Czytając na forum teorie można zauważyć wiele odniesień do akcji z poprzednich
odcinków/sezonów. Gdzie czytając to mam wrażenie, że przespałam wiele momentów.
Też tak macie? Czy to tylko moja przypadłość?
Mam tak jak ty, już nie pamiętam połowy wątków i wszystko mi się miesza. Nie pamiętam np. co się stało w końcu z Mayą było jakieś tam wideo i chyba jakiś jej pamiętnik ale co dalej ??
zabita przez kolesia który potem podał się za jej kuzyna i chciał zabić Emily
Pamiętam raczej większość, trzeba po prostu z dużą uwagą oglądać ; ) a jak się czegoś nie pamięta zawsze można sobie kilka odcinków ponownie obejrzeć ;D
Na samym początku gdy głowiłem się nad A i jakie są jego/jej motywu. Robiłem sobie mapę myśli, doszukiwałem się związku między okolicznościami w danym odcinku. Dopatrywałem się metody działań "zakapturzonego" tak zwanego klucza. Tak było do finału II sezonu,który tak samo mnie zawiódł jak każdy odcinek finałowy sezonu. Tak serial stracił w moich oczach,że podczas III sezonu wraz dołączanym do każdego odcinka stertę absurdów moja ocena spadła do 1. Co za tym idzie pamiętam wszystko co się wydarzyło przed finałem II sezonu, kojarzę nawet jakie były słowa ułożone podczas gry scrabble (pierwszy wypad Spencer z Tobbym w motelu), motyw sowy u Hanny i Caleba, podrzucona zaplamiona krwią statuetka do szkolnego kufra, napis na ścianie "Wiem,kto zabił Alison DiLaurentis", akcję z sterydami w balsamie i wiadomością od prześladowcy w postaci płatków w kształcie litery A. To wszystko się pamięta jak się uważnie ogląda serial.
Teraz szczerze powiedziawszy mało co pamiętam z trzeciego sezonu. Już mi nawet wyleciało z pamięci czym Byron tłumaczył się z "nocy zaginięcia" Alison.;)
Tłumaczył się jak Meredith- nie wiem jak się piszę jej imię, kochanka Byrona zamknęła dziewczyny- Emily, Hanne i Arię w piwnicy.
Hahahah. w życiu. Tyle się dzieje, że nie pamiętam, co było kilka odcinków temu...