Moim zdaniem, Toby jest A.
Prawie nikt się z tym nie zgadza , bo "przecież już dowiedzieliśmy się, że kiedyś był w A-teamie, tylko dlatego, że chciał pomóc Spencer i dziewczynom".
a mi się wydaję, że to właśnie on. Nienawidzi Alison. Niby jest w związku ze Spencer ale co jeśli jest psychiczny i ma różne oblicza? :D kiedyś było powiedziane, że leczył się u jakiegoś terapeuty?
Toby mógł nienawidzić Bethany i Jessici. Mogły one mieć jakieś powiązania z jego matką. Dlatego je zabił.
Poza tym gdy złamał sobie nogę (w 5 sezonie)-ktoś napadł Hanę w domu Ali, ale nic jej się nie stało ;o Mógł to być pomocnik T. potem wszystko ucichło - "A wybrało się na urlop" Wszystko zaczęło się ponownie kiedy Toby wyzdrowiał.
co do Mony - Mona chciała dowiedzieć się kim jest A i miała upozorować samobójstwo. Pomagali jej Paige i Lucas (?). Gdy zorientowali się, że Mona naprawdę nie żyje- Paige uciekła.
To tylko moja teoria. i mam nadzieję, że jednak jest błędna. Żal mi by było Spencer. Mam nadzieję, że A nie jest żaden z partnerów kłamczuch :)
Mnie dziwi jedno: jak w ogóle się odchodzi z A-Teamu? Co oni, mają tam umowy-zlecenie, podpisywane z miesiąca na miesiąc i jeśli nie chcesz jej przedłużać, to spoko, zostawiasz na portierni telefon i strój służbowy? :D A tu Toby był A, Ezra też, Spencer przez chwilę też... i odeszli bez problemu, nikt o tym już nie wspomina? To nie powinno być tak łatwe,
Czytałam gdzieś naprawdę dobrą teorię, że to ciało z tatuażem, które zobaczyła Spencer i przez które wylądowała w Radley, to naprawdę był martwy Toby. A ten, który wrócił i niby odszedł z A-Teamu, to jego bliźniak.
mnie też to dziwi. może nadal są w A-Teamie? :D nie no, w tym serialu jest tyle niejasności... jestem ciekawa jak to wszystko wytłumaczą na końcu.
a o tej teorii nie słyszałam ;o w sumie to chyba nie wyjaśnili, kogo było to ciało z tatuażem? bo nawet nie pamiętam
haha... "Co oni, mają tam umowy-zlecenie, podpisywane z miesiąca na miesiąc i jeśli nie chcesz jej przedłużać, to spoko, zostawiasz na portierni telefon i strój służbowy?" - rozwaliłaś mnie tym :) To prawda. Gdy Hanna zaczęła domyślać się kim może być A to została potrącona przez samochód. A Toby po prostu odszedł z takim "znudziło mi się, wracam do mojej dziewczyny, (która jest celem A-Teamu) jak gdyby nigdy nic i nic mi nie zrobicie" Ja też uważam, że Toby może nadal być w A-Teamie. Ale słyszałam, że Big A jest dziewczyną (ale słyszałam już wiele spoilerów i teorii, często wykluczających się nawzajem, więc trudno powiedzieć czy to prawda)
To ma sens.
Toby faktycznie ma motyw: nienawidził Alison, dziewczyny wrobiły go w aferę z Jenną, przez co trafił do poprawczaka.
Nie wiem, czy może być A, ale jakoś dziwnie szybko wybaczył dziewczynom, że zamknęły go w poprawczaku. To nie mogło być fajne i miłe miejsce z pachnącymi mydełkami w czyściutkich łazienkach i śniadaniem do łóżka. Podejrzewam, że każdy nastolatek bardzo źle wspomina pobyt w takim przybytku, a on trafił tam za nic. Bardzo mnie dziwiło, że od początku był taki miły dla Emily, a później dla Spencer, mimo, że to przecież ich wina, że go tam zamknęli i wszyscy mają go teraz za psychola.
Ja od miesięcy powtarzam tutaj na forum, że Toby jest A. Ostatnio zacząłem skłaniać się ku CeCe, ale nie wykluczam Toby'ego. Moim zdaniem specjalnie go wybielono, a nawet zrobiono policjantem, by na końcu widzowie przeżyli szok.
ja kiedyś myślałam o Cece, ale ostatnio już odrzuciłam tę opcję.
biorę jeszcze pod uwagę Jasona. ale to mi też tak średnio pasuje.
Mam nadzieję, że w ostatnim odcinku tego sezonu się wreszcie dowiemy kto jest A. (a nie, że będzie to kolejna niedotrzymana obietnica Marlene)
Mi CeCe też pasuje. I Lucas, on jest dla mnie bardzo podejrzany, bo był z Moną do końca, mimo, że wcześniej mówił, że zmuszała go do współpracy szantażem. Na pewno wiedział o tym, że Mona chciała upozorować swoją śmierć, no i uczył się wszystkich sztuczek od niej od samego początku.