechała wtedy do ojca. Thalia się zgodziła, była chyba nawet scena, jak przywoziła do Em swoje rzeczy, a potem Emily porwało A i Thalia też nagle zniknęła. W żaden sposób nie wyjaśnili tego wątku. Emily się nie zastanawiała, co z nią, jak wróciła do normalnego świata? Dała dziewczynie w końcu swoje klucze. Poza tym ona pracowała w tym lokalu Ezry, stamtąd też zniknęła. Czy Marlene zapomniała o kolejnej postaci?
Pewnie tak, ale mogli to jakoś logicznie zakończyć. Chociażby powiedzieć, że jednak wróciła do męża, czy coś takiego.
Teraz tak sobie siedze i mysle....
Kiedys M powiedziala, ze Big A byl juz w kilku odcinkach.... Ale o Charlim dowiedzielismy sie dopiero niedawno, wiec to nie mógł być on.
Moim zdaniem prawdziwy Charlie nie zyje i ktos się za Niego podszywa i mści na wszystkich. To musi być ktos z Radley, no bo nikt z miasteczka Go nie znal.... Pierwsza taka osoba , ktora mi przychodzi na mysl , to ten sanitariucz z Radley, On byl ciemnoskory. Tylko ze ta teoria nie trzyma sie ladu ani skladu, jednak z drugiej strony to w koncu PLL
I zaczynam sie zastanawiac nad bratem Arii, On tez byl bohaterem kilku odcinkow, tylko nie rozumiem czemu tak mialby nekac Klamczuchy....
Mam metlik w glowie ;/
Ale może być tak że my znamy Charliego tylko o tym nie wiemy. Ja osobiście nie wierze w jego śmierć, myślę że to podpucha. Co do sanitariusza, on był chyba dobrą postacią i coś tam wiedział, przypuszczam ze dlatego tak nagle zniknął. :)
Ale zdecydowanie ktoś kto jest A/Charles ma związek z Radley to na 100%. :)
A własnie Mike to nie wiem co z nim czemu go teraz nie pokazują, ale nie sądze żeby to on był A, już raz nam chcieli taki kit wcisnąć :P